Charlotte Link kilka lat wstecz, zaistniała na polskim rynku książki i od początku zyskała sobie wiernych czytelników i niezaprzeczalnych fanów. Przyznaję się iż ja również należę do tego grona i przeczytałam już jedenaście powieści tej niemieckiej pisarki. Autorka pisze głównie thrillery i kryminały , bardzo często z zagmatwaną wojenną historią w tle i z tych właśnie powieści jest najbardziej znana .
Jednak historia z książki '' Echo winy '', nie sięga aż tak daleko, nie aż do czasów wojennych. Poznajemy oto małżeństwo, a właściwie dwa małżeństwa, które różni wszystko, Livia i Nathan Moore to małżeństwo Niemców którzy właśnie za sprawą dziwnego wypadku na morzu, w jednej chwili stracili wszystko, dosłownie wszystko , oraz małżeństwo Anglików, Frederica Quentina i jego żonę Virginię oraz ich małą córeczkę. Los wkrótce zetknie i połączy w ciekawy sposób te dwa małżeństwa. Mimo że dzieli ich znacznie więcej niż tylko narodowość i język ojczysty wspólne zdarzenia które ich do siebie zbliżą, są spójne i doskonale przedstawione. Bardzo dobrze mi się czytało, szybko, bez momentów zniechęcenia czy znudzenia .
To jest właśnie to, co tak sobie cenię w twórczości pani Link. Wielowątkowość i wielopłaszczyznowość historii przez nią opowiadanych, a głównie, zachowanie odpowiednich proporcji w sposobie w jakim je przedstawia i łączy ze sobą. Warstwa kryminalna, obyczajowa i opisowa są dokładnie wyważone . Niczego nie ma za dużo, niczego za mało . Postacie skonstruowane perfekcyjnie . Od razu potrafiłam wyobrazić sobie smutną twarz Virginii, jej ataki paniki i niechęć czy wręcz niemożność przebywania wśród obcych ludzi . Oczami wyobraźni widziałam Nathana, wiecznego Piotrusia Pana , który potrafi myśleć tylko o sobie...i o pieniądzach. A to wszystko dzięki temu, iż autorka potrafiła je tak dokładnie opisać.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny, to oczywiście nie dałam się zwieść '' palcowi '' wskazującemu na ''pewnego '' sprawcę (na to jestem zbyt starym wyjadaczem kryminałów i thrillerów) ale i, oddając sprawiedliwość i podziw autorce, nie wytypowałam właściwego mordercy małych dziewczynek i za to wielki plus dla pani Link. Postać Virginii mnie też strasznie irytowała (jak i wielu innych czytelników), jednak kiedy dowiedziałam się jaką tajemnicę nosi w sercu i jak wielkie poczucie winy, wybaczyłam jej tą irytację. Trochę było powtórzeń i niedociągnięć w tej historii, ale ogólnie książka bardzo mi się podobała , Charlotte Link i tym razem mnie nie zawiodła. Mogę więc, co niniejszym czynię, z czystym sumieniem pozycję tę polecić.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2008-08-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Das Echo der Schuld
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Marta Archman
Dodał/a opinię:
Ivy
Trzecia Rzesza, rok 1938. W państwie pod rządami Adolfa Hitlera panuje antysemityzm, a przeciwnicy władzy muszą się liczyć z represjami. Za chwilę oblicze...
Charlotte Link, autorka wielu bestsellerów, w przejmujący sposób opisuje chorobę i śmierć swojej siostry Franziski. To nie tylko najbardziej...