Zagłada domu Kaniów
Informacja zwrotna to opowieść o nałogach, które niszczą nie tylko osobę uzależnioną, lecz także wszystkich jej bliskich. To opowieść o alkoholizmie pozbawionym pozorów atrakcyjności, jakie przypisuje mu popkultura.
Swoje najlepsze lata Marcin Kania ma już dawno za sobą. To wówczas napisał wielki przebój, z którego żyje do dziś. To wówczas ustawił się na całe życie. To wówczas nabawił się nałogu alkoholowego, który doprowadził go do zguby.
Dorosły już syn Marcina znika, pozostawiając po sobie tylko zakrwawione prześcieradła. Kania wie, że widział się z nim w wieczór poprzedzający zaginięcie. Wie, że było to spotkanie pełne emocji i że nie przebiegało ono w atmosferze zgody. Nie wie jednak, jaki był finał wieczoru. Wydarzenia te zniknęły w oparach alkoholu. Kania boi się, że zrobił coś, czego będzie żałował. Postanawia jednak zmierzyć się z własnymi demonami i wyrusza na poszukiwania syna. Przemierzając ulice współczesnej metropolii, scenerię, która mocno przypomina miasto ze Złego Tyrmanda, natyka się na kolejne mroczne tajemnice, by ostatecznie zderzyć się z całym złem, które za sprawą jego nałogu spadło na rodzinę Kaniów.
Informacja zwrotna to bez wątpienia jedna z najlepszych powieści Jakuba Żulczyka. Ten, opisując historię Marcina Kani, tworzy opowieść nie tylko o nałogu alkoholowym i jego konsekwencjach dla jednostki, ale też dla wszystkich jego bliskich, dla ludzi, z którymi się styka, wreszcie – dla całego społeczeństwa. Całość jest świetnie napisana, choć bardzo mroczna i pozbawiona opisów wszystkich tych jasnych stron nałogu, „świecidełek", którymi alkohol kusi osoby dopiero wpadające w sidła nałogu. W powieści Żulczyka babrzemy się w ludzkim brudzie i smrodzie. W degeneracji, którą czasem trudno dostrzec na pierwszy rzut oka.
Mówi się, że przez alkohol traci się rodzinę. Nie, nie tylko. Rodzinę się zabija. Najpierw morduje się każdego z jej członków z osobna. Na wiele sposobów – potajemnie, z ukrycia, albo publicznie, na szafocie, ku uciesze publiczności. A to, co z niej zostanie – bo zawsze coś zostaje z rodziny, gdy wszyscy już umrą: leżący na podłodze nagi organ, bezbronny, podeptany – składa się w ofierze, pali w piecu.
Żulczyk gra z konwencją kryminału, tworząc niesamowitą intrygę, czerpiącą garściami z afery reprywatyzacyjnej, w którą zamieszani są wszyscy związani z wielkomiejską polityką. Równocześnie unika schematów charakterystycznych dla kryminału, przełamuje je i rozsadza. Nie chodzi nawet o to, że nie sposób domyślić się rozwiązania zagadki zniknięcia syna Marcina Kani. Chodzi o pokazanie całej złożoności przyczyn, które do tego wydarzenia doprowadziły, wyborów głównego bohatera i jego bliskich, wiodących do poruszającego finału.
Jest Informacja zwrotna opowieścią o odpowiedzialności za własne wybory, ale też o konsekwencjach, jakie decyzje te przynoszą bliskim. Jest opowieścią o próbie uwolnienia się spod ciężaru cudzych grzechów, o próbie życia w zgodzie z samym sobą, o zderzeniu się naszych marzeń i złudzeń. Jest opowieścią o nałogach, o uzależnieniu nie tylko od alkoholu, ale też władzy, pieniędzy czy innych używek. To także solidna opowieść o współczesnej Polsce i zachodzących w niej przemianach, będąca zarazem oskarżeniem wszystkich ślepo wierzących we wszystkie dobrodziejstwa kapitalizmu.
Są rzeczy, których nigdy sobie nie wytłumaczymy. (...) Jesteśmy mniejsi od wszystkich tajemnic, które są dookoła.
Scenarzysta „Belfra", autor powieści, na podstawie której powstał serial HBO „Ślepnąc od świateł" zaprasza, by obejrzeć koniec znanego...
Zagadkowa, dynamiczna miejska odyseja, pełna zaskakujących zwrotów akcji i splotów wydarzeń, skłaniająca do zastanowienia, co znaczą w dzisiejszych...