Moje miasto Łódź, tam wszystko się zaczęło. "Pojednanie ze złem"

Data: 2021-06-28 10:26:22 | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet
News - Moje miasto Łódź, tam wszystko się zaczęło.

„Moje miasto Łódź, tam wszystko się zaczęło” - mówi Leon Weintraub w cyklu rozmów z Magdą Jaros. Wychowywał się w czynszowej kamienicy przy ul. Kamiennej, tej samej, którą po latach rozsławiła w swojej piosence Osiecka.

W 1939 roku miał pójść do gimnazjum, tymczasem musiał pożegnać się ze światem, jaki znał do tej pory i wraz z matką i siostrami przenieść się na ul. Jakuba w centrum getta. Praca, głód, percepcja ograniczona do znajdywania sposobów na przetrwanie, coraz mniej sił, aż wreszcie wywózka i gehenna obozowa. Czy można nadrobić stracony czas? Czy po takich doznaniach można znaleźć sobie miejsce wśród ludzi?

„Wybaczenie, czy też usprawiedliwienie tych przekraczających ludzką wyobraźnię zbrodni nie jest dla mnie możliwe - przyznaje Leon Weintraub. - Pozostaje więc słowo POJEDNANIE. Oznacza ono zaprzestanie wysuwania wzajemnych zarzutów i zakończenie nakręcania »spirali wrogości i zła«. Tylko ten stan pozwala wspólnie tworzyć przyszłość”.

Do lektury książki Pojednanie ze złem Magdaleny Jaros i Leona Weintrauba zaprasza Wydawnictwo Bellona. Tymczasem już teraz zachęcamy do przeczytania wstępu książki:

Wstęp

Willa na przedmieściach Monachium, wrzesień 2020 roku. Ciepły, słoneczny dzień. W ogrodzie stoją trzy stoliki, na szynach w gotowości czekają kamery. Za chwilę spotka się trójka ludzi, których – choć się nie znają – łączy przeszłość. Leon Weintraub to łódzki Żyd, Jens-Jürgen Ventzki jest synem Wernera Ventzkiego, nadburmistrza Litzmannstadt, czyli wcielonej do Trzeciej Rzeszy Łodzi, a Julie Lindahl to wnuczka esesmanów, którzy weszli na Mazury za armią Wehrmachtu, zagarnęli majątki i zaczęli swoją działalność od sterylizacji pracujących w nich Polek. Wnuczka i syn sprawców oraz ich ofiara (co ważne – Leon potem nazwie się zwycięzcą) mają rozmawiać o historii.

Nagranie rejestruje stacja Bayerischer Rundfunk, która przygotowuje cykl programów z Ocalałymi, póki jeszcze mogą opowiedzieć o swoich przeżyciach. Werner Ventzki, choć to jemu podlegał zarząd getta i szef jego administracji Hans Biebow, nigdy nie został osądzony. Po wojnie był aktywistą Związku Wypędzonych, zmarł w 2004 roku. Dziadkowie Julie w obawie przed procesem na początku lat 60. uciekli do Brazylii. I ona, i Jens-Jürgen mroczną przeszłość odkryli przypadkiem, szperając w rodzinnych dokumentach. Nie uciekli od niej. Ventzki napisał głośną, wydaną także w Polsce książkę Cień ojca, Lindahl opublikowane w  Stanach Zjednoczonych i Szwecji Wahadło.

Do spotkania doprowadził Leon Weintraub, obywatel Szwecji, lekarz ginekolog-położnik. Wydawało mu się, że ciekawie będzie zderzyć ze sobą trzy pokolenia, których losy dzięki historii są wspólne. Urodzona w Brazylii Julie Lindahl tak jak on mieszka w Szwecji, a przedstawiła ją Weintraubowi przyjaciółka. Od znajomych, też Ocalałych, wiedział, że Jens-Jürgen Ventzki pisze książkę i szuka kontaktu z ludźmi, którzy przeżyli wojnę w Litzmannstadt, po drugiej stronie drutu kolczastego.

„Poruszaliśmy problem winy, odpowiedzialności, a pani Lindahl dodała kwestię wstydu – mówi Weintraub. – Na początku zwróciłem się do Ventzkiego. Powiedziałem, że nie wiem, co to znaczy mieć ojca, mój zmarł, gdy miałem półtora roku. Ale mogę sobie wyobrazić, jakim było szokiem, kiedy odkrył, że człowiek, którego kochał i podziwiał, który był dla niego wzorem, okazał się jednym z ludobójców i jest współodpowiedzialny za to, co się działo w getcie w Litzmannstadt na terenie mojego miasta Łodzi. Żal mi go, że to przeżył, ale z drugiej strony chylę czoła, że miał odwagę się przemóc i odciąć się od wszystkiego, co ojciec sobą przedstawiał”.

Rodzina Ventzkiego mieszkała w pięknej, otoczonej ogrodem secesyjnej willi Hilmara Girbardta przy ulicy Bednarskiej. Do dyspozycji mieli sześciu służących, szofera, kucharza, ogrodnika. Jens-Jürgen pamięta uprzywilejowane życie. Ze łzami w oczach opowiadał, że jego matka, żona prominenta, mogła kupować towary konfiskowane Żydom i odprowadzane do zarządu getta na Bałuckim Rynku. Za 54 reichsmarek, czyli za tyle co nic, nabyła karakułowy płaszcz, futro ze srebrnych lisów i złote pierścionki. Ojciec do śmierci był wierny Führerowi, nigdy go nie potępił. Żałował, że jego rodzina po klęsce Niemiec straciła pozycję. Bracia Jensa-Jürgena myśleli podobnie, nie pozwalali wspominać Tomasza Manna uznanego przez hitlerowców za zdrajcę, który uciekł z Niemiec. Julie Lindahl jest traktowana przez bliskich jak czarna owca. Matka nigdy nie chciała z nią rozmawiać o rodzicach, wyparła przeszłość. Jej wydobycie na światło potraktowała jak zdradę.

Cała trójka myślała tak samo – potępiała wszystko, co nazizm i ideologia NSDAP za sobą niosły. Jens-Jürgen liczył, że inni ludzie, którzy mają takich przodków jak on, po obejrzeniu dokumentu odważą się otwarcie wystąpić przeciwko krewnym i przeszłości. Tylko w ten sposób można przeciwdziałać brunatnemu zagrożeniu na świecie i w Europe. Na koniec nie podali sobie rąk – to czas pandemii – ale stuknęli się łokciami. Potem w przyjacielskiej atmosferze zjedli kolację.

„Dla mnie to było symboliczne – mówi Leon Weintraub. – Ja, biedny chłopak z żydowskiej rodziny, który z całym okrucieństwem i jaskrawością poznał, czym były represje, odczłowieczenie, prześladowanie, spotkałem człowieka, który nosi w sobie geny mojego oprawcy. W pewnym sensie był mi bliski, choć dzieliło nas wszystko: urodzenie, religia, w której dorastaliśmy, status materialny. Wspólne było jedno – moje miasto, Łódź”. Tam wszystko się zaczęło.

Książkę Pojednanie ze złem kupić można w popularnych księgarniach internetowych:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Pojednanie ze złem
Magda Jaros0
Okładka książki - Pojednanie ze złem

,,Moje miasto Łódź, tam wszystko się zaczęło" - mówi Leon Weintraub w cyklu rozmów z Magdą Jaros. Wychowywał się w czynszowej kamienicy...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Autor
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje