W drugiej serii Cukierni pod Amorem Małgorzata Gutowska-Adamczyk przybliża losy rodziny Hryciów, którzy są właścicielami słynnej cukierni. Cofamy się w czasie aż do lat powojennych, by poznać skomplikowane losy mieszkańców miasteczka. Widzimy, jak tracą majątki, muszą wyjeżdżać, a potem wracają po latach w rodzinne strony, by szukać pamiątek po sobie. Aż z Nowego Jorku przyjeżdża prawniczka Monika Grochowska-Adams, która na zlecenie spadkobierców poprzednich właścicieli sklepu ma odnaleźć „skarb”, zamurowany gdzieś w piwnicach cukierni. Nieoczekiwanie spotyka dawną przyjaciółkę, Tessę. I tu cofamy się znowu w czasie, by poznać dzieciństwo i młodość obu kobiet.
Tymczasem zbliżają się Dni Gutowa - wielkie święto, podczas którego cukiernie konkurują, przygotowując ciastka. Do konkursu staje także syn Hryciów, Zbyszek. Ma to być sprawdzian jego cukierniczych umiejętności, jednak chłopak jest mocno rozproszony przez pewną dziewczynę… Wymyśla jednak tytułowe „ciastko z wróżbą”. Gdyby chodziło tylko o sprzedaż, może by machnął ręką na te kilka setek, ale przecież to był dzień walki o prestiż, gutowska olimpiada cukiernicza! W mieście funkcjonowało już kilka cukierni i każda walczyła o miano najlepszej. Prawda, że nikt nie mógł poszczycić się taką historią i lokalizacją, ale tradycja i położenie to nie wszystko. Ważny jest element zaskoczenia, moda, za którą trzeba nadążać, którą trzeba kreować. Wokół tych oryginalnych ciasteczek z wróżbą toczyć się będzie współczesny nurt powieści. Ale jest także ta nurt związany z przeszłością, która wywarła niemały wpływ na obecną sytuację. Małgorzata Gutowska-Adamczyk przypomina, że historia nie jest zamkniętym rozdziałem, a losy ludzi splatają się ze sobą ściśle, nawet na przestrzeni wielu dziesięcioleci.
Dla czytelników nie znających poprzednich części tłum postaci, który pojawia się już na początku, może być przytłaczający i działać dezorientująco. Wystarczy jednak nieco cierpliwości, by poznać i uporządkować powiązania między bohaterami i uprzytomnić sobie związki rodzinne. Wtedy już jest łatwiej. Z pewnością powieść jest hołdem złożonym nie tylko tej małej miejscowości, ale i każdej innej, która przechowuje swoją pamięć w zaniedbanych dworach, pałacach, a może i odrestaurowanych muzeach. Historię tworzą ludzie - i to od nich wszystko się zawsze zaczyna. Co więcej: historia lubi się powtarzać, co znajduje odzwierciedlenie w losach opisanych tu postaci. Na ich przykładach autorka przeprowadziła swoistą lekcję najnowszej historii, uświadamiając czytelnikom, na czym polegały mechanizmy przejmowania majątków, podziału dóbr i docierania potem do spadkobierców.
Całość jawi się jako dobrze przemyślana epopeja o mieszkańcach małego miasta, którego losy uzależnione są od ludzi, a ci z kolei tworzą historię. Z pewnością jeszcze długo pomysłów autorce nie braknie, skoro Ciastko z wróżbą otwiera nową serię.
Lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów CUKIERNI POD AMOREM oraz tych, którzy lubią niebanalną, choć z pozoru zwyczajną rozmowę. Małgorzata Gutowska-Adamczyk...
Trzeci i ostatni tom drugiej serii "Cukierni Pod Amorem". Tym razem autorka opowiada o wieku dojrzałym swoich bohaterek i latach 1970 - 2016. Monika wyjeżdża...