Malia od trzeciego roku życia nosi w sobie traumę związaną z 25 grudnia, który dla niej mógłby nie istnieć w żadnym kalendarzu. To dzień w którym pragnie zaszczyć się w swoim domowym zaciszu z mrożonkami u swego boku. Wszystko zapewne odbyłoby się tak jak co roku, z tym, że poznanie Camerona, sąsiada na kilka dni przed świętami burzy jej cały spokój związany z tym okresem. On w przeciwieństwie do niej kocha magię świąt. Czy uda mu się zatem w ciągu 5 dni przekonać ją do tego, aby i ona pokochała ten czas?
Malia to dziewczyna, który żyję z traumą dzieciństwa od wielu lat. Od wielu lat też 25 grudnia jest dla niej przeklętym dniem. I choć bardzo chciałaby zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości to nie potrafi, bo one co roku wracają ze zdwojoną mocą. Ta dziewczyna nie miała łatwego życia, wręcz przeciwnie, ono rzucało jej kłody pod nogi wiele razy. Pomimo tego, że teraz odnosi sukcesy i co roku dba o udane święta swoich klientów, sama nienawidzi Bożego Narodzenia. Jest osobą, która nie znosi tłumów i najlepiej czuje się sama ze sobą, unikając jakiegokolwiek dotyku innych osób.
Cameron jest kucharzem i właścicielem restauracji. Kocha gotować i wychodzi mu to świetnie. Kiedy przypadkowo wpada na Malię, swoją sąsiadkę w różnych miejscach postanawia coś z tym zrobić. I choć ona jest ciężkim przeciwnikiem, to on jest osobą, która łatwo się nie poddaje. Stawia sobie za cel, aby przekonać ją co do magii świąt.
Cameron i Malia spędzają ze sobą coraz więcej czasu. I choć ona początkowo broniła się przed tą znajomością, to w końcu dostrzega jak wielki wpływ na nią i jej emocje ma ten chłopak. Tylko, że ona nie potrafi zaufać, bo ktoś ją kiedyś boleśnie skrzywdził. Czy Cameron będzie na tyle wytrwały i nie odpuści, dopóki Malia nie zauważy, że on nie działa pochopnie?
Zastanawialiście się kiedyś, czy można napisać powieść, której fabuła będzie toczyła się zaledwie przez pięć dni? Jeśli nie, to właśnie was uświadamiam, że można. Bowiem K. K. Smiths to zrobiła i muszę przyznać, że jej się to udało. Mnie czytanie tej powieści pochłonęło już od początku. Byłam ciekawa jak potoczą się losy tej dwójki bohaterów i co takiego się wydarzyło w dzieciństwie u Mali, że minęło tyle lat, a ona wciąż to przeżywa każdego roku od nowa. Oczywiście tutaj tego wam nie zdradzę.
Polubiłam Malię, ale to jednak Cameron skradł moje serce. Mężczyzna o jakim można pomarzyć, przystojny, o ogromnym sercu i niezwykłej pasji do gotowania. Do tego potrafi być niezwykle dowcipny, ale także i pomocny. To jak szybko zrozumiał Malię i jej lęki jest niesamowite. Nie naciskał na nią, nie przypierał do muru, aby mu wszystko wyjawiła. Po prostu był tuż obok.
„Do końca wieczoru dłoń mężczyzny nawet na chwilę nie opuszcza mojej, dając mi wsparcie, którego szukałam – choć nie sądziłam, że uzyskam je od sąsiada, którego jeszcze trzy dni temu przeklinałam w myślach.”
Boże Narodzenie to czas, w którym ludzie powinni się jednoczyć i łączyć. Czas, którego nikt nie powinien spędzać sam. A jednak na świecie jest wiele osób takich jak Malia, które przeżywają swoją traumę i nie potrafią cieszyć się tym czasem. Dlatego tak ważne jest, aby w tym czasie mieć u swego boku kogoś na kogo możemy bezinteresownie liczyć. Kogoś do kogo możemy się przytulić, gdy tego potrzebujemy, ale też złapać za rękę w stresujących sytuacjach.
„Zapomnienie okazało się najgorszą opcją – nie wiedziałam, że wspomnienia mogą w najbardziej niespodziewanym momencie wypłynąć na powierzchnię, i to ze zdwojoną siłą.”
Autorka stworzyła powieść, która wprowadza nas w czas świąt, ale także skłania do refleksji nad pewnymi kwestiami. Przedstawiła nam bohaterów nie tylko tych idealnych, ale także tych, którzy nie zawsze mają dobre intencje. Zdecydowanie najgorszą postacią z tej książki była dla mnie matka Camerona, za to pokochałam jego babcię, cudowną kobietę o ciepłym sercu. Czasem niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu nie bez powodu.
"25 grudnia" to niezwykła powieść, w której bolesne traumy z dzieciństwa odbijają się na dorosłym życiu bohaterki. Ale to również powieść, która pokazuje nam, że święta potrafią mimo wszystko być magiczne, gdy tuż obok siebie mamy cudowną osobę. Zachęcam do przeczytania.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Grażyna Wróbel