Kiedy nadchodzi noc…
„Złożyłam w kołysce sny. Opowiadam bajkę na dobranoc. Historię żywą w sekundach wszechświata ubieram w legendę o dwojgu nieznajomych” – pisze Tatiana Jachyra, przenosząc nas w świat, gdzie króluje noc i wypełniające ją historie.
Tomik wierszy „Historie pisane nocą” to debiut poetycki autorki, zawierający pięćdziesiąt wyjątkowych utworów poetyckich splecionych ze sobą siecią snów i słów. Jachyra okiem fotografa obserwuje nie tylko rzeczywistość, ale i plątaninę emocji targających naszym wnętrzem – radość, smutek, pożądanie, a wszystko to znajduje swoje odzwierciedlenie w jej poezji.
„Anioł w moich snach jest demonem i stróżem moich myśli” – pisze autorka, dodając – „Jestem nim…On jest mną. Trwamy tak spleceni jednością kosmosu, którego gwiazdy zazdroszczą nam ekstazy”. Słowa rozpalają i nasze zmysły, już nie czytamy, ale chłoniemy całym ciałem atmosferę tomiku.
Jachyra przeraża („Moje ciało jest miejscem zbrodni – łóżko ogrodzone żółta taśmą”), tchnie melancholią, mimo, iż się do niej nie przyznaje („Melancholia i melodramatyzm nie są dla mnie”), momentami zatraca się w pożądaniu („Nie jestem mniszką. Nie jesteś święty. Nasza świątynia to łoże. Obłęd pożądania”), by później upaść na dno smutku, skazać się na wykluczenie i pozbawić tożsamości („Jestem cieniem latarni / duchem bez imienia”). Wszystkie wiersze charakteryzuje pewna doza niepokoju i wewnętrznego drżenia. Ten stan napięcia i całkowitego zatracenia się w odczuwaniu może być wynikiem wyostrzenia zmysłów nocną porą. Kiedy zapada ciemność, chłoniemy impulsy z otoczenia i ze swojego wnętrza mocniej, dotykamy niemal uczuć i zatracamy się w nich podobnie, jak można zatracić się w poezji Jachyry.
Wydawnictwo Papierowy Motyl, wydając „Historie pisane nocą”, wypuściło na rynek prawdziwego nocnego motyla – ćmę, która ociera się skrzydłami o nasze serca i dusze, nie dając o sobie zapomnieć. Po lekturze wierszy Jachyry nawet świt nie koi tego rozedrgania ciał i umysłu, pragniemy nocy, by znów przemówiła. „Upijam się nocą ponad nami (…)” - czytamy, upijając się słowami…
Joanna przeprowadza się z Krakowa do Warszawy. W nowym miejscu nie czuje się szczęśliwa, tym bardziej, że jej mąż często wyjeżdża. Samotność popycha...
Stajesz naprzeciw przybrudzonego lustra, a "Bezsenny" niczym ściereczka przeciera kawałek po kawałku. Piorunujące doświadczenie. Dzieło mądre, sprytne...