Recenzja książki: Cienie dawnych grzechów
Recenzuje: Danuta Awolusi
Mieczysław Gorzka i Michał Śmielak – autorzy znani doskonale miłośnikom polskiego kryminału – połączyli siły. Cienie dawnych grzechów, ich wspólna książka, to zaskakująca opowieść o śledztwie, w którym nie wszystko idzie tak, jak powinno.
We Wrocławiu od trzech lat grasuje zabójca, do którego przylgnął pseudonim Kanalarz. W różnych podziemnych norach psychopata dusi młode kobiety. Na swoim koncie ma już jedenaście ofiar. I wszystko wskazuje na to, że będzie działać dalej.
W sprawę angażuje się dwoje śledczych: inspektor Daniel Bednarz i komisarz Kalina Jadecka. Żeby jednak było ciekawiej, ten duet podąża szlakiem nieoczekiwanej zbrodni, jaka ma miejsce… w policyjnej społeczności. O co dokładnie chodzi? Czy Kanalarz ukrywał się wśród funkcjonariuszy? A może ktoś chciał załatwić osobiste porachunki?
Wspólna powieść Mieczysława Gorzki i Michała Śmielaka to wyborna proza gatunkowa z niezłym twistem. Trudno bowiem zdecydować, czy bardziej przykuwa uwagę czytelnika samo śledztwo, czy też potyczki śledczych. Ich historie są tak zawiłe i szokujące, że stanową osobną oś fabularną.
Kalina Jadecka zwana Jędzą zmaga się z pewnymi problemami, powiedzmy: natury psychicznej. Ma na swoim sumieniu trochę grzeszków, a całe to kombo sprawia, że jako policjantka staje się nieobliczalna. Obserwujemy, jak powoli osuwa się w szaleństwo i tylko resztkami sił zachowuje pozory profesjonalizmu. Do tego jest naprawdę jędzowata i trudno zapałać do niej sympatią. Ale, ale – nie tak szybko. Kalina vel Jędza to skomplikowana osobowość z tak zwaną przeszłością. Kiedy dźwiga się w życiowym plecaku najstraszniejsze demony, trudno być „normalnym“. A trzeba przyznać, że życie Jędzy już od dzieciństwa nie było usłane różami.
Daniel Bednarz w tym policyjnym duecie wydaje się tym „dobrym“. Bystry, przystojny, inteligentny, indywidualista. Jego zamiary nie są do końca jasne, bo w tej historii wiele jest zawiłości. Wygląda na to, że psychopatyczny morderca znajduje się na samym końcu tej układanki. A jednak wszystko do siebie pasuje.
Finał tej opowieści to jedno wielkie: „Acha!“. Gorzka i Śmielak nie pozwalają przewidzieć zakończenia, ale kiedy już odsłaniamy całą prawdę, można się zdziwić. Wtedy też zmienia się nieco nastawienie do bohaterów.
Cienie dawnych grzechów to opowieść o głębokich traumach, które nigdy nie pozostają bez konsekwencji. Trauma to słowo często nadużywane, ale autorzy przypominają, co naprawdę znaczy. Silnie zakorzeniona krzywda, która czasem może wypaczyć pojęcie sprawiedliwości.
Ostatecznie jednak nic nie jest czarno-białe.
Powieść Mieczysława Gorzki i Michała Śmielaka ukazała się w wydawnictwie Laberto w formie synchrobooka®. Wyłącznie w aplikacji Legimi możecie wysłuchać książki w postaci słuchowiska z kapitalną grą aktorską lub przeczytać jako e-book. Ja spróbowałam obydwu form i sama nie wiem, która jest lepsza. Aktorzy dali z siebie wszystko i dzięki temu cała historia jest jeszcze bardziej mroczna. Atmosferę współtworzy także mroczna, niepokojąca muzyka. Podczas lektury bawiłam się doskonale i zapewniam, że Cienie dawnych grzechów mogą okazać się kryminalnym hitem tego lata!
