„Wszystko jest opowieścią. To, w co wierzymy, to, co poznajemy, co pamiętamy, a nawet to, co śnimy. Wszystko jest opowieścią, narracją, sekwencją zdarzeń i osób przekazujących sobie emocje. Akt wiary jest aktem akceptacji, akceptacji opowiadanej nam historii. Akceptujemy jako prawdziwe tylko to, co może być opowiedziane.”
Jaki jest zatem niezawodny przepis na bestseller? Wymieszać w odpowiednich proporcjach wątek religijny z erotycznym, dorzucić grę o wysoką stawkę, historię z tak zwanych wyższych sfer, przepleść wszystko z wątkiem kryminalnym, nie zapominając o tajemnicach i mamy przepis na sukces. „Pisarz nigdy nie zapomina dnia, w którym po raz pierwszy przyjmuje pieniądze lub pochlebstwo w zamian za opowieść.” Tak zaczyna się kolejna powieść Carlosa Ruiza Zafona osadzona w tajemniczym klimacie Barcelony lat 20. poprzedniego stulecia. Młodziutki pisarz pracuje w podrzędnej gazecie, a pewnego dnia dostaje propozycję pisania mrocznej powieści w odcinkach. Szybko Tajemnice Barcelony stają się prawdziwym czytelniczym hitem. Wkrótce zaczyna pisać jedną książkę miesięcznie. Pracuje bez wytchnienia i ze świadomością, że robiąc coś wyłącznie dla pieniędzy traci coś z siebie samego. Bo przecież „…takich, co mają chęci i talent, jest wielu, a mimo to większość z nich nigdy do niczego nie dochodzi. To tylko punkt wyjścia, by cokolwiek w życiu zrobić. Wrodzony talent jest jak siła dla sportowca.
Można urodzić się z większymi lub mniejszymi zdolnościami. Ale nikt nie zostaje sportowcem tylko i wyłącznie dlatego, że urodził się wysoki, silny lub szybki. Tym, co czyni kogoś sportowcem lub artystą, jest praca, praktyka i technika. Wrodzona inteligencja jest tylko i wyłącznie amunicją. Żeby ją skutecznie wykorzystać, musisz przekształcić swój umysł w precyzyjną broń.” Gdy lekarz diagnozuje u Davida Martina guza w mózgu, postanawia zwolnić i zająć się swoją własną powieścią, by zdążyć ją napisać przed zbliżającą się nieuchronnie śmiercią. Dostaje wówczas niezwykłą propozycję od tajemniczego wydawcy, który w zamian za napisanie genialnej powieści oferuje… wszystko, a więc zdrowie i pieniądze. „Nie kusi pana stworzenie opowieści, - pyta go ów wydawca - dla której ludzie gotowi będą żyć i umierać, dla której gotowi będą zabijać i iść na śmierć, poświęcać się i skazywać siebie na potępienie, oddawać dusze? Czy jest większe wyzwanie dla pisarza niż stworzenie obdarzonej mocą historii, która pozwoliłaby przekroczyć granice fikcji i przeistoczyć ją w prawdę objawioną?” Okazuje się, że skusiło. Zaczynają się intrygi, mnożą tajemnice niczym w brukowych powieściach z przełomu wieków. Nie mamy jednak czasu zastanawiać się, ile w tym brukowości, a ile geniuszu.
Carlos Ruiz Zafon prowadzi nas przez mroczne, ale jakże fascynujące uliczki hiszpańskiego miasta, dostarczając przy tym silnych emocji. Fabuła pędzi coraz szybciej, zahaczając o motywy i postaci z poprzedniej powieści Zafona, bestsellerowego i genialnego „Cienia wiatru”. Mamy tu to samo Cmentarzysko Zapomnianych Książek i niemalże identyczne intrygi. Budzi to pewne uczucie deja vu, sprawia, że czytelnik ma nieodparte wrażenie, że skądś już to wszystko zna. A jednak proza ta, tak tętniąca życiem, wciąga głęboko w swoje wiry i prądy. Nie można się od niej uwolnić. A to całe 600 stron przygody. Tego, czego we współczesnej literaturze nader często brakuje.
„Cień wiatru” został wydany w ponad 40 krajach i przetłumaczony na ponad 30 języków. Wielokrotnie nagradzana powieść Carlosa Ruiz Zafon’a...
Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore tę...
- Źle pan wygląda - zawyrokował.
- Niestrawność - odparłem.
- A co panu zaszkodziło?
- Życie.
Więcej