Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy największy rozwój sztucznej inteligencji. Technologia ta nigdy jeszcze nie była tak powszechna. Chociaż niesie ona dużo możliwości, to jednak równie tyle samo, a może nawet więcej zagrożeń. Jaki będzie miała wpływ na branżę księgarską?
O sztucznej inteligencji jest ostatnio niezwykle głośno. Korzystają z niej zarówno autorzy, jak i recenzenci. Niedawno pojawiło się sporo kontrowersji wokół infuencerki, która publikowała recenzje napisane właśnie z pomocą AI. Teraz natomiast w sieci pojawił się interesujący raport związany z tym tematem.
AI w branży wydawniczej
W sieci właśnie ukazał się raport dotyczący wpływu sztucznej inteligencji na przemysł medialny i rozrywkowy. Jest on niezwykle ciekawy w kontekście branży księgarskiej. Raport został przygotowany przez niemiecki koncern Bertelsmann i obejmuje on różne dziedziny na które AI mam duży wpływ, między innymi: sztukę, muzykę, czy marketing.
Jak możemy przeczytać na portalu Lithub raport jest raczej pozbawiony sceptycyzmu i pochlebny wobec sztucznej inteligencji. Warto więc brać go z przymrużeniem oka. Pojawia się w nim również sporo wątpliwych kwestii.
W raporcie czytamy między innymi, że:
w sektorze wydawniczym zastosowano sztuczną inteligencję w takich obszarach, jak automatyczne generowanie treści na potrzeby marketingu i spersonalizowane rekomendacje, ale wpływ tej technologii na proces twórczy pozostaje ograniczony
Z jakich narzędzi korzystają wydawnictwa?
Zgodnie z danymi zamieszczonymi w raporcie okazuje się, że z narzędzi generatywnych do tworzenia treści korzysta już wiele wydawców. Wyróżniono między innymi: Hachette, Harper Collins i Macmillan Education. To właśnie te wydawnictwa zlecały część pracy modelom takim jak OpenAI, Jacper, czy Google.
Penguin Random House, czyli największe anglojęzyczne wydawnictwo korzysta z automatycznego narzędzia reklamowego nazywanego BookBoost. W raporcie czytamy, że jest to:
zastrzeżona platforma, która wykorzystuje dane własne, automatyzację, uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję, aby w pełni zautomatyzować proces reklam na Facebooku i Instagramie
Okazuje się, że program osiąga swoje wyniki i jest opłacalny. Jednak, czy generowane przez niego reklamy faktycznie są dobre i estetyczne? Jeśli chodzi o bardziej kontrowersyjne przykłady to okazuje się, że Wydawnictwo Hachette wydało tomik poezji w całości wygenerowany przez OpenAI. Publikacja I Am Code: An Artificial Intelligence Speaks: Poems (w wolnym tłumaczeniu Jestem kodem: Sztuczna inteligencja przemawia: Wiersze) spotkała się z dużym oporem wśród czytelników i była mocno krytykowana. Doczekała się jednak również wielu pozytywnych recenzji i dziś na portalu GoodReads ma ona aż 3,5 gwiazdki.
Na Amazonie jakiś czas temu mieliśmy wysyp książek generowanych przez AI. Sam portal jednak korzysta ze sztucznej inteligencji między innymi w podsumowaniu recenzji różnych produktów, w tym książek.
Jak zauważa portal Lithub w raporcie zabrakło jakiejkolwiek wzmianki na temat tego, że aktualnie sporo osób jest przeciwko tej technologii. Póki co sztuczna inteligencja tworzy nijakie treści i odbiera miejsca pracy dziennikarzom, muzykom, czy osobom z branży marketingowej.
Przeczytaj także:
- „Kairos" Jenny Erpenbeck z Międzynarodowym Bookerem 2024!
- Czy książka to dobry prezent? Książki na Dzień Matki, Dzień Dziecka i Dzień Ojca. Szósty odcinek podcastu "Co tam? Czytam!"
- Oto czytelnicy nagrodzeni w plebiscycie „Najlepsza książka na wiosnę" 2024
- "Im mroczniej, tym lepiej" – nowa książka Stephena Kinga już wkrótce!
źródła: lithub.com ; www.goodreads.com
Tagi: literatura, sztuczna inteligencja, AI, rynek wydawniczy,