Recenzja książki: Jak ograłem PRL. Z gitarą

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Bez względu na to, czy okres PRL-u wspomina się z rozrzewnieniem, czy ma się pewność, że lepiej do niego nie wracać, warto zagłębić się w realia minionych czasów. Umożliwia to treść książki Jak ograłem PRL. Z gitarą, przenosząc czytelnika do lat 70-tych XX wieku. Czas zatem poznać je lepiej.

recenzja Jak ograłem PRL. Z gitarą

Znany już czytelnikowi przedsiębiorczy Franek Lipa z poniemieckiego miasteczka gdzieś na Ziemiach Obiecanych zaprasza w podróż po kolejnych latach okresu PRL-u. Rozpoczynając od roku 1970, kiedy to do władzy – po Władysławie Gomułce – doszedł Edward Gierek, obrazowo przedstawia realia tamtego okresu: zwykła szara codzienność klasy robotniczej (dla „wybranych” – codzienność mniej zwykła i mniej szara), trudności (na każdym kroku) przeciętnego obywatela, komunistyczne obostrzenia, wrażenie! dobrobytu na rynku krajowym, moc propagandowych haseł, wizyty zagranicznych szych (zwłaszcza towarzyszy sekretarzy z bratnich krajów socjalistycznych), kradzieże z państwowego czyli… niczyjego, powszechne narzekanie i równie powszechny alkoholizm (zwłaszcza fachowców), a także wymyślne interesy oraz ściśle związany z kombinowaniem handel, gdzie mięso stanowiło podstawową walutę i za nie można było kupić wszystko – to tylko niektóre z wielu, w większości absurdalnych, ale za to powszechnie obowiązujących zasad.

Treść książki Jak ograłem PRL. Z gitarą (dlaczego zamieni Franek Lipa rower na gitarę?) napisana została z dużym poczuciem humoru: trudno, by czytelnik się nie uśmiechnął, czytając – w ironicznie przedstawiony sposób – o czasach, kiedy nikogo nie dziwiło nie dziwienie się niczemu i nie zadawanie zbędnych pytań (każde zresztą było zbędnym) milicjantowi; o czasach, kiedy przymiotnik radziecki dawał nieograniczone możliwości, spośród herbat najlepsze były dwie: czarna Assam i czarna Ulung (te dwie były najlepsze, bo innych nie było), natomiast pranie przed świętami uważano za rzecz świętą; ale i o czasach, kiedy jakiekolwiek marnotrawstwo nie wchodziło w grę, a tradycja świąt i Pierwszej Komunii przetrwała – mimo wiadomych przeszkód – do końca. Dopatrzy się czytelnik we wspomnieniach Witka Łukaszewskiego wydarzeń historycznych, dzięki którym stopniowo zachodzące zmiany poprawiały dotychczasowe warunki życia, rozwiązywały problemy, stwarzały nowe możliwości, wreszcie – pozwalały mieć nadzieję na życie w warunkach innych, nowych, lepszych, teraz już będących w zasięgu ręki. Kreuje Witek Łukaszewski ówczesną rzeczywistość za pomocą barwnych opisów, drobiazgowych wspomnień, szczegółowej analizy okoliczności oraz refleksji dotyczących zarówno dni mijających, jak i tych, które dopiero miały nadejść.

Opublikowana nakładem Wydawnictwa Szara Godzina książka Jak ograłem PRL. Z gitarą przeznaczona jest dla wszystkich bez wyjątku: starsi w opisywanych wydarzeniach odnajdą siebie z tamtych lat, młodzi natomiast zrozumieją różnice pomiędzy przeszłością a teraźniejszością.

Tagi: Proza literacka Literatura obyczajowo-rodzinna Literatura humorystyczna

Kup książkę Jak ograłem PRL. Z gitarą

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Jak ograłem PRL. Z gitarą
Książka
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Inne książki autora
Schodami do nieba. Led Zeppelin story
Witek Łukaszewski0
Okładka ksiązki - Schodami do nieba. Led Zeppelin story

Nie myślcie sobie, że będzie to słodka opowieść o karierze, kasie i beztroskim życiu gwiazd rocka. Życie prawdziwych rockmanów nigdy naprawdę nie...

Jak ograłem PRL. Na rowerze
Witek Łukaszewski0
Okładka ksiązki - Jak ograłem PRL. Na rowerze

Polska lat 60. W muzyce króluje big-beat, w kolarstwie Ryszard Szurkowski, a na czarno-białym ekranie serial ,,Czterej pancerni i pies". W tym samym czasie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy