Magiczne wrota
Słyszeliście kiedyś legendy o jednorożcu? Jest to przepiękne zwierzę, tchnące spokojem i czystością, którego róg ma ponoć magiczne właściwości. Nikt go nie widział, a jednak przez setki lat rozpalał wyobraźnię poszukiwaczy, kojarzony był z czarami i wieczną młodością. Czy w takim razie wyglądający jak muł o ciemnej sierści, długiej i brudnej, co prawda z rogiem na czole, ale cuchnący zwierzak może być owym jednorożcem z baśni? Na dodatek widzi go tylko Nuño, bohater znakomitej książki „Brama światów”, będącej pierwszą częścią niezwykłej tetralogii fantasy „Porta Coeli”. Jej autorka, hiszpańska pisarka Susana Vallejo, wykreowała intrygujący świat, pełen magii i tajemnic ukrytych w zakazanych księgach.
Opowieści o jednorożcu żyjącym na północy, stworzeniu mitycznym i – jak powszechnie sądzono – nieistniejącym, zdołały przekonać starego przyjaciela Nuño, Bernardo, do wyruszenia na poszukiwanie zwierza. Mężczyźni podążają zatem w kierunku Cruceiro, a w trakcie ich wędrówki dołącza do nich Yebra de Coiro, nazywana czarownicą, znachorką lub wiedźmą. Ta dziewczyna okazuje się siostrą ich znajomego z Zakonu Świętej Cekliny, Jana de Coiro, i nie tylko posiada medalion brata, ale i umiejętności, których naucza wyłącznie Zakon.
Święta Ceklina uważana jest za kolebkę mędrców i znakomitych żołnierzy, jednak nauki, które ofiaruje, wydają się wielu tajemnicze i podejrzane. Braci z Zakonu nazywano „wojującymi mnichami” lub „mnichami-czarnoksiężnikami” i spotykali się oni zazwyczaj z niezrozumieniem i wrogością otoczenia. Byli też oskarżani o czarną magię, co często kończyło się potwornymi torturami i śmiercią. Wychowankowie Zakonu, ludzie światli i oddani idei, byli wszędzie tam, gdzie pieniądze. władza i nauka. Nie mogli jednak zdradzać sekretów swego kunsztu, zatem dlaczego Jan zdecydował się wyszkolić siostrę? I gdzie jest teraz?
„Brama światów” to niezwykle wciągająca książka, która powinna spodobać się nie tylko wielbicielom fantasy. Pozornie nierealny świat, zbudowany pieczołowicie przez autorkę, okazuje się rzeczywistym, a my wraz z bohaterami zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, od których nie ma odwrotu. Mamy tu szybkie tempo akcji, doskonale nakreślone postacie, Bernardo – rycerza, który wydaje się bardziej zainteresowany studiami niż potrzebami ciała oraz kobietę wyszkoloną niczym mężczyzna i obdarzoną magiczną siłą. To wszystko, po doprawieniu czarodziejskim pierwiastkiem, sprawia, że powieść jest wprost pochłaniana - i to z rosnącym apetytem. Z niecierpliwością będę zatem oczekiwała na kolejny tom „Porta Coeli”, bowiem koncepcja dwóch światów, choć użyta w literaturze wielokrotnie, w wydaniu Susany Vallejo szalenie mnie zaintrygowała.
Trzeci tom tetralogii „Porta Coeli”. Życie Raquel, studentki literatury, biegło zwyczajnym torem do dnia, w którym dziewczyna poznała...
Enrique, drugi syn hrabiego Rascon y Carnejo, wie doskonale, że znakomite pochodzenie niczego mu nie zapewni. Pozbawiony tytułu, złakniony zaszczytów...