Literatura wojenna oraz obozowa jest bliska mojemu sercu. Kocham czytać takie historie mimo, że są pełne bólu, cierpienia i niekontrolowanych emocji.
"Znajda" to książka, która mnie zaskoczyła, poruszyła, ale i zdziwiła.
Wieluń 1939 roku.
Sześcioletni Lolek cieszy się z narodzin braciszka. Tymczasem na miasto spadają bomby i rodzina Sitarzy zmuszona zostaje do opuszczenia domu. Znajdują azyl u ciotki na wsi, niestety i tu zawita wojna…
Dziecięca beztroska przemija bezpowrotnie. Ból, płacz, strach, głód to teraz wypełnia dziecięce myśli, a do tego wszystkiego strata najbliższych.
Łódź 2022 roku.
Matylda znajduje się w punkcie, gdzie jej małżeństwo stanęło pod znakiem zapytania, a despotyczna matka nie daje o sobie zapomnieć.
W noworoczny poranek poznaje staruszkę, która w przejściu podziemnym sprzedaje rękodzieło.
Od tej chwili historia nabiera inny wymiar a przeszłość z teraźniejszością zaczynają łączyć się w jedną historię.
Powieść prowadzona oczami dziecka jest niebywale wzruszająca, ściska serce i łamie je na miliony kawałeczków.
Szczerze to tylko z wydarzeń mających miejsce podczas wojny mogła powstać świetna powieść.
Motyw Matyldy był średni, a dopiero połączenie tych dwóch historii doprowadziło do satysfakcjonującego zakończenia.
Jak zrozumieć wojnę mając kilka lat?
Jak pogodzić się ze stratą i rozłąką?
"Znajda" to powieść, która Was wzruszy, skłoni do refleksji i myślę, że zapadnie na długo w pamięci.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2022-08-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Bohaterowie z powieści "Sedno życia" i "Piętno dzieciństwa" powracają! Edycie i Jędrkowi nareszcie wszystko się układa. Pochłonięci miłością, opieką nad...
Dolina Vajont, lata 60. Federico Lanza wraz z żoną Marianną, Polką z Wilna, i trojgiem dzieci prowadzi spokojne i szczęśliwe życie w Casso. Pracuje przy...