Recenzja książki: Hyperversum

W dzisiejszych czasach nauka rozwija się bardzo szybko. Przykładem tego mogą być kolejne gadżety, których używamy - komórki, pady, laptopy... A co z grami komputerowymi? Do czego może doprowadzić nas rozwój technologii? Przedstawia to Steven Lisberger w filmie "Tron”, ale i włoska autorka, Cecilia Randall, w niesamowitej powieści ,,Hyperversum”.

 

Ostrzegali cię przed spędzaniem całego wolnego czasu w wirtualnym świecie gier komputerowych? Mieli rację… Wyobraź sobie komputerową grę RPG, która pozwala nie tylko śledzić losy bohaterów, ale wejść w ich skórę. Która zaciera granicę pomiędzy rzeczywistością a światem wirtualnym. Taka gra nazywa się Hyperversum. Daniel, Ian i Jodie przenoszą się do XIII-wiecznej Francji, żeby w świecie wirtualnym przeżyć największą przygodę swojego życia. W wyniku awarii systemu fikcja miesza się z rzeczywistością, a powrót do teraźniejszości staje się niemożliwy. Przed bohaterami pojawiają się nieoczekiwane wyzwania. Czy Ian uratuje ukochaną z przeszłości? Czy Daniel pokona strach i z chłopca stanie się mężczyzną? Czy Jodie odnajdzie się w roli średniowiecznej damy? Czy ich przyjaźń przetrwa próbę czasu i przestrzeni? Hyperversum. Daj się wciągnąć.

Nie sądziłam, że tak szybko nadejdzie konkurencja dla "Siewcy Wiatru” jako jednej z najlepszych książek fantasy. A jednak. Książka Mai Lidii Kossakowskiej jest do pobicia i na dobrą sprawę już została w tyle, za "Hyperversum” właśnie!

 

Czytelnik chłonie każdą literę, każde słowo, każde zdanie, każdą stronę, każdy rozdział, a w końcu - całą powieść, nie zauważając upływu czasu.

 

Unikatowy, nowatorski jest już sam punkt wyjścia. Gra Hyperversum opisana jest w sposób niesamowicie wiarygodny i przekonujący - tak, że czytelnik nieustannie będzie się zastanawiał, co stałoby się, gdyby na miejscu bohaterów znalazł się właśnie on sam. Patrzymy z podziwem, jak bohaterowie książki znajdują w sobie siłę i dzięki niej udaje im się przeżyć. Jak uczą się także tego, że cała przyszłość jest zaplanowana, że wszystko się powtarza.

 

Cała książka jest wypełniona wiernymi opisami średniowiecza. Dzięki niej można poznać sposób życia rycerzy, giermków, dam i właścicieli ziemskich. Autorka opisuje realia w bardzo interesujący sposób, nie nudząc czytelnika. Znajdziemy w książce także wątek oddania ukochanej lub władcy, przyjaźni, miłości, odwagi i nieustraszenia.

 

Z pewnością czytelnikom łatwo będzie identyfikować się z bohaterami. Wielu spośród nich przypadnie do gustu Ian - wspaniały chłopak, oddany ukochanej, odważny, troszczący się o przyjaciół. Również pozostali bohaterowie skonstruowani są nieźle i wielu autorów powinno się uczyć na "Hyperversum".

 

"Hyperversum” to więc pozycja nie do przegapienia. Jeśli się zastanawiacie nad kupnem, nie wahajcie się ani chwili dużej. Powieść jest warta swojej ceny, jest także bardzo obszerna, co zapewnia wiele godzin wspaniałej rozrywki, a co nie jest częste pośród wysypu nowości. Gwarantuję: po jej lekturze z wypiekami na twarzach czekać będziecie na kolejną część.