Po pozytywnym zaskoczeniu lekturą powieści „Zapomniałam, że Cię kocham” Gabrielle Zevin, postanowiłam sięgnąć po inne jej książki. Tak trafiłam na debiut pisarki - debiutancką powieść Zevi „Gdzie Indziej”.
„Po śmierci człowiek staje się zdecydowanie bardziej wrażliwy.”
W prologu świat oglądamy z perspektywy psa - podopiecznego głównej bohaterki książki, Lizie. I gdy już spodziewamy się, że cała powieść utrzymana będzie w tej konwencji, sytuacja zmienia się całkowicie.
„Kiedyś przekonasz się, że ludzie z reguły nie są ani całkiem dobrzy, ani źli. Może w nich tkwić odrobina dobra i cała masa zła, albo mogą być z gruntu dobrzy z niewielką domieszką zła.”
Główna bohaterka została śmiertelnie potrącona przez taksówkę. Wszystko przez to, że nie rozejrzała się, zanim wjechała na jezdnię. Po przebudzeniu orientuje się, że znajduje się na statku pełnym przede wszystkim starszych ludzi. Dziewczyna nie wie, gdzie się znajduje - do czasu, gdy ogląda swój pogrzeb. Wtedy dopiero dociera do niej fakt, że umarła. Statek dopływa do miejsca Gdzie Indziej. Tam przebywają zmarli. Liz zajmuje się jej babcia, która umarła, zanim dziewczyna przyszła na świat. Okazuje się, że w tym miejscu jest inaczej niż na Ziemi. Ludzie młodnieją od dnia, w którym umarli. Gdy są niemowlakami, płyną Rzeką z powrotem na Ziemię, gdzie rodzą się ponownie. Dla Liz jest to zła wiadomość, ponieważ nie pójdzie na studia, nie zakocha się, nie dostanie prawa jazdy, nie będzie miała męża... Nie podoba jej się Gdzie Indziej. Nie potrafi pogodzić się ze swoją śmiercią. Codziennie spogląda z utęsknieniem na własną rodzinę. Widzi, jak jej najbliżsi cierpią. Z okazji zbliżających się urodzin taty Liza chce przekazać bratu przez Studnię, gdzie schowała zakupiony wcześniej prezent. Tyle, że kontakt z Ziemią jest zabroniony. Gdy dziewczyna kontaktuje się z rodzeństwem, zostaje przyłapana. Czy uda jej się pogodzić z życiem w Gdzie Indziej?
„Życie przyprawione szczyptą miłości lepiej smakuje.”
"Gdzie Indziej" to powieść wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Autorka stara się odpowiedzieć na pytanie: „Jak może wyglądać życie po śmierci?”. Jej wizja jest bardzo ciekawa i przekonująca. Może naprawdę kiedyś wszyscy znajdziemy się w miejscu, gdzie spotkamy umarłych, a potem znów wrócimy na Ziemię? Czytając „Gdzie Indziej”, należy się zastanowić: czy warto się martwić tym, co będzie po śmierci, skoro i tak nie możemy temu zaradzić?
Szybko potrafimy zżyć się z bohaterami powieści Zevin. Zostali oni przedstawieni bardzo wiarygodnie. Liz, jak to nastolatka, ma swoje humorki i zachowuje się momentami irracjonalnie. Jednak patrząc na sytuację, w której się znalazła, można ją zrozumieć. Jak można zareagować, dowiadując się, że nigdy się nie dorośnie? Jej babcia, Betty, jest ciepłą i pogodną osobą. To ona najbardziej pragnie, by wnuczka odnalazła swoje miejsce. Każdy z bohaterów jest wyjątkowy, inny i - paradoksalnie - im młodziej wyglądają, tym bardziej są dojrzali. Trudno wyobrazić sobie małą dziewczynkę, która świadomość wiekowej kobiety. Także dzięki temu "Gdzie Indziej" to powieść tak intrygująca.
Ania Balanchine nie chce od życia wiele: wyjść z więzienia, skończyć szkołę, opiekować się siostrą i... nigdy więcej nie mieć nic wspólnego z czekoladą...
Akcja rozpoczyna się w 2083 roku w zdewastowanym Nowym Jorku. Czekolada i kawa są nielegalne, produkowane i dystrybuowane przez mafijne rodziny, które...