Jak podchodzicie do tematu starości, przemijania? Z czym Wam się kojarzy. Pytam Was w związku z najnowszą książką Katarzyny Ryrych pod tytułem "Gry zstępne". Już na samym początku muszę powiedzieć, że urzekła mnie ta okładka. Ta postać ma coś takiego w sobie co przyciąga. Ale przejdźmy do środka. Akcja książki dzieje się w hospicjum Ostatni Brzeg oraz w domu spokojnej starości Oaza. Ale spokojnie to tam jest tylko z nazwy. Kiedy Michalina dowiaduje się, że jej przyjaciółka jest umierająca i leży w hospicjum Ostatni Brzeg postanawia towarzyszyć jej w tej ostatniej drodze. W tym celu zamieszkuje w domu spokojnej starości. Liczy tu na ciszę i spokój, ale bardzo się pomyli. Autorka w swojej książce pokazuje nam, że schyłek życia wcale nie musi być smutny. Seniorzy też mają prawo by cieszyć się każdą chwilą i wyciskać to życie jak cytrynka. Bohaterowie są pełni wigoru, charakterni i barwni. Ich historie uczą nas by zwolnić i cieszyć się z małych rzeczy. Życie jest krótkie a ciągły pęd sprawia, że ucieka nam ono czasami między palcami. Bardzo mądra, wartościowa historia, która z jednej strony powoduje uśmiech na twarzy a z drugiej łezkę w oku. Polecam gorąco.
Ania tylko tak mi3o wygl1da. Wszyscy nabieraj1 sie na rude loki i niebieskie oczy. Ale Ania jest - tak mówi o sobie - nieadopcyjna. Trudna. Nie...
Dzieci ze zwykłego podwórka są świadkami zupełnie niezwykłych wydarzeń. Ktoś zmienia się w żabę, w skarpetach rosną czarne dziury, tajemniczy pan...