Była córką znamienitego rodu. Do małżeństwa z Zygmuntem Starym wniosła majątek, który pomnożyła dzięki swej gospodarności i zapobiegliwości. Była piękna, wykształcona i światowa, w każdym tego słowa znaczeniu. Marzyła o potędze dynastii, którą jej los przeznaczył. Marzyła o wielkim następcy i silnym państwie. Dostała za męża mężczyznę nieskorego do walki, zachowawczego, ustępliwego. Jedyny syn okazał się zapatrzonym w siebie egoistą, za nic mającym marzenia matki i powinności króla. Miała majątek, została z niego tuż przed śmiercią okradziona. Miała rodzinę, umarła samotnie. Miała urodę, która przeminęła. Miała pozycję, za którą ją w Polsce znienawidzono.
Po jej samotnej śmierci w Bari ciało Bony przez 40 lat czekało na stosowny pochówek. Ukochany syn Zygmunt August nie sprowadził do Polski szczątków matki, która przewyższała go pod każdym względem. Zajęty swoimi rozterkami po stracie ukochanej Barbary Radziwiłłówny, którą bez zgody Bony koronował na królową Polski i którą utracił, zapomniał o powinnościach władcy. Nie zapewnił Koronie następcy, był ostatnim męskim potomkiem rodu na tronie w Krakowie.
Bona urodziła cztery córki i jednego syna. Drugi syn zmarł po przedwczesnych urodzinach, gdy brzemienna królowa podczas polowania została zaatakowana przez niedźwiedzia. Nigdy już nie doczekała się kolejnego dziecka. Najstarsza córka – Izabela, nazwana tak po matce Bony, wielkiej Izabeli Aragońskiej, była najbardziej wojownicza z jej dzieci. Walczyła o tron Węgier, opustoszały po śmierci jej męża. Przeżyła matkę tylko o kilka lat. Zygmunt zasłynął ze skandalicznego małżeństwa i braku potomka. Anna, żona Stefana Batorego, zasiadła na polskim tronie. Była królem. Bona rozumiała potęgę dynastii i siłę wynikającą z korzystnych koligacji. Uznawała władzę absolutną, taką, w której władca decyduje o wszystkim. Syna nazwała Augustem, czyli wyniesionym dzięki Boskiej mocy. Ucząc go boskości, zapomniała o tym, że król powinien mieć ludzkie uczucia. A do tych zapewne należy miłość do innych, nie tylko spełnianie własnych zachcianek.
Ile by błędów nie popełniła Bona, ile porażek by nie poniosła, to jej należy się przydomek Augusta. Przewyższała swojego syna, który stał się symbolem upadku. Choć z ich dwojga to on przeżył wielką miłość i zapewne choć przez krótki czas był szczęśliwy. Bona utraciła ojca, matkę, majątek rodzinny, zagarnięty przez Ludovico il Moro Sforzę. Nowej rodzinie Jagiellonów oddała wszelkie siły i pasję, której jej nie brakowało. Chciała stworzyć wielkie dzieło. Gdyby była mężczyzną, gdyby to ona mogła rządzić Polską, kto wie, jak potoczyłby się losy Korony. Tymczasem uznano ją za chciwą i bezwzględną Włoszkę, panoszącą się na polskim tronie. Największa i najbogatsza królowa do dziś spoczywa poza granicami kraju, któremu oddała 40 lat swego życia.
Kochała piękno. Zapraszała do Polski artystów. Kochała kuchnię, dzięki niej nasza dieta uległa radykalnej zmianie. Kochała majątek, podobno miała 1500 pierścieni. Kochała życie, a umarła tak smutno.
Poczytajcie o wielkiej Bonie, o wielkiej Polce urodzonej we Włoszech. Zawdzięczamy jej więcej, niż myślimy. Janina Lesiak przedstawiła nam portret kobiety, która była wyjątkowa w każdym calu. Gdyby dostała taką władzę jak Elżbieta I, córka Henryka VIII, królowa Anglii, z pewnością by jej dorównała. Osiągnięciami, bo charakterem nie ustępowała największym władcom Europy.
Bardzo polecam.
Zbeletryzowany i nieco fantastyczny zapis trzech ostatnich dni życia polskiej królowej Cecylii Renaty, żony Władysława IV. Próba przypomnienia...
Anna Jagiellonka to władczyni, o której wiemy sporo, i kobieta, o której nie wiemy prawie nic… Miłosna kareta Anny J. to opowieść...