Jak znaleźć szczęście? Oho, do tego potrzebny jest nie byle jaki nos! Urocza opowieść o całej górze marchewek, jednej jodle i najważniejszym uczuciu na świecie. Historia zwykłego królika, który wygląda jak królik, ma długie uszy, długie łapy i całymi godzinami skacze po polach i lasach. Jednak wszystko co ważne (na przykład swoje ulubione marchewki) odkrywa za pomocą węchu. Któregoś dnia jego nos doprowadza go do całkiem nowego zapachu. To śliczna króliczka, która również przepada za słodkimi marchewkami. Wkrótce oboje zakochują się w sobie, a królik przekonuje się, że dobrze jest słuchać własnego nosa. Guido van Genechten w 1998 roku otrzymał międzynarodową Nagrodę Miasta Hasselt jako najlepszy ilustrator za swoją autorską książkę "Rikki". Ta nagroda zapoczątkowała jego światową karierę, a Guido stworzył wiele bestsellerowych książek. Został wyróżniony licznymi nagrodami, między innymi w roku 2007 Nagrodą Reader’s Digest dla najlepszego ilustratora książek dla dzieci (za książkę "Nie chcę być duży").
Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2016-04-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 32
Niedawno pisałam o świetnej książce Guido van Genechtena pt. Rikuś, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Adamada, a dzisiaj chciałabym przedstawić kolejną rewelacyjną opowieść tego autora. Zatem zapraszam ;-)
Kicek to młody, pełen energii i bardzo rozkicany zając. Co rano odczuwał COŚ, co pchało go do działania i całodniowego kicania. Zajączek nie wiedział czym jest to COŚ, ale był wierny swemu przeczuciu. Kicek, podobnie jak inne zające, miał bardzo dobry i wrażliwy węch, dzięki któremu zawsze zdobywał najsmaczniejsze jedzenie. Codziennie, odkąd pamiętał, węszył, kicał, chrupał, odpoczywał pod ulubioną jodłą i dzięki temu był szczęśliwy. Jednak pewnego dnia zdarzyło się coś zupełnie nietypowego, gdyż Kicek wyczuł w powietrzu pewien zapach. Nie był to jednak zapach jedzenia, był to zapach tajemniczy, cudowny i bardzo przyciągający. Kicek pomknął za swoim węchem, a tam czekała go wielka niespodzianka… Domyślacie się kogo lub co zobaczył Kicek? J Bez względu na Waszą odpowiedź koniecznie sięgnijcie do książki Jakie to szczęście, że cię znalazłem, bo to naprawdę kapitalna historia!
Guido van Genechten stworzył cudowną, uroczą i bardzo ładną opowieść. Historia jest na tyle prosta, że spodoba się małym dzieciom, ale także na tyle dowcipna, mądra i napisana z wielkim wyczuciem oraz wrażliwością, że spodoba się nieco starszym Czytelnikom. Moje przedszkolaki słuchały historii Kicka z wielkim zainteresowaniem, ale także były zauroczone ilustracjami.
Ilustracje do książki Jakie to szczęście, że cię znalazłem to jedne z ładniejszych ilustracji, jakie widziałam w książkach dla dzieci. Są bajecznie kolorowe oraz pełne ciekawych i miejscami zabawnych detali. Gdybym urządzała pokój dla dziecka lub, powiedzmy, przedszkole czy żłobek, to chciałabym, aby właśnie takie obrazy zdobiły ściany tych miejsc. Są to ilustracje, z których aż bije sielskość, beztroska i piękno samej natury.
Kolejnym atutem ilustracji jest to, że na ich podstawie można rozmawiać z małymi Czytelnikami o upływie czasu, o zmieniających się porach dnia oraz porach roku. Można także bawić się w odnajdywanie szczegółów, w nazywanie występujących tam zwierząt czy liczenie kwiatów, drzew lub opadłych szyszek ;-)
Jakie to szczęście, że cię znalazłem Guido van Genechtena to wzruszająca, sympatyczna i bardzo prosta, a zarazem mądra książka o poszukiwaniu szczęścia i znalezieniu miłości.
www.ksiazkowelove.wordpress.com
Bardzo polecam!
Czasami tatusiowie zachowują się niepoważnie. Czasami zapominają o ważnych rzeczach. Czasami potrafią narobić wstydu. Ale jak się już ich pozna trochę...
Jest sobie wielki stary dąb, który spełnia Rikusiowe marzenia. O byciu astronautą, weterynarzem, listonoszem, piosenkarzem a nawet średniowiecznym...