Oto drżą czarne serca złoczyńców i miękną kolana pięknych dam, bo największy prywatny detektyw Londynu znów wyrusza, by tropić zło i występek. Nieprzewidywalny i niepokonany, zawsze górą czy to w walce, czy w miłości, kpi sobie z niebezpieczeństwa, śmiejąc się geniuszom zbrodni w twarz! Alfred Bendelin powraca i tym razem nikt go nie powstrzyma. A już na pewno nie Nicholas Jones, nieśmiały policjant, który marzy o chwili spokoju i próbuje wreszcie ułożyć sobie życie.
Zwabiony podstępem w pułapkę Nick musi znów wcielić się w rolę fikcyjnego detektywa i rozwikłać zagadkę morderstwa Waltera Darringtona, antypatycznego właściciela znanego wydawnictwa. Przy pomocy swojego przyjaciela Ruperta przenika do wąskiego kręgu podejrzanych i rozpoczyna śmiertelną rozgrywkę z zabójcą. Zabawa w Alfreda Bendelina przestaje być jednak zabawą, gdy okazuje się, że karty od początku gry były znaczone, a morderca wie, że – w odróżnieniu od swojego literackiego alter ego – Nick Jones ma więcej niż tylko jedną słabość…
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2013-08-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Z zamiłowania do dobrego kryminału, bardzo chętnie sięgam po polskich autorów. Jak dotąd moje doświadczenia były pozytywne. Przetrząsając Internet za pozycją, która mogłaby mnie zachęcić, trafiłam na tytuł ‘Trup z Nottingham’ Saszy Hady. Fakt jest taki, iż nigdy nie czytałam nic z twórczości tej oto autorki. Dlatego zaryzykowałam. Grunt to poszerzać horyzonty o kolejnych pisarzy.
Wiadomo, że sensacja powinna zawierać morderstwo, krew oraz premedytację. Jeżeli chodzi o ‘Trupa z Nottingham’, początkowo mamy do czynienia z pojedynczym morderstwem, mającym miejsce w zakładzie pracy (wydawnictwo). Z biegiem rozwoju spraw, dochodzi do kolejnej zbrodni. Tym razem ofiarą nie jest szef jak poprzednio, ale pracownica. Zatem zabójca kręci się wokół osób ściśle ze sobą powiązanych. Dochodzenie zostaje prowadzone przez dwóch mężczyzn, pisarza oraz detektywa. Rozwiązanie zagadki zajmuję im naprawdę sporo czasu, skutkiem tego jest 420 stronicowa pozycja.
Biorąc na pierwszy ogień styl pisarki, jak najbardziej godny pochwały. Przede wszystkim stylistyka pozwala na szybkie czytanie, a dobór słownictwa nie wprowadza w zażenowanie. Przez stronice brnie się lekko, szybko i bez przeszkód. Jeśli ktoś lubi klimat angielskich miast, prowincji oraz kocha brytyjskie poczucie humoru, jak najbardziej będzie czerpał z lektury ogromną przyjemność. Autorka będąc Polką umiejętnie pokazała nam inny kraj, za co jej dziękuję, ponieważ miło poznać kogoś, kto śledztwo umieszcza zagranicą. Bohaterowie całkiem ciekawi, choć osobiście dodałabym im jeszcze trochę charakterku, tak dla pikanterii. Może pokusiłabym się o jakiś gorący romans. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne utworu śmiem stwierdzić, iż dochodzenie mogłoby być prowadzone w szybszym tempie. Nie doszłoby do zwolnień akcji, które nie zawsze miały związek z zagadką. To jedyny zarzut jaki wygłoszę na temat tej lektury.
Czy ‘Trupa z Nottingham’ polecę? Ależ oczywiście. Jest to pozycja, po którą powinien sięgnąć każdy miłośnik sensacji. Dlaczego? Po pierwsze, warto poznawać twórczość polskich autorów. Po drugie, morderstwo jest nietypowe, a postać zabójcy nie łatwa w odszyfrowaniu. Po trzecie, nie podważalnym faktem staję się to, iż w autorce tkwi potencjał. Mam nadzieję, że z biegiem czasu zostanie jeszcze bardziej wykorzystany, owocując w kolejne dzieła. Czy sięgnę po następną książkę Saszy Hady? Naturalnie, może z ciekawości, może z przyjemności. Na pewno będę chciała sprawdzić czy dziewczyna rozwija się dalej w tak dobrym kierunku jak dotychczas.
Czy da się zakochać w kimś, kogo nigdy nie spotkało się w realu? Eliza, Chira, Fearis i Nyle znają się tylko z Discorda i nigdy nie spotkali się na żywo...
Alfred Bendelin, prywatny detektyw (dyskrecja gwarantowana) Alfred Bendelin, najsłynniejszy prywatny detektyw Londynu, nie może narzekać na swój los:...