W ostatnim czasie polubiłam sięgać po książki z baśniowym klimatem. Dobre pozycje z tego gatunku znajduję w Wydawnictwie Literackim. Nic więc dziwnego, że gdy zobaczyłam zapowiedź najnowszej książki Saszy Hady, to zechciałam ją przeczytać. Fantastyczna historia z księżniczkami zainspirowana pracą w CD Project Red zapowiadała się ciekawie. Oczekiwałam, że „Zefiryna i księga uroków” to będzie kolejna dobra historia.
Do książki „Zefiryna i księga uroków” oprócz opisu przyciągnęła mnie okładka. Przykuła moją uwagę i byłam ciekawa czy nawiązuje w jakiś sposób do opisywanej historii. Kiedy zaczęłam już czytać książkę, to szybko wciągnęłam się w historię. Spodobał mi się pomysł na magiczną historię z księżniczkami, dworem, sługami, a do tego niebezpieczeństwem i spiskami. Zostałam zaciekawiona. Jednak później bywało różnie. Raz historia podobała mi się bardziej, a raz mnie trochę nudziła. Zakończenie wywarło na mnie wrażenie. Nie spodziewałam się takie zwieńczenia wydarzeń. Autorka zdecydowanie mnie zaskoczyła.
„Zefiryna i księga uroków” to baśniowa historia z księżniczkami, magią i niebezpieczeństwem. Idealnie nada się także dla nieco starszych czytelników. Czytało mi się ją bardzo szybko. Z chęcią poznawałam wszystkie zakamarki opisywanego świata. Mimo że książce nie udało się na równym poziomie utrzymać mojego zainteresowania, to i tak będę dobrze ją wspominać. Ostatecznie, zakończenie tej historii mi się spodobało i z chęcią wrócę do tego świata.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2020-04-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
Czy da się zakochać w kimś, kogo nigdy nie spotkało się w realu? Eliza, Chira, Fearis i Nyle znają się tylko z Discorda i nigdy nie spotkali się na żywo...
Oto drżą czarne serca złoczyńców i miękną kolana pięknych dam, bo największy prywatny detektyw Londynu znów wyrusza, by tropić zło i występek...