Piracka dylogia, która potrafi skraść serce, wzruszyć i rozbawić do łez. Takich książek mi brakowało. 300 stron można pochłonąć w kilka godzić, co jest miłą odskoczną od wielotomowych i obszernych serii, które ostatnio są niezwykle popularne. Historia Alosy była dla minie prawdziwym powiewem świeżości. Czyta się niezwykle lekko. Wszystkie sceny walk są bardzo ekscytujące. Syreny intrygują, a wojna córki z ojcem skłania do refleksji. Nie oczekujcie wybuchów emocji, skomplikowanych intryg i zawiłych wątków, jest to typowo literatura rozrywkowa, która jest po prostu przyjemną powieścią. Riden nieco mnie zawiódł i pokazał się z gorszej strony. Nie podobało mi się jego zachowanie. Wielokrotnie wpadł w gniew i miał pretensję do Alosy, by dzień później stwierdzić, że jednak nie miał racji. Jest to chyba największy minus, którego nie mogę przemilczeć. Pomijając ten fakt, to „Córka królowej oceanu” to świetna powieść awanturnicza, w której nie zabraknie gorącego romansu. Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, a przy tym oryginalnego, to jak najbardziej Polecam! 7/10
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019-10-02
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Daughter of the Siren Queen
Dodał/a opinię:
Monika Szulc
Osiemnastoletnia Ziva bardziej niż kontakt z ludźmi preferuje pracę z metalem. Dnie spędza bezpiecznie w swojej kuźni, z dala od ludzi, pośród których...
,,- Pójdziesz z nami. - Myślę, że szybko się nauczysz, kapitanie, że nie lubię, gdy ktoś mi mówi, co mam robić." Wysłana na misję, by odnaleźć...