Zaskakujące rozwiązania życiowych problemów
Problemy są częścią życia. Tak, jak emocje, niepowodzenia, sukcesy, porażki. Wielkość problemów, to, jak je odczuwamy, nie jest rzeczą obiektywną, zależy od subiektywnej oceny, wrażliwości danej osoby. To, co jednego przytłacza, innego mobilizuje, jeszcze inny znosi to samo z cierpliwością. Są jednak sytuacje, które potrafią wstrząsnąć każdym z nas. Na przykład: śmierć bliskiej osoby, niespodziewana choroba czy utrata pracy. Utrata źródła utrzymania staje się powoli codziennością także i w naszym kraju. Wydaje się nam, że jesteśmy osobami niezbędnymi w firmie, dobrymi pracownikami, jej aktywami, dopóki nie zostaniemy zwolnieni - z różnorakich powodów. Co robić? Jak radzić sobie z tak poważnym problemem?
John Townsend jest psychologiem, trenerem biznesu, autorem wielu książek i poradników. Gdy pojawi się problem napisał, opierając się na wieloletnich obserwacjach osób, które zna lub które znał, a które radziły sobie z problemami i wychodziły z nich zwycięsko. Wyniki analizy ich przypadków legły u podstaw tej książki. Wnioski zostały zebrane, streszczone w siedmiu etapach prowadzących do rozwiązania problemu. To swoisty algorytm radzenia sobie z problemem, metoda heurystyczna postępowania w przypadku jego pojawienia się.
Czasami ważne jest, by spojrzeć na coś z boku, z dystansu. Przejść od konkretu do uogólnienia. Znaleźć zasady rządzące naszym zachowaniem, postępowaniem w trudnych sprawach. Wszystko po to, by nie miotać się, nie wpadać w panikę lub czarną rozpacz. Ta książka to umożliwia.
Co jest problemem, a co tylko potrzebą do zaspokojenia? Czym problemy różnią się między sobą? Czy wiemy, jak z nimi postępować? Od tych pytań, od ich zilustrowania na przykładach i naszkicowania możliwych odpowiedzi zaczyna John Townsend książkę Gdy pojawi się problem. Jej celem jest przedstawienie w dość wyczerpujący, a jednocześnie prosty sposób metody stawiania czoła przeciwnościom, sytuacjom trudnym. Ukazanie tego, jak sobie radzić - w sposób klarowny i nieprzegadany. Ten cel - wydaje się - został przez autora zrealizowany.
Na czym polega wyjątkowość tej książki według samego Townsenda? Na założeniu, że Twoje relacje, emocje i charakter odgrywają ważną rolę w tym, jak rozwiązujesz problemy. To znaczy, rozwiązywanie problemu wymaga znacznie więcej niż tylko logicznego myślenia i zdrowego rozsądku.
Jaki jest siedmiokrokowy program, proponowany przez Johna Townsenda? Zaczynamy od określenia uczuć, jakie odczuwamy w związku z danym problemem. Uczucia, emocje nie są same w sobie przeszkodą, są czymś pomocnym w życiu. Są źródłem informacji o Tobie. Trzeba tylko chcieć im się przyjrzeć. Pytanie bowiem, czy w ogóle analizujemy przeżywane emocje? Czy nazywamy je i próbujemy zrozumieć, skąd się biorą? Trzeba tylko chcieć im się przyjrzeć. Uczucia oswojone, nazwane, niosą z sobą wiedzę, są pożyteczne. Pozostawione same sobie, mają siłę niszczycielską, dezorganizują życie.
Krok drugi to skorzystanie z pomocy kogoś życzliwego, przyjaciela. Nie warto być we wszystkim samowystarczalnym, nie jest to zresztą możliwe. Przeciętny człowiek jest, jak zauważył Aronson, zwierzęciem społecznym i wyjątki nie zaprzeczają tej regule. Spojrzenie drugiej, życzliwej nam osoby jest cenne, a cudze wskazówki, odmienna perspektywa mogą być inspirujące. Oczywiście, pewnym problemem jest otaczanie się właściwymi ludźmi.
Krok trzeci - trzeba wzmocnić granice, a więc określić, gdzie się Twój problem zaczyna i gdzie się kończy. W czwartym kroku mamy oswoić nasz strach i uwolnić się od niego. Strach paraliżuje, angażuje siły, nie pozwala stawić czoła problemowi, uniemożliwia efektywne działanie. Strach i stres nie są też czymś obojętnym dla zdrowia - zwłaszcza, jeśli obecne są zbyt długo. Organizm pod ich wpływem staje się bezbronny, podatny na infekcje, osłabienie, choroby. Strach ujawniony przed innymi zawsze maleje. Strach niesiony samotnie - rośnie.
Krok piąty: trzeba wziąć odpowiedzialność za to, co zależy od nas. Krok szósty - należy stworzyć plan z jasnymi kryteriami oceny. I w końcu krok siódmy, ostatni: należy robić to, co trzeba.
John Townsend w swoich rozważaniach uwzględnia własną wiarę, często cytuje odpowiednie fragmenty Biblii. Robi to w sposób naturalny i nie powinno to nikomu przeszkadzać w lekturze. Motywacja religijna, na którą powołuje się Townsend, na ogół pomaga w rozwiązywaniu problemów. Autor pisze zrozumiale i ciekawie. Przytacza liczne przykłady ilustrujące jego myśli, unika wielosłowia i skomplikowanych zdań. Książka ma zaledwie nieco ponad sto stron. Nikt nie powinien mieć problemu z jej wyraźnym przekazem, może co najwyżej nie zgadzać się z przedstawioną tu argumentacją.
Z każdego poradnika można skorzystać w mniejszym czy większym stopniu. Jeśli nie z każdej zawartej w nim porady, to przynajmniej z wybranych myśli. Nie ma zatem poradników bezwartościowych - są takie, z których wyłuskanie sensownych przemyśleń nie jest zbyt proste lub takie, w których jest ich po prostu bardzo mało. W przypadku książki Gdy pojawi się problem ten... problem z pewnością nie występuje.
Bandyta wpada do banku i kradnie worki pełne pieniędzy! Ekipa śledcza znajduje odciski palców, a analitycy w laboratorium kryminalistycznym dokładnie...
Kontrolujący wszystko szef, zobojętniały mąż, obwiniająca wszystkich wokół żona, egocentryczna matka… Osobą, która nam zatruwa życie może być każdy...