Recenzja książki: Błękit

Recenzuje: Dizzy

(...) kładę dłoń na lodzie, on żyje pod moimi palcami, mój lodowiec, wielkie, spokojne zwierzę pogrążone we śnie, ale to zwierzę jest ranne, nie potrafi już wydać ryku, ono ginie z każdą minutą, z każdą sekundą, już jest umierające.

W Błękicie Maja Lunde prowadzi równolegle dwie historie, które dzieli niecałe ćwierćwiecze, choć w powieści sporą rolę odgrywają również wcześniejsze wydarzenia – wspomnienia siedemdziesięcioletniej Signe. To ona jest jedną z narratorek – opowiada o znikającej naturze (rzece i wodospadach, które kochała), o swoich udziałach w demonstracjach oraz... trudnych relacjach i okrutnej zdradzie. Drugi głos należy do Davida – trzydziestoletniego mężczyzny, na którego barkach spoczywa los jedenastoletniej córeczki, Lou. Mężczyzna wierzy, że odnajdzie żonę i synka, ale z każdym dniem jego wiara gaśnie – pustoszeje, podobnie jak magazyny obozu, w którym znaleźli schronienie, jak umierająca natura – susza trwa już ponad pięć lat. Oboje zdają się znaleźć ukojenie w Błękicie – łodzi, która przyniosła Signe spokó, a  Davidowi i Lou mnóstwo radości oraz... nadziei. Nadziei, że jeszcze nie wszystko jest stracone. 

(...) nie ma nic straszniejszego niż coś, co niegdyś było piękne. 

Powieść dotyka najczulszych strun w duszy czytelnika. Ze ściśniętym sercem obserwujemy opustoszały świat w relacji Davida. Setki tysięcy starców straciło w trakcie suszy życie z powodu upałów, podobnie zwierzęta i owady. Owoców również brakuje – obumierają rośliny, nawet drzewa powoli znikają z powierzchni ziemi, ich korzenie nie mają się już czym karmić. A wszystko to przez bezmyślność ludzką, pragnienie bogactwa i postępu – rozwoju kosztem natury, za wszelką cenę. W opowieści Signe ludzie troszczą się tylko o siebie i swoje dzieci, ewentualnie wnuki – o reszcie nie myślą. Niszczą kolejnym pokoleniom życie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dzieci także nie martwią się, dopóki mają najnowszą wersję iPhone'a. Brzmi znajomo, prawda? 

Powierzchnia morza jest niebem dla świata tam, w dole, ponad wysokimi górami i głębokimi dolinami, dla tysięcy istot, których nigdy nie widzieliśmy. 

Na tle katastrofy naturalnej obserwujemy problemy zwykłych ludzi, ich troski, rozterki, łzy. Bohaterowie starają się leczyć rany z przeszłości, próbują się mierzyć z teraźniejszością, walczyć o siebie i – w przypadku Davida – o własną rodzinę, o Lou. Oboje cierpią, miejscami zdają się na kartach powieści wręcz tonąć. Autorka bardzo obrazowo opisuje ich uczucia, czytelnik identyfikuje się z nimi, przywiązuje się do nich i wraz z nimi bierze udział w swoistej apokalipsie – tej nadchodzącej, i tej już dobiegającej końca. Malownicze opisy natury, lekkość i poetyckość pióra Mai Lunde, bohaterowie z krwi i kości, znakomicie prowadzona narracja – obok tej książki z pewnością nie można przejść obojętnie. Nie można się też od lektury oderwać. A później trudno o niej zapomnieć. 

Błękit to książka wyjątkowa, podobnie jak Historia pszczół, którą również czytelnikom polecam. Poruszająca wizja zagłady, powieść intrygująca i poruszająca, angażująca bez reszty. Jeśli nie boicie się powieści, w których można zatonąć – polecam z całego serca.

Kup książkę Błękit

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Błękit
Autor
Książka
Błękit
Maja Lunde
Inne książki autora
Strażniczka słońca
Maja Lunde0
Okładka ksiązki - Strażniczka słońca

Po zimie nadchodzi wiosna! Czy aby na pewno? Kłujące w nos promienie słońca są dla Lilii tylko majaczącym w zakamarkach dziecięcej wyobraźni wspomnieniem...

Ostatni
Maja Lunde 0
Okładka ksiązki - Ostatni

Apokalipsa, którą sami sobie zgotowaliśmy, jest coraz bliżej! Trzecia część klimatycznej tetralogii Mai Lunde – autorki bestsellerowej Historii...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy