Recenzja książki: Cecylka Knedelek czyli książka kucharska dla dzieci

Recenzuje: szczepanik

Joanna Krzyżanek – Cecylka Knedelek, czyli Książka Kucharska dla dzieci

Zostać mistrzem kuchni

Dla chcącego nie ma nic trudnego – Cecylka Knedelek postanowiła stworzyć książkę kucharską. Przez trzy tygodnie siedziała skupiona nad pracą, przekąszając smakołyki podawane jej przez przyjaciółkę, gąskę Walerię. Wytrwale spisywała zapamiętane przepisy, historyjki z życia wzięte oraz inne ciekawostki, które w takiej publikacji powinny się znaleźć. I proszę – oto rezultat jej starań. Pan Apolinary Dwukropek wydał książkę, dzięki czemu każdy może teraz korzystać z inspirujących porad małej gospodyni.

Joanna Krzyżanek zaproponowała tak dzieciom, jak i ich opiekunom nie lada atrakcję. Książka kucharska Cecylki Knedelek to przebogate źródło wiedzy, prezentujące najmłodszym nie tylko smakowite przepisy, ale przede wszystkim podstawy sztuki kulinarnej. Dzieci nie są tu pozostawione same sobie – specjalny poradnik zawarty na pierwszych stronach książki bardzo szczegółowo opisuje te aspekty pracy w kuchni, które mogą nie być oczywiste dla początkujących kucharzy, piekarzy oraz cukierników. Same przepisy zaś wydają się nie kończyć – jest ich tak wiele, że o nudzie nie może być mowy. Każdego dnia jak rok długi i szeroki dziecko decydować może się na coraz to nowszą wersję zaproponowanych dań. A ucząc się gotowania i pieczenia systematycznie, z czasem nauczy się modyfikować przepisy, wzbogacając je o autorskie pomysły. Niekwestionowalne są więc walory edukacyjne tej publikacji (poparte wiedzą przemycaną dodatkowo poniżej przepisów).

Nieustanny zachwyt, wzrastający z każdą obróconą stronicą, budzą również zdjęcia, które prezentują propozycje podania opisywanych specjałów. Dopracowane pod każdym, najmniejszym nawet względem, stanowią sztukę samą w sobie – można być przekonanym, że gdyby treść książki sprowadzała się wyłącznie do zdjęć, i tak zyskałaby ona szerokie grono fanów. Nie sposób nie polecić gorąco i tej publikacji Krzyżanek, aż chciałoby się powiedzieć – tradycyjnie. Cieszy fakt, że każda książka tej autorki utrzymuje wysoki poziom, stając się doskonałym przewodnikiem po świecie, w który dzieci właśnie wchodzą.

Jedynym problemem, jaki może stwarzać najmłodszym to imponujące wydanie, są jego gabaryty. Niejedna mama ugnie się pod ciężarem książki, nie mówiąc o jej pociechach. Najlepiej by więc było, aby pozycja miała w kuchni swoje specjalne miejsce, z którego bez problemu dałoby się za jej pomocą albo nadzorować prace kulinarne, albo samemu w nich uczestniczyć. Ciężar książki jest też chyba najważniejszym argumentem przemawiającym za tym, aby potrawy przyrządzane były wspólnie przez dzieci i dorosłych; aby rodzinne aktywności nie ograniczały się wyłącznie do komunalnego oglądania telewizora, bo to jest zdecydowanie mniej wartościowe, niż wspólne przyrządzanie pysznych dań. Jeśli więc chce się pielęgnować rodzinne więzi, pamiętać należy, że książka kucharska Joanny Krzyżanek jest do tej pielęgnacji stworzona.

Anna Szczepanek