Recenzja książki: Alicja i Ciemny Las

Recenzuje: Fimbul

Dość uciążliwym dla krytyka zadaniem jest recenzja kolejnych tomów większego zbioru. Zwykle bywa tak, że większość spostrzeżeń zawiera się w recenzji pierwszego tomu i później pozostaje tylko skupienie się na zwrotach fabuły. Ale trzeba mieć świadomość niezwykłej pomysłowości Jacka Piekary, który z powodzeniem rozbija wszelkie czytelnicze oczekiwania, sprawiając, że (jego literacka) prawda przekracza (czytelnicze) imaginacje.

 

Wystarczy wspomnieć jakim zaskoczeniem była powieść "Przenajświętsza Rzeczpospolita", ironiczna satyra na zjawisko "kościoła toruńsko-katolickiego", trochę w stylu Bułhakowa. Następujący po niej pierwszy tom "Alicji" wydawał się konsekwentnym odejściem od poetyki fantasy, choć - jak zauważyłem recenzując tamten tom - "nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż w pierwszej częsci autor pozostawia otwarte furtki [dziś dopisuję: proszę zwrócić uwagę na trafność metafory - drugi tom rozpoczyna się symbolicznym przejściem przez bramę). Furtki dla fantastycznych elementów, postaci, motywów, które współistnieć mają ze światem realnym [...]". W tym tkwi kolejna niespodzianka, jaką Piekara uraczył swoich czytelników.

 

"Alicja i ciemny las" to nie powieść, w której elementy fantastyczne wnikają łagodnie w świat realny, jak ma to miejsce na przykład u Gaimana. Tym razem fabuła zostaje osadzona głęboko w świecie fantastycznym, gdzie "nic nie jest prawdziwe i wszystko jest możliwe". Najciekawsze w książce jest podejście do konwencji. Mamy tu do czynienia z demaskacją fantastycznej symboliki, której nie powstydził by się Bettelheim. Jednocześnie ta demaskacja wpisana jest w narrację, przez co mamy tu do czynienia z dwoma porządkami: pierwszy z nich zawiera w sobie fabułę, postaci i świat przedstawiony, drugi jest dekonstrukcją pierwszego. Ostatecznie zostaje zachwiany status tych porządków tak, że w pewnej chwili trudno określić, co jest rzeczywistością "wewnętrzną", a co "zewnętrzną".

 

"Twierdzisz, że jesteś znanym i bogatym autorem, ale dziwnym trafem nie znasz ani nazwy własnego banku, ani telefonu do niego. Mówisz, że wysłano cię w misji ratowania jakiegoś dziecka, ale nie wiesz, kto je uwięził ani gdzie ono jest. Żeby znaleźć swoją przyjaciółkę, korzystasz z pomocy gadającego kruka oraz poznanej w lesie dziewczyny, wszystko w tym celu, by dotrzeć do smoka. [...] W takim razie, Aleks, ja pozwolę sobie opowiedzieć ci inną historię i wysłuchaj mnie spokojnie. [...] Przeżyłeś załamanie nerwowe spowodowane między innymi rabunkowym trybem życia, jakie prowadziłeś przez ostatnie lata. Od pół roku leczysz się w klinice psychiatrycznej, gdzie lekarze starają się wydobyć cię nie tylko z uzależnień, ale również z szeregu nad wyraz nieprzyjemnych halucynacji, które cię nękają. Mam ci pokazać rachunki, które co miesiąc opłacam?" [s. 108 i nast.]

 

Ta mistrzowska kreacja równoległych porządków, w których jeden dekonstruuje drugi, a jednocześnie zawiesza własny charakter, raz głęboko psychoanalityczna wymowa symbolicznego świata sprawiają, że nowa powieść Jacka Piekary jest bez wątpienia najlepszą książką z gatunku fantasy, jaką czytałem w tym roku.

Tagi: Po zmroku

Kup książkę Alicja i Ciemny Las

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Alicja i Ciemny Las
Książka
Alicja i Ciemny Las
Jacek Piekara
Inne książki autora
Necrosis. Przebudzenie
Jacek Piekara0
Okładka ksiązki - Necrosis. Przebudzenie

Niewidoma mała księżniczka znajduje pocieszycielkę i opiekunkę w starej niani. Co się wydarzy, kiedy na królewski dwór przybędzie potężna...

Alicja
Jacek Piekara0
Okładka ksiązki - Alicja

Kiedyś, dawno temu Aleks zrezygnował z dobrej pracy i miłości, podążając za marzeniem swojego życia. Dziś nieustannie poprawia scenariusz, którego nikt...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy