Nie czyń drugiemu…
Kilka miesięcy przed rozpoczęciem akcji powieści Coś niebieskiego, Darcy jest szczęśliwie zaręczona z Dexem, którego poznała siedem lat wcześniej dzięki najlepszej przyjaciółce, Rachel. Niestety, związek ten nie przetrwał. Nie doszło do upragnionego finiszu przed ołtarzem, Dex zerwał zaręczyny i związał się z kochaną od lat... Rachel! Fakt ten, delikatnie mówiąc, nie wpłynął korzystnie na stosunki między kobietami. Dodatkowo całość skomplikowała zagmatwana przeszłość dziewczyn, a więc uległość Rachel wobec przyjaciółki i zdecydowana dominacja Darcy w tym tak zwanym związku. Darcy nie ma krystalicznie czystego sumienia, sama bowiem dążyła do zakończenia związku Dexem. Wydarzenia potoczyły się jednak tak, a nie inaczej, i Darcy, którą poznajemy w powieści Coś niebieskiego, przedstawia czytelnikom swoją, dość subiektywną, wersję wydarzeń. Z biegiem czasu i z każdym na nowo przeżytym wspomnieniem Darcy zaczyna się zmieniać. Nie są to gigantyczne zmiany, przewracające jej życie do góry nogami, okazują się one jednak dość spore. Trudno się temu dziwić, w końcu za kilka miesięcy nasza bohaterka ma zostać matką. Jak dalej potoczą się jej losy? Czy odnajdzie szczęście? Czy jej stosunki z najlepszą przyjaciółką ulegną poprawie? Czy będzie ona potrafiła zapomnieć o wyrządzonych jej krzywdach i - co najważniejsze - czy uda się jej odmienić własne życie na tyle, by zacząć je od nowa? I czy będzie to możliwe w Nowym Jorku? Czy Darcy ostatecznie stanie się zupełnie inną kobietą? O tym wszystkim, przy odrobinie wysiłku, czytelnicy dowiedzą się dzięki lekturze powieści Coś niebieskiego Emily Giffin.
Książkę tę zaliczyć można do gatunku "romansów z morałem". Po zapoznaniu się z losami bohaterki, czytelnik bez problemu wyciągnie wnioski i będzie w stanie odnieść je do własnego życia. W trakcie lektury nachodzą czytelnika pewne refleksje. Czasem tak łatwo zagubić się w otaczającej nas rzeczywistości, przywyknąć albo – lepiej – "ulepić ją" według własnych wyobrażeń. Tak właśnie wyglądało życie Darcy. Nic skomplikowanego, nic nad wyraz trudnego i męczącego. Wszystko przychodziło jej łatwo - jak "po maśle". Idealnie. Zbyt idealnie. Darcy zbudowała wokół siebie zamek z piasku, który w końcu musiał zostać zmyty przez falę przypływu. Jak bohaterka sobie z tym poradziła? To właśnie ukazuje swoim czytelnikom Emily Giffin.
Z pewnością powieść ta wielu czytelnikom przypadnie do gustu. Przede wszystkim - jest bardzo wciągająca. Z wielką przyjemnością obserwowujemy kolejne perypetie i potknięcia Darcy, które doprowadzają do niesamowitego finału. Powieść polecić warto kobietom, które lubią dobrze skonstruowane romanse z happy endem. Dodatkowym atutem powieści jest fakt, iż obie książki z serii, zarówno Coś pożyczonego jak i Coś niebieskiego można czytać oddzielnie.
Druga nad ranem. Nowy Jork. Bar. Dwudziestoośmioletnia Cecily topi smutki w alkoholu. Zastanawia się, czy popełniła błąd, zrywając z Matthew, swoim wieloletnim...
Podobno siedem to szczęśliwa liczba. Podobno charakter człowieka zmienia się co siedem lat. Podobno wiele małżeństw rozpada się po siedmiu latach. Tessa...