Zostań detektywem. Recenzja gry Sherlook

Data: 2018-06-24 23:47:49 Autor: Magdalena Galiczek-Krempa, Sławomir Krempa
udostępnij Tweet

Gra wydaje się bardzo prosta, ale tylko do czasu, gdy spojrzymy na leżące obok siebie dwie, wydawać by się mogło, identyczne karty. Liczba szczegółów na obrazkach, mnogość możliwych sposobów ułożenia, doboru kolorów czy elementów sprawia, że początkowo różnice naprawdę trudno znaleźć. Niektóre spośród nich łatwiej dostrzec – na przykład nie jest to aż tak trudne, gdy na kartę dołożony zostaje jakiś przedmiot. 
Dostrzeżenie innych – gdy element jest odwrócony lub po prostu ułożony pod innym kątem niż przedmiot wzorcowy – może zająć naprawdę dużo czasu.

Dopiero gdy każdy z graczy wypracuje własny system śledzenia różnic, rozgrywka przebiega szybciej. Wszystko jednak zmienia się w momencie gdy ułożenie dwóch kart przedstawiających miejsce zbrodni względem siebie nie jest identyczne – w niektórych przypadkach jedna z kart ma być obrócona o 180 stopni albo karty muszą być ułożone obok siebie poziomo. Wówczas znalezienie różnic zajmuje naprawdę sporo czasu, a i tak nie ma pewności, czy gracz dostrzegł każdą z nich. Mimo tego, że kart jest tylko 40, przy ich przetasowaniu szanse na powtórzenie identycznej konfiguracji są naprawdę małe, nie sposób też zapamiętać wszystkich możliwych różnic. Zadanie utrudnia też presja czasu i pragnienie znalezienia wszystkich różnic przed innymi uczestnikami zabawy. W dodatku wśród graczy zawsze może znaleźć się ktoś, kto czasami zamiast wnikliwie badać miejsce zbrodni dokona po prostu strzału „w ciemno", a wówczas inni uczestnicy muszą zacząć się naprawdę spieszyć.

Pomysł na grę wydaje się banalny – poszukiwanie różnic od zawsze było przecież obecne w pismach dla dzieci, zeszytach ćwiczeń i książeczkach dla najmłodszych. „Sherlooka” wyróżnia jednak dołożenie elementu rywalizacji, interesującej fabuły, ale przede wszystkim – świetna szata graficzna i pomysłowość projektanta w modyfikowaniu poszczególnych elementów. Co ciekawe, sporą frajdę z gry czerpać mogą dzieci młodsze niż wskazane w instrukcji ośmiolatki – tyle, że będzie im naprawdę trudno rywalizować z dorosłymi, zabawa będzie jednak naprawdę interesująca w gronie rówieśników.

Szybkość rozgrywki i prostota zasad w tym przypadku w pełni idą w parze z satysfakcją płynącą z zabawy. „Sherlook” to idealna propozycja na wolną chwilę, na krótkie spotkanie w gronie przyjaciół czy rodziny. I choć wydaje się to dziwne, zwyczajne, bardzo „statyczne” wpatrywanie się przez kilka minut w dwa pozornie identyczne obrazki może okazać się naprawdę emocjonujące.

-> Grę „Sherlook" kupicie w dobrej cenie w księgarni Taniaksiazka.pl! 

fot. Magdalena Galiczek-Krempa

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - gosiaczek
gosiaczek
Dodany: 2018-10-30 12:01:36
0 +-

Super!

Avatar uĹźytkownika - monikap
monikap
Dodany: 2018-06-25 08:35:54
0 +-

Brzmi zachęcająco!

Avatar uĹźytkownika - martucha180
martucha180
Dodany: 2018-06-25 08:29:52
0 +-

Emocjonujące... zwłaszcza pod presją czasu. A spostrzegawczość to bardzo przydatna umiejętność. Super gra.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje