Szczęście to przedziwny gość, który nie zatrzymuje się długo
Kiedy bierzemy do ręki powieść Burzliwe lato autorstwa Jeanne Bourin, kontynuację Sekretów kobiet złotnika, od początku towarzyszą nam bardzo pozytywne wrażenia. Elegancka, ciekawie zilustrowana okładka sprawia, że książkę trzyma się w dłoniach z prawdziwą przyjemnością. To z pozoru niewiele, ale także z takich niepozornych drobiazgów złożone są przyjemne chwile spędzone z książkami. Pozytywne wrażenia nie towarzyszą nam jednak tylko w tym jednym momencie. Pozostają z nami także po otwarciu Burzliwego lata i przechodzeniu przez kolejne karty książki. Okładka i poziom wydania godne są zarówno fabuły powieści, jak i prawdziwej pasji, z jaką została napisana.
Przenosimy się do roku 1266. Gorące lato, pełne wydarzeń, gości w Paryżu i otaczających go wioskach. Lato odczuwalne na łamach powieści niemal fizycznie. Dzięki umiejętnie dobranym słowom na nowo rozkwita w wyobraźni czytelnika dawno miniony i na swój sposób obcy nam świat. Zarazem jednak świat nam bliski, świat ludzi przeżywających własne życie, pełne doświadczeń, często zmienne i sprawiające niespodzianki. Bohaterowie Burzliwego lata próbują, z różnym skutkiem, żyć pełnią życia, cieszyć się tym, co życie ze sobą niesie. Stawiać czoła przeciwnościom, poddawać się lub zmagać z namiętnościami. Każdy czas, także dobra średniowiecza, ma swoją specyfikę, lecz człowiek jest w pewien sposób istotą niezmienną, zawsze pragnie miłości, radości, zdrowia, przyjaźni, dostatku. Pragnie, nie zawsze to sobie w pełni uświadamiając, cieszyć się swoim istnieniem.
Powieść, saga rodzinna, ma kilka głównych wątków, obudowanych mniej rozbudowanymi historiami. Przede wszystkim śledzimy losy Maryni Leclerc, dwudziestosiedmioletniej wdowy po zmarłym tragicznie Robercie. Iluminatorki, z dużym powodzeniem prowadzącej rodzinny interes. Matki dwójki dzieci, Ody i Wiwiena. Wpada ona w sidła gorącej miłości. Zostaje kochanką majętnego Kosmy, trochę starszego od niej kupca galanteryjnego. Z jednej strony namiętne uczucie cieszy kobietę, jest spełnieniem jej marzeń, z drugiej - komplikuje jej stosunki z dziećmi. Jakby tego było mało, wychodzą na jaw niejasne, a nawet mroczne sprawy z przeszłości Roberta. Śledzimy również losy dziewięcioletniej Ody, córki Maryni. Dosyć dojrzała jak na swój wiek dziewczynka przeżywa zmiany w życiu mamy, które wniósł ze sobą Kosma. Poznaje sekrety dorosłych, które - nie do końca dla niej zrozumiałe - napawają ją niepokojem. Trzecim, bardziej rozbudowanym wątkiem, jest przejmująca historia nieszczęśliwej miłości dwójki nastolatków, Tomasza oraz Agnieszki. Na przeszkodzie ich związkowi stają nie tylko ograniczenia formalne, ale i splot nieszczęśliwych okoliczności. Trzy wspomniane wątki przeplatają się wzajemnie. Towarzyszą im świetnie obrazujące życie w średniowiecznym mieście opisy funkcjonowania domów i manufaktur, zwyczajów ludzi prostych i bogatych, świata ludzi żyjących zgodnie i na bakier z prawem, życia i pracy na wsi oraz w mieście. Życie opisywane jest tu z detalami, sprawiającymi, że przed oczyma jak żywe stają budynki, tętniące życiem ulice, pomieszczenia, ludzie. Odczuwamy atmosferę poszczególnych miejsc, słyszymy dźwięki towarzyszące życiu, doświadczamy zapachów i gry kolorów. Współczesny czytelnik, tak dziś mocno przyzwyczajony do kultury ruchomego obrazu, dostaje tu jego odpowiednik namalowany słowami. Na każdej stronie książki napotykamy malowidła z ruchomymi obrazami. Oto próbka charakterystycznego, barwnego stylu Jeanne Bourin:
Widziała teraz dokładnie wnętrze długiej izby służącej kwiaciarce za pracownię i magazyn. Wszędzie wprost na polepie stały gliniane dzbany lub drewniane cebrzyki z pęczkami kwiatów, które czekały na swoją kolej. W głębi, wzdłuż ściany, deski ułożone na kozłach służył za stoły. Na jednym końcu leżały splecione wieńce i przybrania głowy, na drugim surowiec: róże, wiązówka błotna, żarnowiec, gałązki kapryfolium, orliki, margerytki, polne kwiaty i zieleń.
Akcja powieści rozgrywa się w Paryżu i w podparyskiej wsi Gentilly. Zaglądamy do pokoi, do ogrodów, piwnic, pracowni. Na pola, do sadów i do lasu. Wszystko ukazywane jest z budzącą zaciekawienie drobiazgowością. Poznajemy też myśli i emocje targające wybranymi postaciami. Miejsca, wyposażenie, przyroda są tłem dla nich, dla ich rozmów, rozmyślań, rozterek, uczuć. Ludzie w powieści Jeanne Bourin to konkretne osoby, z własnymi zaletami i wadami, żywiące złożone uczucia, żyjące marzeniami. Każda z postaci to odmienna osobowość. Pisarka stara się ukazywać bogactwo każdego z bohaterów, to, co czyni go innym, unikalnym, jedynym.
Mocną stroną powieści są opisy stanów emocjonalnych - czy to dylematów kochanki, czy niepokojów samotnej matki, intensywnych emocji ludzi młodych i inaczej wyrażających się, poddanych presji lat i doświadczenia emocji ludzi dojrzałych. Życie przedstawiane na kartach książki wydaje się niezwykle zmysłowe, intensywne. Toczone znacznie bliżej natury. Ludzie żyją w innych warunkach i odmiennym od naszego otoczeniu, mają inne zwyczaje, inaczej wyrażają emocje, ale są nam w gruncie rzeczy bardzo bliscy.
Powieść Burzliwe lato to książka raczej dla kobiet, dobrze dopasowana do ich wrażliwości. To one stanowią w niej główne postaci, ich życie ukazane jest dogłębniej, z dużym zrozumieniem i empatią. Bohaterami powieści są również na swój sposób namiętności, ukazane jako zarówno pozytywna, jak i negatywna siła, jako coś potrafiącego zmieniać, uszlachetniać, ale i niszczyć człowieka. Burzliwe lato to niebanalna, niezwykle barwna, pięknie, z wielką pasją napisana proza.
Pożar zamku Fréteval zbliża do siebie Bernolda, młodego mistrza witrażystę i hafciarkę Isambur. Młodzi się pokochali miłością czuła i namiętną,...
Powieść, wydana w 1979 r., przenosi nas do średniowiecznego Paryża za czasów panowania Ludwika IX Świętego. Jest rok 1246, w domu złotnika Szczepana...