Jasmin Darznik przybyła do Ameryki, będąc jeszcze dzieckiem. Kraj, w którym się urodziła, Iran, z czasem stał się dla niej zaledwie bardzo odległym, zamazanym wspomnieniem. Młoda dziewczyna chłonie amerykańską kulturę niczym gąbka, co wywołuje coraz więcej konfliktów między nią a jej matką. Z czasem Jasmin wyprowadza się i niemal całkowicie odcina od swojej rodziny. Dopiero po śmierci jej ojca pojawia się w domu, by wspomóc matkę, a porządkując rodzinne pamiątki, trafia na interesujące zdjęcie. Jej matka, Lili, ma na nim zaledwie kilkanaście lat, a mimo tego ubrana jest niczym panna młoda, obok niej zaś stoi mężczyzna, którego Jasmin nigdy wcześniej nie widziała. Lili początkowo nie chce rozmawiać z nią o tym zdjęciu, jednak po pewnym czasie Jasmin otrzymuje kasetę magnetofonową. Z czasem otrzyma ich jeszcze dziewięć, a każda z nich coraz bardziej przybliży ją do niesamowitych losów jej przodków, a także kultury, z której co prawda się wywodziła, ale która z czasem stała się dla niej niemal zupełnie obca...
Iran to kraj, który dziś kojarzy się przede wszystkich z wojną i trudną sytuacją kobiet. Świat namalowany piórem autorki jest zdecydowanie bardziej barwny, choć z pewnością nie bajkowy. Historia obejmuje zarówno losy babki Jasmin - Kobry, matki Lili, jak i jej samej. Kobiety, żyjące w tak odmiennych czasach i realiach. Każda z nich jest na swój sposób wyjątkowa, każda przeżyła naprawdę wiele. Kobra to kobieta, która przez większość swojego życia doświadczała ogromnego upokorzenia. Niewierny mąż odsesłał ją do domu rodzinnego i sprowadził sobie kochankę. Ponieważ jednak, zgodnie z tradycją, jego córka musi pozostać z ojcem, rodzina mężczyzny regularnie sprowadza Kobrę do domu, by zajęła się dzieckiem. Kobra nigdy nie odmawia, ponieważ dobro Lili jest dla niej najważniejsze. I tak latami wędruje między domami, raz przywoływana, raz - odtrącana. Lili, będąc nastolatką, zostaje wydana za mąż za człowieka niezwykle brutalnego. Pomimo, że otoczenie doskonale zdaje sobie z tego sprawę, nikt nic nie robi, wychodząc z założenia, że właśnie takie jest przeznaczenie dziewczyny. Gdy Lili podejmuje desperacką decyzję, by odejść od męża, zdaje sobie sprawę z tego, że resztę życia spędzi ze statusem rozwódki, niewiele różniącym się w jej kraju od statusu kobiety lekkich obyczajów. Aby mogła godnie żyć, musi opuścić swoją ojczyznę i zdobyć solidne wykształcenie. Niestety, los nadal nie jest dla niej łaskawy i regularnie stawia przed nią kolejne przeszkody...
Złożone losy kobiet, opisane w książce, budzą oczywisty sprzeciw. Trudno bowiem przejść do porządku dziennego nad ich dramatyczną sytuacją, zdefiniowaną obcą, surową kulturą. Warto jednak dokładniej przyjrzeć się temu, jak swoją sytuację postrzegają same kobiety. W opowieści Lili nie brakuje bowiem dygresji na temat zmian zachodzących w kraju. Zakaz zakrywania twarzy i włosów nie wzbudza radości i entuzjazmu, lecz strach i wstyd. Oto z dnia na dzień kobiety mają pozbyć się części swojej odzieży, bez której czują się niemal nagie. Jeśli się nie podporządkują, czeka je surowa kara, jeśli będą przestrzegać zakazu, narażą się na kpiny i wyzwiska ze strony mężczyzn. Zasada, która miała zbliżyć je do europejskich czy amerykańskich norm, zamiast je wyzwolić, skazała na więzienie we własnych domach, gdzie mogły pielęgnować swoje zwyczaje bez przykrych konsekwencji. Również zakaz wydawania za mąż trzynastoletnich dziewczynek wzbudza duży opór i już wkrótce społeczeństwo znajduje sposób, by go ignorować. Każda zmiana rodzi się w bólu i potrzebuje czasu, by na stałe zmienić światopogląd.
Irańska córka jest jednak nie tylko przejmującą historią o trudnych czasach, lecz również opowieścią o urokach orientalnego życia. Bogactwo barw i smaków, ciepło więzi, które zniosą naprawdę wiele... Autorka odcina się od stereotypów. To prawda, że porawia się w książce prawdziwy tyran, ale nie brakuje również kochającego ojca, który - wbrew ogólnie przyjętym zasadom - narazi swoje dobre imię, by pomóc córce.
Książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem. Wyłaniający się z niej obraz Iranu być może nieco zmieni sposób, w jaki dotąd postrzegaliśmy ten kraj. Dla osób zafascynowanych Orientem to po prostu lektura obowiązkowa.