Jacek nie ma bielma na oczach i widzi więcej niż większość ludzi. Nie jest jasnowidzem, ale posiada moc - czarodziejską i niechcianą. Wolałby być jednym z wielu żyjących w nieświadomości i bez wiedzy, co ich otacza, jednak nie było mu to dane. Niełatwo być nastolatkiem, gimnazjalistą i uczyć się czarów - szczególnie, gdy magiczna siła jest ogromna i nie daje się nad nią łatwo zapanować. Rodzina nie potrafi zrozumieć niechęci do czarodziejskich umiejętności i braku poczucia odpowiedzialności za familijne dziedzictwo. Nawet kolejne porażki w sferze nauki kontroli nad czarodziejskim talentem nie są w stanie przekonać jej członków, że Jacek nie nadaje się do roli wyznaczonej mu przez los (a raczej za sprawą złośliwego chichotu losu). Jednak, wbrew własnym pragnieniom, chłopak nie potrafi odwrócić się od tego, co dane jest mu codziennie oglądać. Stara się więc spełnić oczekiwania najbliższych osób i jednocześnie łączyć z sobą dwa przenikające się światy.
Niebezpieczeństwo czyha wszędzie i może dosięgnąć każdego - obojętnie, czy je zauważamy, czy też nie. Zagrożenie nie przybiera już formy pojedynczych incydentów, lecz coraz częstszych ataków. Celem są wszyscy ludzie. Gdańsk, dawniej zamieszkany przez wielką rzeszę istot magicznych oraz czarodziejów, obecnie skupia niewielu takich mieszkańców. Pozostaje zresztą jeszcze sprawa klątwy, sprawiającej, że coraz więcej osób traci możliwość zobaczenia czarodziejskiej rzeczywistości. Wiele dzieje się w życiu Jacka, a to dopiero początek, bo przypadkowo ratuje on magicznego konia i wzywa piorun. A wszystko to ma miejsce, gdy za ścianą trwa narada dotycząca tego, jak ochronić nieświadomych obywateli przed inwazją ciemnej strony. Pakowanie się w kłopoty jest wyjątkową zdolnością, jaką został obdarzonym niezwykły nastolatek i na tym nie koniec rewelacji i zmian w jego życiu. Czy tragedia z przeszłości jest związana z rozgrywającymi się współcześnie wypadkami? Jakie sekrety są skrywane przed Jackiem? Pytań wiele, a nowe już rysują się na horyzoncie. Odpowiedzi kryje Gdańsk i jego zaułki - zarówno te widoczne, jak i te dostępnym wyłącznie dla oczu wybranych.
Dotyk mroku to nie kolejna historia o młodym czarodzieju, jego trudnym dzieciństwie oraz odkrywaniu prawdy o sobie i swoich bliskich, choć i te elementy występują w książce Doroty Wieczorek. Wszystko to stanowi dopiero wstęp do opowieści osadzonej w scenerii polskiego miasta, w którym magia również znajduje swe miejsce, by później rozbłysnąć i wciągnąć czytelników bez reszty. Bohaterowie są zarysowani ogromnie interesująco, z jednej strony mamy tu nastolatków, z drugiej - osoby dorosłe, z całym bagażem ich doświadczeń, z ich motywacjami, planami na przyszlość i relacjami z bliskimi. Nadto pojawiają się w powieści istoty fantastyczne - krasnoludy, rusałki i elfy oraz pewien czarodziej-detektyw.
Autorka postarała się by również starsi czytelnicy z przyjemnością sięgnęli po jej książkę. Fabuła jest dość zawiła, akcja toczy się wartko, a nadto tempo odsłaniania tajemnic i serwowania niespodziewanych zwrotów akcji wydaje się wprost idealne. Finał wydaje się początkiem kolejnej porcji przygód Jacka, którego przyszłość zapowiada się ogromnie interesująco, a upłynąć ma pod znakiem prób ratowania szczęśliwej przyszłości świata, poznawania własnej przeszłości i przetrwania teraźniejszości. Szczególnie podczas lekcji magii...
Jacek Gawęda rozpoczyna naukę w gdańskim liceum i bardzo stara się żyć jak zwyczajny nastolatek. Nie jest to łatwe, gdy mieszka się w mieście opanowanym...
Co by było, gdyby twoje sny mogły się spełniać - dosłownie? A co jeżeli śniłyby ci się tylko koszmary? Sny piętnastoletniej Mallory mają taką właśnie...