Naprawianie przeszłości
Zastanawialiście się kiedyś, co robilibyście, gdyby jakimś cudem zdarzyło Wam się cofnąć w czasie? To musiałoby być niesamowite przeżycie - obudzić się pewnego dnia w zupełnie obcej epoce. Najważniejsze to szybko się w niej odnaleźć i dostosować do nowych warunków. Piotr Gibowski w książce Asymetria. Rosyjska ruletka poszedł o krok dalej. A nawet wiele kroków. Swoich bohaterów z roku 2011 wysłał do rzeczywistości z przełomu lat 1927 i 1928, po czym dał do ręki oręż, by zmieniali złą dla Polski (i świata) przeszłość. Kilku żołnierzy i licealistów wraz z opiekunami za pomocą swojej wiedzy, nie tylko historycznej, postanawia nie dopuścić do powtórki z 1939 roku. Dzięki sieci intryg, zabiegów dyplomatycznych, dzięki negocjacjom i tajnym paktom próbują oni uniemożliwić Niemcom i Rosji doprowadzenie do wybuchu II wojny światowej i agresji na Polskę. Okaże się to jednak bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać, a nowa sytuacja polityczna, jaką wywołają negocjacje u boku Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego(!), będzie nie mniej zagmatwana i niebezpieczna, niż ta, która znana była im z podręczników historii.
Tak właśnie rozpoczyna się pierwszy tom trylogii Piotra Gibowskiego. Książki, która nie powinna zostać pominięta przez żadnego miłośnika powieści z gatunku historii alternatywnej.
Piotr Gibowski, psycholog z wykształcenia, a z zamiłowania - historyk, połączył w Asymetrii... obie te dziedziny i swoją wiedzę przekuł w zgrabną historię, którą czyta się niczym bardzo dobre political fiction czy powieść sensacyjną. Można tu dostrzec luźne podobieństwa do opowiadań Andrzeja Pilipiuka - przede wszystkim tych z dziedziny historii alternatywnej. Ale to tylko wolne skojarzenia, bo powieść Gibowskiego jest utrzymana w zupełnie innej estetyce i stylistyce.
Autor za pomocą barwnego języka przenosi swoich bohaterów i czytelników do świata, który - choć obcy - staje się dla nich niemal drugim domem. Bardzo sprawnie napisana powieść przybliżyć może historię nawet najbardziej opornym i odpornym na wiedzę. Ale przestrzegam - nie jest to książka łatwa i lekka. Z uwagi na dużą ilość szczegółów, niuansów, "smaczków", podanych co prawda w bardzo atrakcyjnej formie, nie można polecić jej osobom czującym awersję do historii. To pozycja, którą zaproponować warto jedynie czytelnikom, którzy historię lubią, a także tym, którzy ją dobrze znają. Czytelnik z pierwszej grupy doceni książkę za jej rozmach i fabułę, zaś czytelnik należący do grupy drugiej dostrzeże jej walory historyczne. Osoby interesujące się historią międzywojenną, a w szczególności postacią Józefa Piłsudskiego, powinny być zachwycone. Bo sztuką jest stworzyć zupełnie nową historię, zupełnie nowe fakty, czerpiąc z rzeczywistych wydarzeń. Ale i fikcji literackiej jest tu mnóstwo. Mniej zorientowany w historii czytelnik będzie skłonny uwierzyć Piotrowi Gibowskiemu, że Józef Piłsudski i Roman Dmowski działali wspólnie przeciwko wrogom Polski. Dlaczego? Bo proza ta jest bardzo sugestywna. Tu nawet Piłsudski pozwala się wodzić za nos. Niedorzeczne? W rzeczywistości tak, ale w powieści Asymetria... wszystko jest możliwe. Nawet to, że grupa przybyszów z przyszłości dyktuje warunki współpracy samemu Marszałkowi!
Autor doskonale wie, jak wykorzystać psychologię ekonomiczną, którą na co dzień się para, w swojej powieści. Ciekawie wplata jej elementy w powieść, zaskakując, fascynując, miejscami - bawiąc. To prawdziwa sztuka, by połączyć swoje pasje i w sposób nienachlany wpleść je jako całość interesująco napisanej powieści. Na uznanie zasługuje również poczucie humoru autora. Nie sposób nie uśmiechnąć się, czytając na przykład o rymującym aspirancie Arturze Andrusie, żyjącym w międzywojniu. Takich zabawnych odniesień do współczesności znaleźć można tu sporo. Oprócz tego w zachwyt wprawia mnóstwo ciekawostek historycznych.
Są jednak i mankamenty książki. Zbyt duża szczegółowość dotycząca organizowania sobie życia w przeszłości przez podróżników w czasie, zbyt dużo detali chociażby z zakresu budowy maszyn, rozwoju przemysłu etc. Opisy te miejscami nużą - zwłaszcza, że wątki te rozbudowuje autor aż do przesady. Słabo zarysowane są też same sylwetki głównych bohaterów. Są, a jakby ich nie ma. Najważniejsze jest w powieści jednak nie kto, ale czego dokonuje. Wady te nieco obniżają ocenę Asymetrii... jednak nie skreślają jej z listy naprawdę interesujących lektur. Lektur, na których kontynuację czeka się z niecierpliwością.