To koniec branży księgarskiej? Wydawcy coraz częściej korzystają ze sztucznej inteligencji!

Data: 2024-05-27 14:15:01 | Ten artykuł przeczytasz w 4 min. Autor: Martyna Kozieł
udostępnij Tweet

Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy największy rozwój sztucznej inteligencji. Technologia ta nigdy jeszcze nie była tak powszechna. Chociaż niesie ona dużo możliwości, to jednak równie tyle samo, a może nawet więcej zagrożeń. Jaki będzie miała wpływ na branżę księgarską? 

Fotografia poglądowa

O sztucznej inteligencji jest ostatnio niezwykle głośno. Korzystają z niej zarówno autorzy, jak i recenzenci. Niedawno pojawiło się sporo kontrowersji wokół infuencerki, która publikowała recenzje napisane właśnie z pomocą AI. Teraz natomiast w sieci pojawił się interesujący raport związany z tym tematem. 

AI w branży wydawniczej

W sieci właśnie ukazał się raport dotyczący wpływu sztucznej inteligencji na przemysł medialny i rozrywkowy. Jest on niezwykle ciekawy w kontekście branży księgarskiej. Raport został przygotowany przez niemiecki koncern Bertelsmann i obejmuje on różne dziedziny na które AI mam duży wpływ, między innymi: sztukę, muzykę, czy marketing.

Jak możemy przeczytać na portalu Lithub raport jest raczej pozbawiony sceptycyzmu i pochlebny wobec sztucznej inteligencji. Warto więc brać go z przymrużeniem oka. Pojawia się w nim również sporo wątpliwych kwestii. 

W raporcie czytamy między innymi, że: 

w sektorze wydawniczym zastosowano sztuczną inteligencję w takich obszarach, jak automatyczne generowanie treści na potrzeby marketingu i spersonalizowane rekomendacje, ale wpływ tej technologii na proces twórczy pozostaje ograniczony

Z jakich narzędzi korzystają wydawnictwa?

Zgodnie z danymi zamieszczonymi w raporcie okazuje się, że z narzędzi generatywnych do tworzenia treści korzysta już wiele wydawców. Wyróżniono między innymi: Hachette, Harper Collins i Macmillan Education. To właśnie te wydawnictwa zlecały część pracy modelom takim jak OpenAI, Jacper, czy Google. 

Penguin Random House, czyli największe anglojęzyczne wydawnictwo korzysta z automatycznego narzędzia reklamowego nazywanego BookBoost. W raporcie czytamy, że jest to:

zastrzeżona platforma, która wykorzystuje dane własne, automatyzację, uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję, aby w pełni zautomatyzować proces reklam na Facebooku i Instagramie

Okazuje się, że program osiąga swoje wyniki i jest opłacalny. Jednak, czy generowane przez niego reklamy faktycznie są dobre i estetyczne? Jeśli chodzi o bardziej kontrowersyjne przykłady to okazuje się, że Wydawnictwo Hachette wydało tomik poezji w całości wygenerowany przez OpenAI. Publikacja I Am Code: An Artificial Intelligence Speaks: Poems (w wolnym tłumaczeniu Jestem kodem: Sztuczna inteligencja przemawia: Wiersze) spotkała się z dużym oporem wśród czytelników i była mocno krytykowana. Doczekała się jednak również wielu pozytywnych recenzji i dziś na portalu GoodReads ma ona aż 3,5 gwiazdki.

Na Amazonie jakiś czas temu mieliśmy wysyp książek generowanych przez AI. Sam portal jednak korzysta ze sztucznej inteligencji między innymi w podsumowaniu recenzji różnych produktów, w tym książek.

Jak zauważa portal Lithub w raporcie zabrakło jakiejkolwiek wzmianki na temat tego, że aktualnie sporo osób jest przeciwko tej technologii. Póki co sztuczna inteligencja tworzy nijakie treści i odbiera miejsca pracy dziennikarzom, muzykom, czy osobom z branży marketingowej. 

Przeczytaj także:


źródła: lithub.com ; www.goodreads.com

Tagi: literatura, sztuczna inteligencja, AI, rynek wydawniczy,

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje