Recenzja książki: Dwie kobiety

Recenzuje: Izabela Raducka

Czytając najnowszą książkę Doris Lessing, umocniłam się tylko w przekonaniu, że to proza zdecydowanie nie dla mnie. Zbyt gęsta, zbyt duszna, zbyt męcząca i, co tu dużo pisać, najzwyczajniej zbyt nudna.

 

Dwie kobiety, tytułowe opowiadanie, gdyby tylko wydać je osobno, jako jedną, zamkniętą całość, bez żadnych zbędnych dodatków w postaci innych utworów noblistki, mogłoby nawet zachwycić. To opowieść o kobietach, które przyjaźnią się niemal od zawsze. Opowiadanie, rozpoczynające się dziwną sceną w nadmorskiej restauracji, jest zapisem retrospekcji, dzięki której poznajemy życie Lil i Roz od ich dzieciństwa, od momentu, w którym stały się nierozłączne aż do teraz, gdy każda z nich w pewien sposób związana jest z synem tej drugiej.

 

Niby nic w relacjach pomiędzy czwórką bohaterów nie powinno wzbudzać oburzenia, bo przecież wszystko to już było i do wszystkiego zdołaliśmy się przyzwyczaić. Co więc mogłoby czytelnika zniesmaczyć? Wieloletnia przyjaźń pomiędzy dwiema kobietami, przybierająca w końcu pewne oznaki uzależnienia? Miłość, rozwijająca się pomimo ogromnej różnicy wieku? Zafascynowanie kobietą, starszą, dojrzałą, doświadczoną, przypominającą poniekąd własną matkę? Zdawać by się mogło, że nie ma w tym nic zdrożnego, że to, co mogło bulwersować kilkanaście lat temu, teraz stało się nam zupełnie obojętne. A jednak jest w tym opowiadaniu coś, co wzbudza podświadomy niemal wstręt i wywołuje nieprzyjemne napięcie.

 

Drugie z opowiadań, Wiktoria i Staveneyowie, to utwór, w którym Lessing zestawia ze sobą dwa zupełnie różne światy. Zderzenie bohaterów o innym kolorze skóry, statusie społecznym i zasobności portfela jeszcze bardziej uwydatnia bolesne wydarzenia, które staną się udziałem młodziutkiej Wiktorii. Sprawia, że czytelnik niemal przez całe opowiadanie będzie współczuł dziecku, a później już dorosłej kobiecie, które los tak dotkliwie doświadczył. Dziewięcioletnia, czarnoskóra dziewczynka, która w wyniku szczęśliwego (a może i nie?) przypadku trafiła do wielkiego, pełnego bogactwa domu już do końca życia będzie za owym bogactwem tęsknić. Jak ta tęsknota wpłynie na jej decyzje, gdy po upływie kilku lat znów trafi do domu Staveneyów? 

 

Przyczyna to utwór poświęcony Radzie Dwanaściorga. Narrację prowadzi Dwunasty, ostatni żyjący członek Rady, próbujący dociec powodu upadku fikcyjnych Miast. Wraz z nim czytelnik dochodzi do oczywistych, choć dość bolesnych dla narratora wniosków. Zmiany są nieubłagane, walczyć z nimi nie ma sensu. Tak już ten, zarówno wykreowany przez Lessing, jak i nasz rzeczywisty świat, jest ułożony, że starsze pokolenie prędzej czy później odchodzi w zapomnienie, a kolejne wprowadza w życie własne zmiany, udogodnienia, mające ułatwić ludziom życie. Każdemu z nas ciężko trudno się z nimi pogodzić, trudno też dostrzec w tym, co przestaje nam się podobać, własną winę, lepiej upatrywać jej we wszystkich naokoło, co też początkowo stara się robić Dwunasty. Być może gdyby nie osadzenie akcji w fikcyjnych Miastach, stworzenie Rady Dwanaściorga oraz drastyczna zmiana w sposobie narracji uwaga czytelnika nadal byłaby skupiona na tekście. Niestety, Przyczyna zupełnie wybija z rytmu, wywołuje rozkojarzenie, niszczy wrażenie całości i zwyczajnie zaczyna męczyć.

 

Sprawia też, że Dziecko miłości, ostatnie z zawartych w zbiorze opowiadań, czyta się już bardziej z poczucia obowiązku, z potrzeby skończenia tego, co się zaczęło, niż przez faktyczne zainteresowanie opisanymi w nim wydarzeniami. I choć osadzenie akcji w czasie II wojny światowej, nawiązanie romansu pomiędzy młodym żołnierzem a stęsknioną za odrobiną czułości kobietą oraz pojawienie się dziecka, do którego ten pierwszy nigdy nie będzie miał praw, mogłoby wywołać emocje, to po takim wstępnie nie wywołuje już w praktyce emocji żadnych. 

 

O ile więc dwa pierwsze opowiadania zawarte w zbiorze mogą czytelnika zainteresować, przykuć jego uwagę na dłużej, o tyle trzecie męczy narracją tak bardzo, że i czwarte, choć znacznie lepsze od poprzedniego, przede wszystkim nuży. Wpływa też na ocenę całości, która, skrócona o połowę, mogłaby wydać się całkiem interesującą lekturą. 

Kup książkę Dwie kobiety

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dwie kobiety
Książka
Dwie kobiety
Doris Lessing
Inne książki autora
Idealne matki
Doris Lessing0
Okładka ksiązki - Idealne matki

W kinach film IDEALNE MATKI na podstawie opowiadania Doris Lessing DWIE KOBIETY Jak wielka jest miłość, która niszczy samych zakochanych? Liz i Ros...

Dobra terrorystka
Doris Lessing0
Okładka ksiązki - Dobra terrorystka

Anglia, lata osiemdziesiąte, apogeum rządów Margaret Thatcher. Grupa młodych anarchistów połączonych nienawiścią do otaczającej ich rzeczywistości...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy