„Tunele. Głębiej” to drugi tom powieści Rodericka Gordona i Briana Williamsa opowiadającej o przygodach czternastoletniego Willa i jego przyjaciela, Chestera. Jak wiadomo z pierwszego tomu powieści, chłopcy wyruszają na poszukiwania doktora Burrowsa – przybranego ojca Willa, który pewnego dnia znika bez śladu. Znajdują wykopany przez niego tunel, którego początek znajduje się w piwnicy domu państwa Burrowsów i wyruszją w pełną przygód, niebezpieczną podróż przez podziemne krainy, z których istnienia niemal nikt na powierzchni nie zdaje sobie sprawy.
W drugim tomie powieści Will i jego brat Cal, odnajdują Chestera, który skazany został przez Styksów, klasę uprzywilejowaną, pełniącą funkcję policji wyznaniowej podziemnego państwa, na wygnanie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności okazuje się, że chłopcy pędzą tym samym Pociągiem Górników w kierunku Głębi. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wciąż są ścigani przez Styksów, dlatego żyją w wiecznym strachu i niepewności. W trakcie wędrówki w głąb ziemi na swojej drodze spotkają wiele dziwnych, a czasem i przerażających stworzeń. Czytelnik dowie się, że Will i Chester nie są jedynymi Górnoziemcami w Interiorze. Chłopcy na własne oczy zobaczą osady Koprolitów, stworzeń przypominających ludzi, znakomitych górników. Jednak najważniejsze okaże się dla nich spotkanie z renegatami, wraz z którymi odkryją przerażający spisek Styksów wymierzony przeciw Górnoziemcom. W drugim tomie powieści czytelnik pozna także biologiczną matkę Willa – Sarę Jerome, która jako jedyna uciekła z Interioru. Opisane zostały w powieści również przygody doktora Burrowsa, który z niekłamanym zachwytem odkrywa kolejne tunele, osady czy miasta, nie zważając na czyhające na niego niebezpieczeństwa. Chłopcy spotkają się także oko w oko ze swoim największym wrogiem – Rebeką, dzieckiem i równocześnie przywódczynią Styksów, będąca przez wiele lat przybraną siostrą Willa.
Czytając powieść „Tunele. Głębiej” można odnieść wrażenie, że książka ta, choć dedykowana najmłodszym czytelnikom, tak naprawdę przeznaczona jest dla dużo starszych dzieci. Przemawia za tym fakt, że bohaterowie powieści właściwie na każdym kroku stają twarzą w twarz ze śmiercią. Bardzo często napotykają na swojej drodze martwe ciała, niejednokrotnie są świadkami egzekucji. Zdarza się, że w samoobronie również są zmuszeni pociągnąć za spust. Być może jest to przejaw swego rodzaju odwagi, jednak trudno zaakceptować wizję czternasto- lub dwunastolatka mierzącego z karabinu do innego człowieka, nawet jeśli ten jest jego wrogiem. Również decyzje, jakie przychodzi chłopcom podejmować, nie są łatwe i nie zawsze wydają się moralnie właściwe. Książka jest więc dość brutalnym, pełnym wyrzeczeń opisem walki o życie. Nie ma tu miejsca na uprzejmości – chłopcy muszą zmagać się z przeciwnościami losu, narażając się nieraz na ogromne niebezpieczeństwa. Niestety, łącząca małych bohaterów przyjaźń również zostanie wystawiona na ciężką próbę.
Kolejnym zarzutem, jaki można powieści postawić, jest utożsamianie religii i wiary ze złem. Styksowie stojący na czele podziemnego państwa są równocześnie strażnikami wiary, odpowiadającymi za odprawianie nabożeństw i modlitw. Jednak za maską pobożności kryje się chęć zawładnięcia Górnoziemiem i zabicia wszystkich, którzy mogą ten plan pokrzyżować.
Biorąc pod uwagę całą powieść, należy przyznać, że jest to mimo wszystko spójnie i z pomysłem napisana książka. Narracja prowadzona jest szybko, czytając „Tunele. Głębiej” ma się wrażenie, jakby wraz z bohaterami wędrowało się kolejnymi, ciemnymi korytarzami. Również przestrzeń opisana jest w sposób bardzo interesujący. Autorzy nie poprzestają na dobrze znanych z pierwszego tomu powieści miejscach. Chociaż wspominają wydarzenia, jakie miały miejsce w Wiecznym Mieście, Ćwiartce czy Slumsach, na pierwszy plan wyłania się teraz Głębia, osady Koprolitów, Wyspa, Wielka Równina czy tajemnicza Czeluść, która zostanie zapewne bardziej szczegółowo opisana w zapowiedzianym już trzecim tomie przygód Willa i Chestera – „Tunele. Otchłań”. Zapewne na trzecim tomie powieści autorzy nie poprzestaną, tymczasem więc czytelnicy muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać na mającą się ukazać już wkrótce kontynuację serii „Tuneli”.
W krótkim czasie powietrze zaroiło się od setek tych stworzeń. Ich skrzydła łopotały ciężko, wzniecając głuchy, niemilknący pomruk. Nie ustawały również dziwne jękliwe nawoływania, które przenosiły się z jednego końca stada na drugi, jakby jaszczury informowały się w ten sposób o zagrożeniu.
Chłopiec chwiał się na nogach. Był całkiem odrętwiały, nie czuł ucisku liny, która wbijała mu się w talię i ciągnęła krok po kroku do przodu.Nie czuł nic.
Więcej