"Zabierz dzieci, wyjedź z miasta" to drugi tom cyklu "Amanda Pietrzak".
Po traumatycznych wydarzeniach w Luizjanie Amy próbuje wieść spokojne życie. Jednak jej niespokojna natura i niezwykły dar nie daje o sobie zapomnieć. Jej przeznaczeniem są mroczne historie i pomoc tym, którzy dawno stracili nadzieję.
Na jej drodze staje była zakonnica Ewa oraz doświadczeni przez los Igor i jego matka Oksana, którzy po wybuchu elektrowni wyjechali do Polski.
Amy pragnie pomóc Igorowi odgadnąć rodzinną tajemnicę.
Wszystkie znaki kierują ją do Czarnobyla.
Czego się dowie? Na co trafi?
Kanwą całej historii są wydarzenia, które miały miejsce w Czarnobylu.
Wybuch elektrowni w 1986 roku zmienił całkowicie życie mieszkańców, którzy w jednej chwili musieli porzucić wszystko i uciekać. Uciekać przed niewidocznym mordercą... promieniowaniem.
Byli zapewniani, że wrócę najdalej za kilka dni. Niestety nigdy do tego nie doszło.
Prypeć była pięknym miejscem, fundamentem przyszłości i dobrobytu. To socjalistyczna bajka, luksus i wygoda. To wszystko rozpadło się w jedną noc.
Autorka kolejny raz nie zawiodła. Napisała świetną historię opartą o prawdziwe wydarzenia. Osoby, które nie znają historii tragedii napewno będą usatysfakcjonowani informacjami na jej temat. Ponieważ są one wystarczające, aby mieć zarys co takiego wtedy się wydarzyło i jakie miało skutki.
Ta część podobała mi się o wiele bardziej niż poprzednia, za sprawą wątku, który mnie interesuje. Autorka powołuje się na sprawdzone źródła z których korzystała pisząc o tragedii i za to ogromny plus.
Czekam z niecierpliwością na kolejną lekturę i spotkanie z Amy.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2022-03-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Potwierdziła się znana od wieków prawda, że los każdego człowieka to przynajmniej jedna książka.
Wypróbuj niezawodne przepisy na bezglutenowe dania! Chcesz ograniczyć gluten, mięso, nabiał lub cukier? Wydaje ci się, że bez nich twoje dania nie będą...
Agatę, Ewę, Różę i Mirkę połączyła nie tylko przyjaźń, ale i wspólne doświadczenie. Nie są wdowami ani rozwódkami, choć żyją właściwie bez mężów. Ich partnerzy...
Wydać wyrok i się ulotnić jest łatwiej, wina jakby mniejsza, można z nią żyć.
Więcej