Recenzja książki: Dziewczyna, która pływała z delfinami

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Autyzm to schorzenie, które dotyka nie tylko cierpiącą na nie osobę, ale wszystkich ludzi w jej otoczeniu – zarówno bliskich i rodzinę, jak i nauczycieli, wychowawców czy pracodawców. Po raz pierwszy autyzm został opisany dopiero w połowie XX wieku jako choroba cechująca się upośledzeniem w obrębie komunikacji, trudnościami w nawiązywaniu normalnych relacji społecznych oraz powtarzającymi się i ograniczonymi do minimum wzorcami zachowań. Z czasem problem autyzmu stał się inspiracją zarówno dla wielu reżyserów jak i pisarzy. Chyba jednym z najgłośniejszych filmów poruszających tę tematykę jest niedościgniony „Forrest Gump” Roberta Zemeckisa. Jednak na tym nie koniec. Nakładem wydawnictwa Znak ukazała się poruszająca i napisana w sposób niezwykle wiarygodny historia o autystycznej dziewczynie, która podbija świat prowadząc własną przetwórnię tuńczyka. „Dziewczyna, która pływała z delfinami” to powieść znakomita i w każdym calu doskonale prawdziwa.

Karen Nieto czytelnik poznaje jako kilkuletnią, brudną i nagą dziewczynkę mieszkającą w piwnicach domu usytuowanego na plaży. Posiadłość ta, wraz z przetwórnią tuńczyka, zostaje zapisana w spadku ciotce Karen – Isabelle. Dziewczynka wzbudza mieszane uczucia zarówno w Isabelle jak i w jej służącej – Grubasce. Karen nie potrafi mówić, ma liczne i głębokie blizny na ciele, a za pożywienie służy jej wszystko, co może włożyć do ust – ze słonym piaskiem na czele. Isabelle postanawia, że podejmie się trudnej pracy „oswojenia” Karen z normalnym życiem. Uczy dziewczynkę mówić, pisać, posyła ją nawet do szkoły. Jak słusznie podejrzewa Isabelle, okazuje się, że Karen jest osobą autystyczną. W bardzo wąskich, bo stanowiących zaledwie dziesięć procent, zagadnieniach dziewczyna przejawia niezwykłe zdolności, graniczące niemal z byciem geniuszem. W pozostałych dziewięćdziesięciu procentach jej rozwój zatrzymał się na poziomie kilkuletniego dziecka. Dodatkowo dziewczyna nie potrafi wyrażać własnych emocji, tłumi je w sobie, czasami nawet „odpływa”. Kiedy Karen dorasta, rozpoczyna tragiczną przygodę ze studiami, a następnie przejmuje przetwórnię tuńczyka. Przed dziewczyną otwierają się nowe horyzonty.

„Dziewczyna, która pływała z delfinami” to powieść wielowymiarowa. Narratorką książki jest Karen, która bardzo specyficznie interpretuje rzeczywistość. Momentami dziewczyna przypomina zabawną, pojawiająca się w powieści tresowaną papugę. Ptak potrafi wskazać, ile jabłek znajduje się w danym momencie na stole. Gdy jednak znikają wszystkie owoce, liczba zero jest dla papugi czymś niewyobrażalnym, czymś czego nie pojmuje, rzeczą wychodzącą poza jej możliwości poznawcze. Podobnie jest z Karen. Dziewczyna opisuje świat z dziecięcą prostotą i naiwnością, wierzy jedynie w to co widzi. Filozofia i religia są dla niej abstrakcją. 

Karen nie potrafi także oddzielić świata zwierząt od świata ludzi. Zauważa, że ludzkość pochodzi z natury, jak słusznie stwierdził to Darwin, dlaczego więc ma się od niej izolować? Słynne powiedzenie Kartezjusza „myślę, więc jestem” określa mianem wywyższania natury ludzkiej ponad świat zwierzęcy. Dziewczyna twierdzi, że teza została postawiona błędnie. Najpierw według niej coś istnieje i dzięki temu ma możliwość myśleć. Nie odwrotnie jak uważał wielki filozof.

