Kuternoga
Wbrew deklaracjom, nie jesteśmy tolerancyjni wobec odmienności. Nie lubimy niczego, co odstaje od przyjętych norm i wzorców, nie lubimy nikogo, kto nie wpisuje się w sztywny schemat zachowań, kto zachowuje się i wygląda inaczej niż wszyscy. Najczęściej takie zachowanie wynika z naszych lęków, nawet tych nieuświadomionych, co nie znaczy, że mamy przyzwolenie na piętnowanie innych.
O tym, z jakimi problemami borykają się osoby niepełnosprawne, pisze Marcin Pałasz. Posługując się przykładem niepełnosprawnej ruchowo dziewczynki, postanowił on rozpocząć pracę z tolerancją już u podstaw – chce trafić do najmłodszych, by od dzieciństwa kształtować w nich właściwe postawy wobec ludzkiej krzywdy, cierpienia oraz uczyć empatii i zachęcać do niesienia pomocy.
Książka Dasz radę, Marcelko, opublikowana nakładem wydawnictwa BIS, to piękna, a jednocześnie mądra opowieść, adresowana do dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Jej lektura będzie nie tylko przyjemnością dla młodych czytelników, ale może również posłużyć rodzicom i nauczycielom jako wstęp do rozmowy o różnych chorobach, kalectwie, a także odpowiedzialności, koleżeństwie oraz asertywności.
Autor przedstawia czytelnikom Marcelkę – sympatyczną uczennicę drugiej klasy szkoły podstawowej. Dziewczynka porusza się o kulach, choć jest w trakcie rehabilitacji, po zakończeniu której istnieje szansa na pełne odzyskanie sprawności. Marcelka nie lubi ćwiczeń, które musi wykonywać, kojarzą jej się one z brakiem komfortu i bólem, dlatego też wykonuje je niechętnie i bez przekonania. Jeszcze bardziej niż ćwiczeń, nie lubi swojej kuli, a raczej reakcji rówieśników na jej widok. W szkole wszyscy zwracają uwagę na jej niepełnosprawność, nie szczędząc złośliwości i ponurych żartów. W przezwiskach i krzywdzeniu dziewczynki na wiele sposobów przoduje Nikola i jej przyjaciółki. Ta złośliwa uczennica, klasowa gwiazda, terroryzuje nie tylko Marcelkę, bowiem nikt bez jej zgody nie chce bawić się z dziewczynką w obawie przed zemstą Nikoli. Jej złości doświadczyła już Wiktoria, a także Maciek, który ostatnio zaczął unikać Marcelki.
Przezywana „Kuternogą” bohaterka pada ofiarą wielu niewybrednych dowcipów i nawet nie może poskarżyć się na te sytuację mamie. Czuje się bowiem winna, że przez jej kalectwo wykonywanie domowych czynności trwa o wiele dłużej, a mama często musi jej pomagać bądź wyręczać. Również tata cierpi przez wypadek, którego padła ofiarą, bowiem musi zarabiać na rehabilitację córki, pracując za granicą. Nic więc dziwnego, że w obliczu tylu problemów dziewczynka coraz częściej zamyka się w sobie, choć samotność jest niezwykle bolesna.
Tę ponurą codzienność mógłby rozświetlić piesek, o którym Marcelka od dawna marzy, ale mama jest zdecydowanie przeciwna dodatkowemu obciążeniu. Kiedy zatem ciocia Basia i wujek Marek nieroztropnie i bez konsultacji z nią przywożą małego szczeniaczka, który błąkał się po ulicy, mama Marcelki nie ma skrupułów, by odesłać go do schroniska. To prawdziwy cios w małe i wrażliwe serduszko dziewczynki, która przejmuje się losem porzuconych zwierząt oraz warunkami panującymi w schroniskach. Całe szczęście, że zdaniem rehabilitanta obecność psa w domu to doskonały pomysł, a przy tym sposób na zmotywowanie Marcelki do wykonywania regularnych ćwiczeń. Może zatem istnieje szansa na to, by Rozrabiak zagościł pod dachem dziewczynki?
Dasz radę, Marcelko to opowieść, która uwrażliwia dzieci na krzywdę ludzi i zwierząt, pokazuje różne postawy wobec ludzkiego cierpienia – zarówno te negatywne, jak i pozytywne. Autor uczy patrzeć na osobę niepełnosprawną nie przez pryzmat jej kalectwa, ale pozytywnych stron i atutów, tego, jaka naprawdę jest. Pokazuje także, czym jest odpowiedzialność, posługując się zarówno przykładem Marcelki i jej stosunkiem do pieska, jak i osobą Nikoli, która nie była na tyle odważna, by przyznać się do winy i przeprosić.
Wierzę, że lektura książki Pałasza, będzie dla dzieci oraz ich opiekunów prawdziwą przyjemnością, również ze względu na wspaniałe, czarno-białe ilustracje Katarzyny Sadowskiej. Ja zaś z pewnością sięgnę po inne książki autora, który w tak lekki sposób pisze o sprawach poważnych, kształtując u dzieci właściwe postawy – postawy, z którymi problem mają nawet dorośli.
Pewnego dnia ze schroniska do mieszkania pisarza i jego syna trafia Elf ? pies o wielkich uszach i równie wielkim sercu. Chociaż przeraża go dywan...
Pięknie zilustrowana książka autorstwa Marcina Pałasza, której osią jest szeroko pojęta troska o świat, dzieci, zwierzęta i przyrodę. Książka jest opowieścią...
Serce jej zamarło, straciła oddech, drżącą dłonią chwyciła kulę i pośpiesznie podreptała w stronę przedpokoju. A tymczasem, skądś spomiędzy nóg cioci i wujka, wyjrzał znajomy, łaciaty łepek z brązowymi, ufnymi oczkami.
Więcej