Sposób na bestseller
Napisanie bestsellera marzy się niejednemu. Bo i który z początkujących twórców nie chciałby zrobić tak oszałamiającej kariery jak choćby J. K. Rowling z serią o uczniach Hogwartu? Żeby jednak zdobyć serca czytelników, trzeba na to zasłużyć. W jaki sposób? Odpowiedzi na to pytanie udzielają Anne Mazer i Ellen Potter w poradniku dla młodych pisarzy "Chlapanie atramentem".
Moda na pisanie (i czytanie) poradników dotyczących każdej sfery życia święci dzisiaj tryumfy na rynku wydawniczym. Zastanawiać się można, czy rzeczywiście współczesny człowiek jest aż tak nieprzystosowany do funkcjonowania w świecie, że na każdym kroku potrzebuje wskazówek, że nieustannie ktoś musi go prowadzić za rękę. Zapotrzebowanie na książki poradnikowe stale rośnie, dlatego też wnioskować można, że – przynajmniej w niektórych aspektach życia – okazują one się rzeczywiście niezbędne. "Chlapanie atramentem" każe zastanowić się nad tym, czy i na ile poradniki kreatywnego pisania są potrzebne. Odpowiedzi będą na pewno przeróżne.
"Chlapanie..." skierowane jest do "młodych pisarzy", konkretniej – do dzieci. Najmłodsi bez wątpienia potrzebują mentora. Kogoś, kto ich zachęci do podjęcia takich czy innych twórczych działań a jednocześnie zawsze służyć będzie dobrą radą. Co więcej, z zapałem podejmują się tego typu zadań, najnowsza publikacja Bukowego Lasu wydaje się więc pomysłem niezwykle trafionym. O korzyściach płynących z pisania nie trzeba wiele mówić. Czynne obcowanie z literaturą pozwala wzbogacić język, rozwinąć wyobraźnię a także nabyć umiejętności obserwacji świata i czerpania z niego inspiracji. Jest to również doskonała zabawa, o czym Mazer i Potter przekonują niemal na każdym kroku.
Zamysł stworzenia kursu kreatywnego pisania dla dzieci jest zatem niezwykle interesujący. Jak jednak wygląda jego realizacja? Jak sprawdzić może się "Chlapanie..." w praktyce? Tu już o odpowiedź nie tak łatwo. Z jednej strony książka jest niezwykle gęsta merytorycznie – proces twórczy został w niej opisany od A do Z i poparty przykładami w postaci fragmentów tekstów literackich. W związku z tym porzucić można obawy o to, czy aby na pewno wszystko co najważniejsze znalazło w poradniku swoje miejsce. Nie brak w "Chlapaniu..." również propozycji ćwiczeń – każdy rozdział obfituje w takie, a tym samym książka nie podaje najmłodszym wyłącznie teorii, tylko każe im wykorzystywać zdobytą wiedzę bezpośrednio już poprzez pisanie.
Mimo to nie jestem do końca przekonana co do użyteczności książki. Tak jak jest ona wypełniona po brzegi wskazówkami na temat nieznanych jeszcze dzieciom tricków pisarskich i ciekawymi spostrzeżeniami, tak wydaje się równocześnie mało precyzyjna, a przede wszystkim – mało przejrzysta. Potter pisze bardziej konkretnie, Mazer jednak ma tendencję do gadulstwa. Odnoszenie się do przykładów z własnego życia może dać czytelnikowi wiele, niemniej jednak nie powinno zaciemniać przedstawianego obrazu, co miewa miejsce w "Chlapaniu...". Być może nieprzejrzystość książki pogłębia też brak wyjustowania tekstu, będący zapewne zabiegiem celowym, mającym służyć zobrazowaniu twórczej "chlapaniny".
"Chlapanie atramentem" nazwać można literackim poradnikiem. Zamiast precyzji w wypowiedziach, zamiast instruktażu, podanych nam zostaje dużo słów. Czy za dużo – to już zależy od gustu odbiorcy. Takie ujęcie tematu – wraz z dodatkowymi atrakcjami w postaci na przykład wzrów umów między pisarzami – może spodobać się dzieciom, nie musi. Warto więc sięgnąć po tę książkę po to, aby przekonać się, czy styl pisania Potter i Mazer przypadnie nam do gustu, czy też po prostu znudzi. Jeśli się spodoba, z poradnika będzie można wyciągnąć wiele wartościowych uwag.
Anna Szczepanek