Recenzja książki: Idealne miejsce do życia

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Oto Polska właśnie! - chciałoby się skomentować po lekturze krótkich, ale jakże celnych opowiadań Marcina Szmela. Narrator książki Idealne miejsce do życia jest mieszkańcem „nowego osiedla”, wybudowanego zaraz obok starych, zabytkowych kamienic, w których bramach na stałe wystają zgnuśniali mieszkańcy, chodnikami przechadzają się matki z wózkami, a w oknach stale na czatach siedzą wścibscy sąsiedzi. Narrator ma czelność każdego z nich dookreślać w kilku trafnych zdaniach, spoglądając z góry na tych, którzy i jemu stale się przyglądają, szepcząc po sąsiedzku, nie zawsze życzliwie, nie zawsze prawdziwie. Ale taka jest widać nasza natura – wszystko o wszystkich wiedzieć, ale udawać brak zainteresowania. Obserwować, udając zajęcie wyłącznie swoimi sprawami. Spiskować z obojętną miną.

 

Marcin Szmel ma doskonałe wyczucie języka, świetnie wplata w narrację zwroty zaczerpnięte z obrzędów kościelnych, kultury masowej, języka potocznego, gwary ulicznej. To potok słów, na który wystarczy się otworzyć, by usłyszeć, jak płynie przez otwarte okno z ulicy, przez uchylone niby przypadkowo drzwi na klatkę schodową. Wystarczy spojrzeć, w jaki sposób sąsiadka wraca z parkingu, by wysnuć całą barwną opowieść o jej życiu intymnym i stosunkach z mężem. Dar obserwacji i dobry słuch to zalety tej prozy. Ironia, trochę sarkazmu, dawka poczucia humoru, a do tego wyostrzony zmysł krytyczny.

 

Przeszkadza jedynie pewna wyniosłość narratora, stawianie się ponad innymi, pisanie ponad ich głowami, jakby ich sprawy były tak błahe i nieistotne, że niewarte wzmianki. A jednak zostały przecież spisane, by nie rzec – oplotkowane. Bo przecież, choć narrator odcina się od osiedlowych gierek, to mimo to uczestniczy w nich nie mniej niż reszta. Nie zniża się do dyskusji z sąsiadami, ale podsłuchuje ich rozmowy, a – co gorsza – zapisuje je. Mają na własnym osiedlu szpicla, który przekazuje ich sprawki całemu światu.

 

W prozie Szmela możemy się przejrzeć niczym w lustrze, możemy zobaczyć rysy na jego z pozoru gładkiej powierzchni, odnaleźć ukryte zmarszczki i siwe włosy przykryte kiepską farbą. Idealne miejsce do życia, jak być może reklamuje mieszkania na osiedlu biuro nieruchomości, jest niby własne, niby oswojone, a przecież zupełnie niedefiniowalne. Tutaj wszystko wciąż pozostaje czymś innym niż się wydaje, czymś innym niż być powinno.

 

Śmiało można przyznać, że to jeden z najlepszych kawałków polskiej prozy, jakie miałam przyjemność czytać ostatnio. Dobrze zatem się zapowiada 2015 rok.

Kup książkę Idealne miejsce do życia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Idealne miejsce do życia
Autor
Książka
Inne książki autora
Księżniczka Zoja
Marcin Szmel0
Okładka ksiązki - Księżniczka Zoja

Zoja jest superbohaterką a na dodatek księżniczką. Zupełnie taką jak każda z nas, małych i dużych, dziewczyn i kobiet. Nie wierzysz? Zajrzyj do opowieści...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy