W krakowskim dworku Kossakówka właśnie odnaleziono zeszyty Magdaleny Samozwaniec – córki Wojciecha Kossaka. Chociaż konserwatorzy chcą, by były one częścią wystawy, to spadkobierca kobiety ma na ten temat inne zdanie.
fot. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa / facebook.comMagdalena Samozwaniec to niezwykła postać związana z literaturą. Pisarka i eseistka nazywana pierwszą damą polskiej satyry. Była wnuczką Juliusza Kossaka oraz córką Marii Kisielnickiej i Wojciecha Kossaka. Siostra poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Kobieta stworzyła takie publikacje jak: Maria i Magdalena, Zalotnica niebieska, czy Kartki z pamietnika młodej mężatki. Przed kilkunastoma dniami w Krakowie odkryto wyjątkowe zabytki związane z życiem pisarki.
Niesamowite odkrycie w Kossakówce
Aktualnie w krakowskim dworku Kossakówka, czyli miejscu należącym kiedyś do rodziny Kossaków, trwa remont. Ekipa zajmuje się pracami budowlano-konserwatorskimi. W tym miejscu, w 2026 roku ma powstać wyjątkowe muzeum związane z Kossakami. Za cały remont odpowiada Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Koszt prac wyniesie ponad 10 milionów złotych.
Przeczytaj także: Najciekawsze premiery książek w maju 2024. Co warto przeczytać?
Pod koniec kwietnia robotnicy, zajmujący się pracami remontowymi, w stropie klatki schodowej odnaleźli zeszyty szkolne podpisane przez Magdalenę Kossak, która dziś jest już znana jako Magdalena Samozwaniec. Jest to naprawdę wyjątkowe odkryciem. Wśród odnalezionych zapisków znalazły się zarówno ćwiczenia z kaligrafii niemieckiej, notatki z chemii, historii, jak i inne wpisy.
Przeczytaj także: Uwielbiany przez czytelników księgarz stracił pracę po 20 latach. Klienci: "Fantastyczny człowiek"
Krótko po odkryciu znalezisko zostało przekazane do konserwatorów. Zakłada się, że jeśli władza konserwatorska wyrazi zgodę, to zeszyty staną się częścią wystawy w Kossakówce, w muzeum Rodziny Kossaków.
Poniżej możecie zobaczyć znalezisko:
Spadkobierca chce zachować odkrycie dla rodziny
Chociaż Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa zapowiada, że zeszyty najprawdopodobniej trafią na wystawę w Muzeum Rodziny Kossaków, to jednak spadkobierca Magdaleny Samozwaniec ma na ten temat inne zdanie. Jak podaje "Gazeta Krakowska", Rafał Podraza zadecydował, że odnalezione zeszyty powinny ponownie trafić do rąk rodziny Samozwaniec, a nie na muzealną wystawę:
Jako prawny spadkobierca literackiej spuścizny Magdaleny Samozwaniec, a niegdyś także Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, nie życzę sobie, by młodzieńcze zeszyty mojej ciotecznej babki były częścią jakiejkolwiek wystawy.
Znalezisko jest w naprawdę dobrym stanie, nawet jeśli niektóre strony się już rozpadły. Maciej Wilamowski ze SKOZK-u w kontrze do Rafała Podrazy stwierdza, że zeszyty mają wartość sentymentalną, jednak nie ma tam nic ważnego związanego z rodziną Kossaków. Ten jednak odpowiada:
Chciałbym to zobaczyć, ponieważ może się okazać, że jednak jest tam coś dla rodziny ważnego.
Mężczyzna o samej sprawie dowiedział się z mediów. Twierdzi również, że on i jego rodzina są ignorowani przez krakowski MOCAK i nikt się z nimi nie skontaktował podczas poszukiwania pamiątek. Rafał Podraza dodaje również, że zapraszał ich na kwerendę pamiątek, jednak nie przyjęli zaproszenia.
Przeczytaj także: Matura 2024: odpowiedzi do arkusza z języka polskiego [rozwiązania zadań]
Na razie nie wiadomo jak sprawa potoczy się dalej. Remont Kossakówki jednak się nie kończy i prawdopodobnie potrwa jeszcze przez najbliższe dwa lata. Niewykluczone, że to nie pierwsze takie znalezisko.
Przeczytaj także:
- Skandal na TikToku. Influencerka przyznała, że recenzje pisało jej AI
- Nela Mała Reporterka już nie taka mała. W tym roku zdaje maturę!
- Międzynarodowy Dzień Harry’ego Pottera: Powstanie wyjątkowy serial audio. Daniel Radcliffe krytykuje Rowling
- Matura z języka polskiego - czy to ma sens? Trzeci odcinek podcastu „Co tam? Czytam!"
źródła: facebook.com ; gazetakrakowska.pl
Tagi: literatura, zabytki, pisarki,