Recenzja książki: Całun. Historia, nauka, kult

Recenzuje: Damian Kopeć

Tajemnice Całunu

Kochany czy pogardzany, czczony czy znieważany. Całun wywiera niewątpliwy urok na wierzących i ateistów, naukowców i ciekawskich, na jego zwolenników i przeciwników. Całun budzi emocje. Tych emocji nie brakuje i w tej książce. Całun. Historia, nauka, kult to opracowanie popularne, które nie rości sobie pretensji do bycia pracą naukową. To efekt pracy zawodowego dziennikarza, Pier Giuseppe Anccornero, który od pierwszego zetknięcia ze słynnym Obliczem z niegasnącą pasją śledzi jego losy. W 1969 roku Pier jako student obserwował prace komisji rozważającej problem konserwacji tkaniny. Od tej pory napisał około tysiąca tekstów poświęconych Całunowi, jego historii i roli na przestrzeni wieków.

Czym jest Całun? Jakie są jego dzieje? Dlaczego nauka drąży jego zagadkę, uparcie i z ogromną ciekawością? Dlaczego tak wielu się nim interesuje? Dlaczego przyciąga wierzących i niewierzących, naukowców i ciekawskich, ludzi poszukujących i obojętnych na zjawiska religijne, i dlaczego aż tylu ich jest? Wiele pytań i wiele odpowiedzi, jakże często zależnych od osobistego, subiektywnego spojrzenia i przekonań. Człowiek z Całunu niepokoi. Niepokoi zadziwiającą wprost zgodnością wizerunku z Ewangelią, którą odkrywano stopniowo - zwłaszcza w nie tak odległych czasach, korzystając z najnowszych osiągnięć techniki i nauki. Zgodnością, która przerasta wielowiekowe, mocno utrwalone w masowej świadomości wyobrażenia chociażby wyglądu krzyża, na którym umarł Jezus, kształtu korony cierniowej, miejsca wbicia gwoździ w ręce Ukrzyżowanego. Temu niezwykłemu Płótnu, oglądanemu z różnej perspektywy, poświęca swoją pracę Anccornero. Choć nie jest to praca naukowa, autor przytacza informacje udokumentowane. Szuka nici przewodniej pasjonujących dziejów Całunu, który sam uważa za autentyczny. Stwierdza wprost: Wiem przy tym doskonale, że nie ma dokumentów z pierwszych dziesięciu wieków (tak samo, jak nie ma świadectw na temat mumii czy innych najdawniejszych znalezisk) i że pozostaje on zagadką dla nauki, która do dziś nie umie wytłumaczyć, jak Obraz powstał. Zauważa, że nikomu nie udało się wykazać, że Płótno jest dziełem jakiegoś genialnego człowieka z wielką wyobraźnią, który musiałby być wybitnie utalentowanym naukowcem, malarzem i jednocześnie przestępcą. O fałszerstwie ma, jakoby, świadczyć wynik badania węglem promieniotwórczym z 1988 roku, które przypisało Całunowi pochodzenie z epoki średniowiecza, z XIII wieku. Nie spełnia ono jednak standardu neutralnego, rzetelnego badania naukowego, co zostaje wskazane w omawianej książce.

Pier Giuseppe Anccornero opisuje dzieje Całunu. Wymienia różne, znane z historii, wzmianki na jego temat. Omawia dotychczasowe próby badania niezwykłego Płótna. Pokazuje stosunek do niego różnych ludzi, w tym papieży. Opisuje z wieloma detalami kolejne jego prezentacje, zwłaszcza te, w których sam miał okazję uczestniczyć. Dużo jest informacji, danych statystycznych, nazwisk, dat, faktów. Momentami nie ułatwia to lektury osobie słabiej zorientowanej w temacie. 

Turyn gości Sacrosanto Sindon Domini nostri Iesu Christi - jak uroczyście w dawnych dokumentach określało się Płótno - od 1579 roku. Wcześniejsze ślady jego istnienia są obecne w zapisach historycznych, ale nie ma szczegółowej dokumentacji. Istnieją raczej wzmianki w bardzo różnych źródłach. Rozdział im poświęcony, pełen detali, nie jest łatwy w lekturze. Najlepiej czyta się rozdziały opisujące badania nad Całunem, oprawę jego wystawień. Fragmenty przytaczające opinie rozmaitcyh osób na jego temat. Takie jak chociażby zdanie deklarującego się jako agnostyk biologa Delage'a, który miał okazję badać Płótno: Gdyby chodziło o jakiegokolwiek innego człowieka, o Achillesa czy któregoś z faraonów, nikt by nie oponował. Źródłem emocji i radykalnych opinii jest bowiem często samo stwierdzenie, że Człowiek z Całunu to Jezus. Chrystus - postać historyczna, której ślady istnienia same w sobie nie powinny przecież nikogo gorszyć.

Całun. Historia, nauka, kult nie jest opracowaniem jednolitym. Rozdziały wciągające nawet laika przeplatane są zdecydowanie trudniejszymi w odbiorze. Nie zmienia to faktu, że książka ciekawie porusza fascynujący temat relikwii, która nie dla wszystkich jest oczywista. Kościół nie nakazuje wierzyć w relikwie, pozostawia to prywatnemu osądowi. Relikwie nie są fundamentami wiary, tylko widocznym, materialnym znakiem, związanym z osobami uznanymi za święte (na przykład fragmenty ubrań, rzeczy osobiste, krew). Wśród nich Całun zdaje się pełnić specjalną rolę jako (przypuszczalnie?) związany z osobą Jezusa. Jego liczne sekrety (chociażby trójwymiarowy obraz zawiniętego w płótno ciała) można odkryć dopiero, korzystając z dwudziestowiecznej techniki. Brakuje za to jednoznacznych dowodów, pisemnych potwierdzeń ponad wszelką wątpliwość, opisu jego „drogi” w historii. Tak, jakby Bóg chciał, by Całun jak najdłużej pozostał dla ludzi tajemnicą, by był związany bardziej z wiarą niż wiedzą. Być może zagadka jego powstania nigdy nie zostanie w pełni wyjaśniona.

Kup książkę Całun. Historia, nauka, kult

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Całun. Historia, nauka, kult
Książka
Całun. Historia, nauka, kult
Pier Giuseppe Anccornero
Recenzje miesiąca
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Bez litości
Michał Larek
Bez litości
Z okruchów nadziei
Anna Siedlecka
Z okruchów nadziei
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy