,,Wielkie szczęście zawsze słono kosztuje. Tylko kłopoty są za darmo."
~ Katarzyna Bonda, ,,Pochłaniacz"
PUZZLE
Bonda - kiedy słyszę to nazwisko, zwalniam z zaciekawienia. Jej książki można znaleźć dosłownie wszędzie. Nie sposób jest ich nie zauważyć... W końcu takie opasłe tomidła rzucają się w oczy. Dlatego skorzystałam z możliwości zrecenzowania jej książek. Przygodę zaczynam od ,,Pochłaniacza"i jestem zauroczona książką. Może to wina tego, że kiedyś sama chciałam zostać policjantką? Wiecie... Iść w ślady ojca - to było coś. Ale mój tata szybko mi ten pomysł wybił z głowy. Może to i dobrze?
Lubię książki, które są jak puzzle. Mają paręnaście elementu. Trzeba się dobrze nagłowić, by pewne części ze sobą połączyć. Katarzyna Bonda właśnie w taki sposób ułożyła historię profilerki Saszy Załuskiej. Z jednej strony widzimy dziewczynę, która bierze udział w śledztwie, w rozwikłaniu danej sprawy... A z drugiej strony poznajemy ją jako osobę, która kiedyś w końcu wraca do domu i wkłada piżamę, i kapcie.
Jestem dość sceptycznie nastawiona do przedstawionego świata sądownictwa. Z doświadczenia wiem, że to co pokazują książki i telewizja nie do końca jest prawdą. Kiedyś wydawało mi się, że sędzia - mimo swojej bezstronności - powinien brać pod uwagę to, że ja jestem tylko małym, szarym człowiekiem i w gruncie rzeczy nie rozumiem całego tego świata paragrafów. Będąc dwa lata temu na rozprawie sądowej - wydawało mi się, że znalazłam się w zupełnie innym świecie. Bez uczuć, zdrowego rozsądku i faktów, które człowiek ma w kartotece. Rozprawa trwała dosłownie 8 minut. W 8 minut nikt, naprawdę nikt nie jest w stanie zrozumieć danej sprawy.
Ale wracając do książki: ten cały półświatek, dochodzenie, policja, zarzuty... To tylko dobrze wygląda w powieści. Dobrze się to jednak czytało. Widać, że autorka bardzo chciała uwiarygodnić historię i to się ceni. Natomiast sama narracja sprawiała mi problem. To oczywiście kwestia gustu. Taki King - miliony go kochają. A ja nie potrafię przebrnąć przez ani jedną jego książkę. Z drugiej strony są bohaterowie, którzy stanowią jeden z mocniejszych punktów w powieści. Nietuzinkowi, barwni, nieźle zarysowani - to jest coś! Widać, że Bonda nie tylko przygotowała się do książki merytorycznie, ale i starała dopieścić wszystko w każdym szczególe.
Niestety książka mnie przytłoczyła. Na jej podstawie, gdyby powstał serial - można byłoby się nim zachłysnąć. W książce ta wielowątkowość mnie osobiście przeszkadzała. Nie do końca wiedziałam, na czym się skupić. Było tego za dużo. Gdzieś w tych wszystkich historiach, umknął mi główny wątek. Nie wiem, czy oglądaliście kiedykolwiek serial ,,Sposób na morderstwo" - dla mnie zresztą genialny! Tam właśnie mamy do czynienia ze zbrodnią, która ciągnie się przez cały sezon, a w międzyczasie dzieją się różne inne rzeczy. Tam mamy do czynienia z pewną konwencją. U Bondy zabrakło mi tej powtarzalności. Zabrakło mi również czegoś, co trzymałoby mnie do ostatnich chwil w napięciu. Tej takiej sinusoidy emocji. I jestem również zła, że cała książka jest zawiła, zawiła, zawiła... A na końcu bum. Wszystko staje się proste do rozwiązania. Mam wrażenie, jakby ktoś autorce zabronił dopisać lub obciął tak z około 100 stron.
Jak na polski rynek... Jestem pod wrażeniem. Pomimo wszystko autorka wykazała się dużą znajomością tematu. Profiler kryminalny - kojarzy mi się jedynie z serialu ,,Kości". Tu autorka dość skrupulatnie opisała, na czym tak naprawdę polega ten zawód. Ta powieść jest i dla kobiet, i dla mężczyzn. I jak wszystko: może się podobać, ale nie musi. Jestem ciekawa kolejnej części, dlatego czym prędzej zabieram się za ,,Okularnika". A Wam życzę udanej lektury!
Informacje dodatkowe o Pochłaniacz:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-05-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788377586884
Liczba stron: 672
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
eyesOFsoul
Sprawdzam ceny dla ciebie ...