Imardin to wspaniałe miasto, tętniące życiem, stolica potężnego królestwa. Oprócz gwardii, chronią go magowie. Król bardzo chce, by miasto świeciło przykładem, jest jednak pewien problem. Slumsy. Mieszkają tam najbiedniejsi mieszkańcy, żebracy. Od ponad trzydziestu lat królowie organizują tak zwane Czystki. Nikt nie sprzeciwiał się temu, lecz pewnego dnia dziewczyna imieniem Sonea w geście protestu rzuca kamieniem w maga. Tak zaczyna się ta historia.
Sonea ucieka, ukrywa się, wspierana przez przyjaciela - Cery’ego oraz podziemną szajkę, działającą pod wiele mówiącym o jej charakterze kryptonimie "Złodzieje". Niestety, niekontrolowana moc może stać się niebezpieczna, łatwo ją również wyczuć, stąd ciągła konieczność zmiany kryjówki. Sonea jest przekonana, że Gildia wydała na nią wyrok śmierci. Magowie spopielili bowiem niewinnego dzieciaka, chcąc unieruchomić uciekającą dziewczynę - ot, drobny "wypadek przy pracy". Ostatecznie Sonea zostaje złapana, doprowadzona do gmachów Gildii, tam zaś magowie uświadamiają jej, że tak naprawdę pragną przyjąć ją do magicznych szeregów.
Autorka tak umiejętnie prowadzi fabułę, że czytelnik nie nudzi się nawet przez chwilę - od początku do samego finału książki. Fabuła jest bardzo spójna i klarowna, brak w niej niedopowiedzeń, wszystko jest tu jasne i czytelne. Dużą zaletą jest także świetny styl autorki, wspaniały język, lekkie pióro.
Niestety, nieco gorzej jest w przypadku kreacji bohaterów. Co tu dużo kryć: wielu z nich wypada po prostu sztucznie. Są twardo podzieleni na dobrych i na złych, nie ma tu "szarości". Również staranne wydanie książki godne jest wspomnienia.
Podsumywując: książka to idealna dla osób, które chciałyby oderwać się od rzeczywistości. To świetna lektura rozrywkowa i doskonała propozycja dla miłośników fantastyki.
Trzeci tom trylogii fantasy „Prawo Milenium” autorki światowych bestsellerów Trudi Canavan. Od konfrontacji buntowników z Raenem...
Wydarzenia w Sachace zmierzają do punktu kulminacyjnego, gdy Lorkin powraca po kilku miesiącach spędzonych wśród buntowników. Królowa...