Problemy dotykające współczesną młodzież inspirują twórców filmów, seriali i książek. Często artyści próbują zawrzeć w swych dziełach przekaz, pewnego rodzaju wskazówki dla tych, którzy z takimi problemami się borykają. Historia pewnej dziewczyny Sary Zarr wywołuje skojarzenia z serialem 13 powodów. Czy słusznie?
Przeszłość może okazać się Twoim największym wrogiem.
Pacifica w stanie Kalifornia. Na restauracyjnym parkingu ojciec nakrywa swoją trzynastoletnią córkę i jej starszego chłopaka w jednoznacznej sytuacji. Nie potrzeba wiele czasu, by o tym wydarzeniu dowiedziała się cała okolica. Dziewczynie szybko przypięto łatkę, której nie może się pozbyć mimo upływu kolejnych lat, a od nieprzychylnych spojrzeń nie jest wolna nawet we własnym domu. Czeka ją trudna walka o zmianę osądu na jej temat i szansę na wyrwanie się z upokarzającej roli miejscowej „puszczalskiej". Nominowana do Nagrody Lincolna powieść znalazła się też wśród finalistów National Book Award, a w 2017 roku na jej podstawie powstał film telewizyjny, będący reżyserskim debiutem Kyry Sedgwick. W roli głównej wystąpiła Sosie Bacon, znana m.in. z serialu 13 powodów (Netlix) i Tu i teraz (HBO).
Pierwszy zgrzyt pojawia się już w pierwszym rozdziale. Popkultura przyzwyczaiła nas do tego, że w Stanach Zjednoczonych współżycie poniżej 18 roku życia czy posiadanie przez nastolatków całego naręcza broni to norma, ale gdy czytamy, że główna nastolatka rozpoczęła swoje życie seksualne, mając trzynaście lat, pojawia się opór. Wydaje się, że Sara Zarr przekroczyła już wszelkie granice.
Wiele zarzutów budzą również bohaterowie tej książki. Trudno zrozumieć szczególnie główną bohaterkę, która z każdym rozdziałem coraz bardziej irytuje. Z pozoru pragnie na zawsze odciąć się od przeszłości, ale z drugiej strony zupełnie nie potrafi wniosków z popełnionych przez siebie błędów i popełnia kolejne. Odnieść można wrażenie, że uważa, że jej sytuacja pozostaje winą całego świata (oczywiście nie wliczając jej samej).
Autorka poświęciła za mało uwagi ojcu Deanny – jego zachowanie wobec całej rodziny, postawa i tok myślenia wydają się zupełnie niezrozumiałe. Jego motywacje pozostają niejasne – a szkoda, bo to postać w powieści kluczowa. Równie ważną bohaterką powinna być matka dziewczyny, ale o niej dowiadujemy się najmniej. Co jakiś czas Zarr wskazuje jakieś cechy każdej z postaci, ale właściwie bohaterów jej książki zrozumieć, pozostają raczej papierowe.
Ostatecznie Historia pewnej dziewczyny okazuje się przede wszystkim rozczarowaniem. Autorka postanowiła poruszyć zdecydowanie zbyt wiele tematów, przez co żadnemu z nich nie poświęca wystarczająco dużo miejsca. Brak akceptacji, brak zrozumienia ze strony rodziny, walka o zachowanie czy odzyskanie reputacji, problemy miłosne – żaden z tych wątków nie zostaje w satysfakcjonujący sposób zamknięty. Powieść Zarr to po prostu historia rozpuszczonej nastolatki, która w wieku 13 lat zaczyna współżyć ze starszym od siebie chłopakiem, a potem ma żal do całego świata, że jej życie jest takie beznadziejne. Historię pewnej dziewczyny czyta się szybko, ale po lekturze równie szybko się o niej zapomina. Szkoda.
Moja ocena: 5/10
Autorka bloguje na: http://kochajacaksiazki.blogspot.com/