Córka Ewy to opowieść o nieszczęśliwych kobietach. Wychowanych surowo, wręcz w duchu dewocji. Duszących się w pozornych Rajach, a tak naprawdę – w złotych klatkach. Manipulowanych przez mężczyzn. To także książka o mężczyznach, którzy nie wiedzą, czym jest prawdziwa miłość. Uważają, że akt małżeństwa jest aktem własności. Sterują otoczeniem jak marionetkami. Ten świat jest bardzo smutny i pusty. Wyższe strefy, wśród których toczy się akcja, nie chronią przed niskimi instynktami. Przypominają się momentami Niebezpieczne związki. Miłość jako gra, nie mająca z prawdziwym uczuciem zbyt wiele wspólnego.
Książka ma drobne niedoskonałości. Po pierwsze: nadmiar patosu, wręcz egzaltacji. Po drugie: opisy są bardzo rozbudowane, co bywa męczące. Mimo tego, mimo upływu lat, warto po Córkę Ewy sięgnąć. Słowo Honoriusza!
dr Kalina Beluch
Ten młody Gaston de Nueil, którego „wyczerpanego pracą” wysłano na prowincję, gdzie poznaje kobietę mającą tak zaważyć na jego życiu, mimo...
W Angoulême Dawid Séchard kupuje od ojca, nieuznającego prostego przekazywania z pokolenia na pokolenia, drukarnię, z zamiarem udoskonalenia panującego...