Kto czytał, ten wie: Hrabia Monte Christo to książka, od której nie sposób się oderwać. Jest wiele powodów, dla których dzieła Aleksandra Dumasa od ponad 150 lat z niezmienną mocą oddziałują na wyobraźnię czytelników. Chociażby dlatego publikacja poświęcona ojcu pisarza musiała wzbudzić zainteresowanie. Tym bardziej, że oryginalny tytuł obiecuje poznanie the Real Count of Monte Cristo! Po takiej zapowiedzi miłośnicy Dumasowskich bohaterów zacierają ręce! Trudno byłoby przecież nie skorzystać z takiej okazji.
W tę podróż do przeszłości zaprasza Tom Reiss – amerykański pisarz, dziennikarz i historyk. Droga wiedzie przez Saint Domingue, Paryż i Villers–Cotterets (miejsce narodzin słynnego pisarza), Alpy, cieszącą się niechlubną sławą Wandeę, Italię, Egipt i neapolitańskie więzienie. Reiss nie omija także mniej uczęszczanych szlaków – tych prowadzących do bibliotek, archiwów, muzeów (w jednym organizuje nawet włamanie do sejfu). To w nich znajduje korespondencję, akta policyjne i sądowe oraz nieliczne wycinki prasowe, które to materiały pozwalają mu odnaleźć człowieka, utopionego w morzu Wielkiej Historii.
Oto Czarny Hrabia.
Kim był? Synem francuskiego szlachcica, markiza de la Pailleterie i czarnoskórej niewolnicy z Saint Domingue, Marie-Céssette Dumas. Wybitnym uczniem szkoły szermierskiej, szablistą. Rewolucjonistą, całym sercem oddanym ideałom. Panem Miłosierdzia w Wandei. Czarnym diabłem według Austriaków. Utalentowanym generałem o zdolnościach strategicznych i logistycznych. Honoriusem Coclesem z Tyrolu dla Napoleona. Niepokornym podwładnym tego ostatniego. Kochającym, choć na ogół nieobecnym, mężem i ojcem. Zapomnianym więźniem. Człowiekiem o niezwykłej sile i odwadze, prawym, szczerym, uczciwym, sprawiedliwym, który działał w epoce czyniącej życie trudnym, ale też niebanalnym, ciekawym i barwnym.
Słowa uznania należą się Reissowi za pracę, jaką musiał wykonać, by odgrzebać z popiołów i sportretować generała Alexa Dumasa. Co prawda, autor nie narzeka na wysiłek, z jakim wiązało się podążanie za kolejnymi tropami, ale zamieszczone na końcu książki podziękowania uświadamiają, ile trudu trzeba włożyć, by przywrócić historii kogoś, kogo jeszcze za życia próbowano wymazać z jej kart. Zwłaszcza, jeśli chce się uczynić to w sposób rzetelny i wiarygodny. To właśnie tak postawiony cel prawdopodobnie sprawia, że książka momentami przypomina raczej pracę historyczną niż biografię jednego człowieka (którego zresztą często tracimy z oczu na wiele stron), a najżywszymi, najbardziej zajmującymi fragmentami są ustępy cytowane z pamiętników Dumasa (pisarza). Reiss stara się bowiem każdy fakt z życia Alexa umiejscowić w szerszym kontekście, dlatego też czytelnicy dość dokładnie poznają rzeczywistość, w której cukier był lekiem na wszystko, a trzcina cukrowa - bogactwem. Miłośnicy historii z pewnością będą zadowoleni z opisów ówczesnej mody, szczegółów dotyczących sytuacji niewolników, rewolucji francuskiej czy kampanii egipskiej Napoleona (nie darzonego przez autora zbyt dużą sympatią).
Warto docenić zaangażowanie i wysiłek badawczy Reissa, który ze swej amerykańskiej perspektywy próbuje zgłębić fragment francuskiej przeszłości. Jego dokładność i staranność sprawiają, że czytelników nie zdziwi liczba nagród, jakie przyznano Czarnemu Hrabiemu. Wszak jego autor wydaje się człowiekiem naprawdę zdolnym, pracowitym i niepokornym.
Ale kim innym mógłby być ten, kto dał się pochłonąć dumasowskim dziełom, jeśli nie niezmordowanym poszukiwaczem przygód i przeszłości?
Jeden człowiek, trzy tożsamości i niezwykła opowieść o jednej z najbardziej fascynujących mistyfikacji XX wieku. Lew Nissimbaum, syn przedsiębiorcy naftowego...