Kolejnym, ważnym aspektem powieści, jest powolne asymilowanie się dziewczyny do otaczającego ją świata. Na początku Karen przypomina dzikie, złapane w potrzask zwierzę. Nie zna słów, zasad higieny, nie potrafi jeść normalnych posiłków. Z czasem zdobywa podstawową wiedzę i umiejętności, jednak zawsze stoi jakby na uboczu. Jest nieufna wobec obcych, na powitanie nie podaje ręki, nie patrzy w oczy. Bardzo szybko zamyka się w sobie, zaczyna się jąkać i ucieka do własnego świata. Jednak jej fenomenalne zdolności – doskonała pamięć i planowanie przestrzenne pozwalają jej na rozwinięcie skrzydeł w przetwórni tuńczyka. Karen, miłośniczka przyrody, kochająca każdy przejaw życia wynajduje humanitarny sposób zabijania tuńczyków. Firma się rozwija, znajduje inwestorów i otwiera się na zupełnie nowy rynek. Jednak Karen okazuje się być jedynie pionkiem w ogromnej machinie do produkcji pieniędzy. Jej zdolności wykorzystywane są do maksimum, podczas gdy dziewczyna nie generuje żadnych kosztów.

„Dziewczyna, która pływała z delfinami” zwraca także uwagę na oblicze współczesnego biznesu. Nawet autystyczna Karen zdaje sobie sprawę, że firma, która nie przynosi zysków musi zostać zamknięta, a ta, która dostarcza potężnej gotówki powinna być wciąż doskonalona i rozwijana. Karen poznaje brutalny świat biznesu, kierujące nim zasady, półsłówka i niuanse. Dziewczyna wikła się także w poważny konflikt z organizacją walczącą o przestrzeganie praw zwierząt.

Powieść Sabiny Berman to książka, wobec której niełatwo przejść obojętnym. Autorka w ciekawy i innowacyjny sposób podjęła się opisania trudów, z jakimi zmaga się osoba cierpiąca na autyzm. Mimo że powieść jest miejscami podkoloryzowana, gdzieniegdzie upiększona i troszkę „podrasowana”, to z dużą dozą prawdopodobieństwa przedstawia codzienne problemy ludzi z autyzmem. Sabina Berman krok po kroku opisuje wrastanie dziewczyny, która jednak zachowuje swoje indywidualne i niepowtarzalne cechy, w społeczeństwo. Największym problemem Karen nie jest grożąca jej organizacja walcząca o prawa zwierząt. Nie jest też nim brak gotówki. Problemem Karen – jak i innych osób autystycznych – jest brak umiejętności precyzyjnego wyrażania uczuć. Dziewczyna nie potrafi kochać – a jeśli już wydaje jej się, że coś czuje wobec drugiego człowieka – nie umie tego okazać. Wsparcie społeczeństwa, rodziny i osób bliskich staje się wtedy jej główną potrzebą, lekiem, bez którego nie potrafi żyć.


„Dziewczyna, która pływała z delfinami” rozbudzi w czytelniku żywe emocje. Powieść napisana jest bardzo prostym, wręcz dziecinnym językiem – językiem, którym myśli, którym posługuje się i w jakim pisze Karen. Całość czyta się niezwykle szybko, z wypiekami na twarzy i pragnieniem poznania dalszych losów dziewczyny. Powieść Sabiny Berman zainteresuje wszystkich miłośników zarówno literatury pięknej, obyczajowej oraz tej, która podejmuje ważne, współczesne problemy społeczne. „Dziewczyna, która pływała z delfinami” przyprawi czytelnika o niejeden zawrót głowy. Rozbawi go, wzruszy i zaskoczy. Ale przede wszystkim pokaże, że trudności i ograniczenia są jedynie po to, by z nimi wygrywać.

Kup książkę Dziewczyna, która pływała z delfinami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dziewczyna, która pływała z delfinami
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy