Zło ma wiele twarzy. Czasem nosi maskę dla niepoznaki, mamiąc nią tych, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi wierzą, że każdy człowiek ma w sobie dobro. Kiedy w końcu widocznym staje się prawdziwe oblicze zła, jest już za późno na ucieczkę. Pozostaje tylko gorzki żal za utraconymi złudzeniami i przyszłość, naznaczona ludzką niegodziwością.
Magię muzyki docenia wielu, ale tylko nieliczni dostrzegają jej duszę. Julia Ansdell jest utalentowaną skrzypaczką, a nawet więcej: jest wirtuozem strun, bardzo ceni przekaz melodii, jaka powstaje za sprawą jej rąk i nut. Przypadkowo trafia na utwór nieznanego kompozytora, który oczarowuje ją od pierwszego spojrzenia na pożółkłe karty. W starym rękopisie jest coś, co nie pozwala zapomnieć o zapisie, kuszącym, by zagrać go i zagłębić się w nim. Pierwsza próba jednak przynosioprócz zachwytu niepokój. Piękno wydobywających się dźwięków zostaje zakłócone zachowaniem kilkuletniej Lily. Spokojne do tej pory dziecko zmienia się w ułamku sekundy. A może to tylko wyobraźnia i podejrzenia są niesłuszne? Julii trudno zrozumieć to, co miało miejsce. Jej córeczka do tej pory nie wyróżniała się pośród swoich rówieśników negatywnymi cechami, nikt poza nimi nie był wtedy w domu i bliskim trudno dać wiarę w to, co się stało. Czyżby nasza bohaterka wyolbrzymiała to zdarzenie? Druga próba zagrania starego walca również kończy się przerażająco. Tym razem skrzypaczka ma pewność, że coś złego dzieje się z dziewczynką. A na tym nie koniec niebezpiecznych sytuacji. Co kryje się w melodii, że przy jej słuchaniu spokojna Lily zmienia się nie do poznania? Zaniepokojeni rodzice szukają odpowiedzi i pomocy, chociaż ich przypuszczenia są dość niezwykłe. Istnieje jednak bardziej prawdopodobny kierunek w tym niecodziennym dochodzeniu, chociaż dla Julii jest on bardzo bolesny. Przeszłość niesie niejedną zagadkę. Niektóre z nich zawierają prawdy, których poznanie nie przynosi ulgi, lecz wręcz przeciwnie - które stają się tylko źródłem nowych znaków zapytania i otwierają stare rany.
Incendio jest czymś więcej niż utworem muzycznym. Brak słów, by opisać to dzieło. Ale czy ma w sobie siłę wpływającą na ludzkie zachowania? Wydaje się to niemożliwe - nikt, kto usłyszy tę kompozycję, nie odmówi jej wirtuozerii, jednak Indendio nie może być niczym więcej niż muzyką! A jednak. Ktoś kiedyś włożył w tę muzykę o wiele więcej niż tylko serce i nieprzeciętny talent.
Tess Gerritsen jest mistrzynią gatunku, jej książki przyciągają uwagę i zaskakują rozwojem fabuły. Nie inaczej jest i w przypadku Igrając z ogniem. Czytelnicy znajdą tu elementy thrillera, liczne tajemnice oraz historyczny motyw, sięgający korzeniami II Wojny Światowej. Autorka, łącząc fikcję, detale mistyczne oraz fakty, stworzyła opowieść obfitującą w niespodzianki i nieoczekiwane rozwiązania losów postaci. Przeszłość przetlatającą się ze współćzesnością nie daje od razu odpowiedzi na rodzące się pytania, lecz tylko podsyca ciekawość co do dalszego ciągu akcji i jej zwieńczenia. Autorka położyła duży nacisk na ukazanie realiów z okresu nazizmu we Włoszech. Porusza tematy znane, lecz odkrywa w nich emocje, które często schodzą na dalszy plan w obliczu tragedii milionów. Wątek ten jest jednak przede wszystkim dopełnieniem całości, w niezwykły sposób stając się intrygującym łącznikiem pomiędzy bohaterami. Igrając z ogniem to lektura z dużą dawką dramatycznych zwrotów biegu zdarzeń i wyjątkowym zakończeniem. Tess Gerritsen oddała hołd zapomnianym ofiarom, jednocześnie ofiarowując czytelnikom niezapomnianą opowieść, w której zło pokazuje swoją siłę, przeciwstawione dobru i przeznaczeniu.
Willy nigdy nie uwierzyła w śmierć ojca. Wokół katastrofy amerykańskiego samolotu podczas wojny w Wietnamie nagromadziło się zbyt wiele pytań bez odpowiedzi...
Przeżyła… Czy to przeznaczenie, czy po prostu szczęście? Gdy porzucona przez narzeczonego, poniżona i zapłakana opuszczała kościół, przy...