Quest Na przełaj
Lukas - wysportowany chłopak, miłośnik futbolu, piłkarz-amator, marzący jednakże o wielkiej karierze sportowej. Flo - fan gier komputerowych. Nadwaga, wzrok najczęściej zapatrzony w komórkę, monitor lub konsolę. Dla niego liczy się przejście do kolejnego poziomu. Świat wirtualny jest o wiele ciekawszy niż rzeczywisty. Finn - gawędziarz, nieustannie kreujący nową rzeczywistość. Czyli - mówiąc językiem prostym, nienowoczesnym i nietolerancyjnym - chłopak zmyślający i okłamujący innych. W sposób czasami wymagający niezłych umiejętności aktorskich, co nie zmienia wymowy samych faktów. Uczuć tych, których „robi w balona”, nie poznajemy. Narratorem jest Finn, który często żartobliwie opowiada o przygodach trójki przyjaciół.
Tło akcji: współczesne miasteczko. Dająca o sobie znać w różnoraki sposób bieda, bezrobocie ciążące nad społeczeństwem jak ciężkie, ciemne chmury. Dojmujący brak pomysłu na życie i wkradający się w życie mieszkańców niepokój o dzień dzisiejszy i o przyszłość. W przypadku Finna problemy te dotykają jego samego i najbliższych. Firma ojca, scheda po dziadku, upada - brak zleceń, brak pieniędzy, brak perspektyw. Wisi nad nią widmo bankructwa. Ojciec Finna jest drukarzem starej daty, który kultywuje rzemiosło ocierające się o sztukę. Świat zaś oczekuje niskich cen, przeciętnych towarów i błyskawicznego czasu realizacji. Rodzinie Lukasa nie wiedzie się źle. Gorzej jest u Flo, jego relacje z bliskimi nie są idealne. Żyje w rodzinie rozbitej, wychowywany jest przez nie do końca odpowiedzialną matkę.
Chłopcy żyją tym, czym przeciętni nastolatkowie wokoło nas: szkołą, spotkaniami z kolegami i przyjaciółmi, komputerami, sportem, chęcią zaimponowania innym, elektronicznymi gadżetami. Żyją młodością, której czas jest niezwykły i krótszy bardziej, niż sobie uświadamiają. Szukając ciekawej rozrywki, która mogłaby zadowolić całą trójkę, wymyślają dziwaczne zadanie. Trochę jak z gry komputerowej, trochę jak z książki przygodowej. Postanawiają cały dzień iść przed siebie w konkretnym kierunku korytarzem o określonej szerokości. Pokonywać wszelkie przeszkody stojące im na drodze i zbaczać z niej tylko w naprawdę wyjątkowych wypadkach, jak na przykład zagrożenie zdrowia lub życia. Trójka przyjaciół rusza, a przed nimi... prywatne posesje, las, autostrada, stacja benzynowa, sklepy. I obcy ludzie, stanowiący rodzaj przeszkody w realizacji celu.
Finn nieokiełznany Olivera Uschmanna to, wbrew radosnej okładce, nie całkiem wesoła powieść przygodowa. To raczej przygoda z elementami tragikomedii. Trzynastoletni Finn bowiem, miast cieszyć się beztroską młodości próbuje stawiać czoła trudnej rzeczywistości. Zdobywać pieniądze, pomagać rodzicom. Żywe w jego przypadku są wspomnienia o babci i jej śmierci, którą chłopak mocno przeżył. Nastolatek na różnorakie kłopoty, w jakie się wplątuje, znajduje jedną receptę: kłamstwa. Wydaje mu się, że one nikomu specjalnie nie szkodzą. W swoich przygodach chłopcy nie baczą na poważne konsekwencje własnych zachowań. Kierują się fantazją, brawurą i bezczelnością. Karmią napotkanych ludzi kłamstwami. Liczy się cel.
Nic nie powoduje takiej samotności, jak tajemnice przed przyjaciółmi.
Mamy dwie warstwy opowieści: przygodową i tę związaną z szerokim tłem. Uschmann pisze sprawnie, interesująco, ze znajomością świata ludzi młodych. Akcja jest dynamiczna, dialogi nie rażą sztucznością. Jest w nich uchwycony sposób myślenia młodych ludzi - trochę naiwny, często szczery, wyrażający zdziwienie otaczającym światem i rządzącymi nim prawami. Szerokie tło to świat rzeczywisty, pełen bolączek codzienności: biedy, rozbitych rodzin, bezrobocia, mediów żerujących na ludzkiej naiwności. Ważnym elementem książki jest opowieść o przyjaźni, która potrafi przetrwać wszystkie chwile, zwłaszcza te złe. Dla bohaterów ta przyjaźń jest czasami jedynym jasnym punktem w życiu. Przyjaźń między sobą lub przyjacielskie relacje z najbliższymi.
Kłamstwo, w które wierzymy, staje się prawdą, z którą żyjemy.
Niepokojące są pewne tezy stawiane w książce - tezy jakoby kłamstwo było czasami dobre. Kłamstwo jest nazywane tu „wymyślaniem historii”, a nawet „wymyślaniem dobrych historii”. Jeśli ktoś nie orientuje się, że został oszukany, to oznacza, że historia i jej opowiedzenie były naprawdę niezłe. Niezwykłą łatwość kłamania w wykonaniu Finna jego przyjaciel Lukas nazywa talentem aktorskim, który trzeba rozwijać. A sam Finn stwierdza: Nie do wiary. W ciągu ostatnich kilku dni dwa razy powiedziałem prawdę. Raz temu wariatowi z dogiem i potem pani Kobol. Za pierwszym razem o mało nas nie zamknęli, a dzisiaj były wrzaski i uwagi do dziennika. Takie są skutki mówienia prawdy. To już wolę opowiadać swoje historie.
Trzej przyjaciele, którzy razem pokonali niejedną trudność. Nowe zadanie, które na początku wydaje się niemożliwe do wykonania. I tajemniczy obcy, który...
To trzecia książka z serii o perypetiach trójki przyjaciół stawiających przed sobą kolejne wyzwania. SYTUACJA WYJŚCIOWA: Trzy domy, trzy...