Podróże z Kapuścińskim - Sylwetka i twórczość
Data: 2006-08-29 11:09:50„Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić, jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze – uroda życia.” (Podróże z Herodotem - Ryszard Kapuściński)
Jest w człowieku taka siła, która pcha go do przodu. Choćby zapierał się, choćby wpadał w odrętwienie na dni, tygodnie, miesiące, siła ta wreszcie zwycięża w nim, pozwala ruszyć z miejsca, pozwala żyć. Bergson nazwał ją elan vital (pęd życia). Jakby jej jednak nie nazwać, przyznać trzeba, że istnieje. Jest podstawą egzystowania ludzkiego. Egzystencja zaś sama w sobie może być różna. Jedni zadowalają się zaspokajaniem najprostszych, najbardziej przyziemnych potrzeb, innym do pełnego życia potrzeba wiele. Ci drudzy nieustannie odczuwają niezaspokojony głód intelektualny, głód poznawczy. Chłoną świat, wciąż się dziwią i zadają mnóstwo pytań pomimo świadomości, że na większość z nich nigdy nie odnajdą odpowiedzi.
"Busz po polsku" - Ryszard Kapuściński
Człowiekiem, którego życie składa się z ciągu zadawanych pytań i prób odpowiedzi na jak najwięcej z nich, jest Ryszard Kapuściński, liczący dzisiaj 74 lata reporter, korespondent wojenny. Jego marzenie o przekroczeniu granicy, o którym wspomina dokładnie w ostatniej książce („Podróże z Herodotem”) ziściło się kilka lat po wojnie, później zaś stało się normą. Mimo ograniczeń związanych z panującym w Polsce reżimem komunistycznym, mimo różnych barier (choćby językowych), które napotykał na swej drodze, parł dalej do przodu spełniając się w zawodzie reportera. Konieczność, a także często i los rzucały go w różne zakątki świata.
"Prawa natury" - Ryszard Kapuściński
Kapuściński poznaje i opisuje to, co widzi, co słyszy. Jego cechą charakterystyczną jest spostrzegawczość – uważnie i szczegółowo przekazuje informacje. Nie boi się szukać. Nie wywyższa się. Z pokorą staje naprzeciw ludzi, naprzeciw ich tragedii i ich radości. Jak sam przyznaje, jest łatwowierny, naiwny wręcz. Podejrzliwość traktuje jako cechę negatywną, czuje się źle, kiedy widzi wyzysk ludzi w Afryce, Indiach i innych miejscach. Jest wrażliwy, czuły na to, co dzieje się wokół niego. Jako wzór reportera podaje Herodota – historyka starogreckiego, który spędził całe swe życie na przemierzaniu wzdłuż i wszerz ówczesnego świata. „Dzieje” Herodota były przewodnikiem dla Kapuścińskiego, były podręcznikiem, z którego uczył się swojego zawodu, gdy jechał w swą pierwszą podróż do Indii, potem do Chin, potem do wielu innych części Ziemi.
Książki Kapuścińskiego, jego relacje z podróży w czasie i przestrzeni, nie są tylko zwykłymi reportażami. Stanowią coś więcej. Dokumenty te, przepełnione faktami, które często są mało interesujące dla ludzi nie mających większego pojęcia np. o sytuacji w Etiopii za panowania Hajlego Sellasje („Cesarz”), napisane zostały w taki sposób, że czyta się je jak powieści. Czytelnik przenosi się w opisywany świat i przeżywa go od pierwszej do ostatniej strony. Dzieła Kapuścińskiego okraszone są subiektywnymi komentarzami autora, pokusić się można też o stwierdzenie, że fragmenty jego reportaży są niczym innym jak dyskursami filozoficznymi. Zauważyć to można chociażby w „Rozmowach z Herodotem”, gdzie niektóre akapity składają się tylko i wyłącznie z pytań. Pytań z pozoru błahych, jednak dotykających głęboko przeróżnych istotnych dla każdego człowieka problemów.
"Chrystus z karabinem na ramieniu" - Ryszard Kapuściński
Ciekawy jest pogląd Kapuścińskiego na czas. Mówi on: „Teraźniejszość istniała zawsze, bo historia jest tylko nieprzerwanym ciągiem teraźniejszości, a najbardziej odległe dzieje były dla ludzi wówczas żyjących ich najbliższym sercu dniem dzisiejszym.” Jest coś podobnego w ludziach. Uniwersalne cechy łączą nas z naszymi prapradziadami z czasów średniowiecza, a także z osobami z innych kultur żyjącymi gdzieś w drugiej części świata. Nie mamy się zatem czego obawiać. Każdy z nas może ruszyć w drogę, aby w pozornej odmienności innych odkryć siebie samego.
Anna Szczepanek
Dodany: 2007-02-26 21:41:15
Dodany: 2006-09-15 20:59:38
Dodany: 2006-09-15 20:49:37
Dodany: 2006-09-15 20:46:37