Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2012-11-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 382
W ostatnim czasie rynek literacki kipi od nowości i to różnych gatunków literackich. Literaturę wydają autorzy znani jak i debiutanci. Do debiutantów zalicza się Piotr Gibowski z wykształcenia psycholog, a zamiłowania historyk, który napisał "Asymetrię". Jest to rodzaj historii alternatywnej, czyli autor stara się nam odpowiedzieć na pytanie "co by było, gdyby..."
Grupa licealistów, która okazała się być najlepszą w projekcie wspierającym wiedzę praktyczną z matematyki, biologii, chemii i fizyki w nagrodę udaje się do CERNu w Genewie. Tam poznają grupę żołnierzy. Zupełnie nieoczekiwanie odbywają podróż w czasie z roku 2011 w rok 1927. Na początku nikt nie zdaje sobie sprawy co się wydarzyło. Gdy dociera do nich prawda i nowa rzeczywistość, postanawiają zmienić historię...
Akcja powieści toczy się na przestrzeni trzech kontynentów: Europy, Ameryki i Azji.
Jeśli chodzi o bohaterów trudno się z jakimś utożsamić, gdyż jest tak wielu i tak szybko się zmieniają, że czytelnik może się pogubić. Warto nadmienić, że możemy tu spotkać m.in. Piłsudskiego, Becka, Mościckiego, Dmowskiego, a także Stalina, który nas "kusi" na okładce, ale także wiele innych postaci z tamtego okresu.
"Asymetria" nie jest literaturą łatwą w odbiorze. Niewątpliwe wymaga od czytelnika uwagi i skupienia, a także posiadania pewnej wiedzy historycznej. Jednak mimo trudności, jaką autor nam serwuje całość stanowi rewelacyjną historię.
Autor doskonale połączył fakty z fikcją literacką, wykorzystując przy tym autentyczne postacie historyczne i niektóre wydarzenia.
Warto zaznaczyć, że autor pisząc "Asymetrię" wykazał się ogromną wiedzą z różnych dziedzin m.in. psychologii, ekonomii, historii.
Autor także świetnie wtapia w dialogi zwroty, czy powiedzenia łacińskie ("divide et impera" - dziel i rządź). W książce znalazło się również nawiązanie do Napoleona, który zwykł mawiać: "Panowie, jesteście tutaj, by mi radzić, a nie być mojego zdania"
Jako rodowita lublinianka ucieszył mnie fakt, że autor również wspomniał o Lublinie i o zakładach lotniczych, jednak lotniska doczekaliśmy się ostatni :)
Jedynym minusem jednak dużym jakiego się doszukałam, było przeskakiwanie z roków i miejsc. Wielokrotnie musiałam wracać, żeby złapać wątek, który był kilka stron wcześniej.
Zapomniałabym napisać, że czułam jakbym również z licealistami i grupą żołnierzy przeniosła się w czasie. Jednak byłam tylko bacznym obserwatorem i nie miałam nic do powiedzenia w kierunku stworzenia "nowej historii".
Reasumując debiut literacki Piotra Gibowskiego uważam za rewelacyjny. Styl autora jest płynny, zasób słów bogaty i warto napomnieć o doskonałym "użyciu" humoru :)Akcja zaczyna się od razu, "bez owijania w bawełnę".
"Asymetrię" poleciałabym miłośnikom historii i osobom, które pragną w jakiś sposób pogłębić takową wiedzę, ale także czytelnikom, którzy chcieliby się zmierzyć z "czymś" trudniejszym.
Książka na pewno jest specyficzna albo się spodoba, albo nie. Mi akurat bardzo przypadła do gustu i jestem już bardzo ciekawa co nastąpi dalej po tak interesującym zakończeniu...:)