Kultura Italii. Fragment książki „Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu"

Data: 2022-03-23 12:18:21 | Ten artykuł przeczytasz w 13 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Piękno i terror przedstawia żywą historię renesansowych Włoch i ich kluczową rolę w powstaniu świata zachodniego. Czerpiąc z bogatego zakresu źródeł – listów, protokołów przesłuchań, map, dzieł sztuki i inwentarzy – Catherine Fletcher bada zarówno artystyczne dokonania, jak i przebieg krwawych konfliktów między Hiszpanią a Francją, między państwami włoskimi, między katolikami a protestantami, między chrześcijanami a muzułmanami; czyniąc to, przedstawia nowy sposób bycia świadkiem narodzin Zachodu.

Obrazek w treści Kultura Italii. Fragment książki „Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu" [jpg]

Do lektury książki Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu zaprasza Wydawnictwo Bellona. W ubiegłym tygodniu w naszym serwisie mogliście przeczytać premierowy fragment książki Piękno i terror. Dziś czas na kolejną odsłonę tej opowieści:

Historia Italii od dawna jest obiektem fascynacji. Kursy na temat „cywilizacji zachodniej”, które wprowadzono na uniwersytetach Ameryki Północnej pod koniec XIX wieku, rozpoczynały się od światastarożytnego – Grecji i Rzymu przede wszystkim, czasem również Egiptu a następnie przeskakiwały „wieki ciemne”, by zająć się splendorem renesansu i odrodzeniem wielkich idei klasycznych przed wejściem w erę oświecenia. „Cywilizacja zachodnia” była pojęciem, którego rzadko używano wcześniej: jest wynalazkiem dziewiętnastowiecznym, który pojawił się w bardzo szczególnym kontekście imperiów europejskich i segregacji rasowej w Stanach Zjednoczonych. W historii Zachodu Italia zajmowała centralną pozycję, i chociaż nie można już jej dziejów opowiadać z wcześniejszym poczuciem moralnej pewności siebie, znaczenie słowa „renesans” się utrzymało13. Każdego roku na włoskie uniwersytety przybywają tysiące cudzoziemskich studentów – nie tylko z Zachodu. Większość turystów przyjeżdżających do Florencji pochodzi z Japonii, Chin, Indii i Brazylii, nie z Europy Zachodniej. Florencja stała się miastem światowym lub, ściślej, znowu stała się miastem światowym. Taki status miała już w epoce globalnego handlu, odkryć geograficznych, kolonizacji i eksploatacji bogactw Nowego Świata oraz jako ozdoba Starego Świata – także dlatego, że działali tu najbardziej uznani artyści i myśliciele doby renesansu.

Ta książka opowiada o związkach między ludźmi i dziejami, które przedstawia się jako element „historii Zachodu”. Niektóre z nich są dobrze znane, inne nie – z pewnością wielu czytelników słyszało o Michale Aniele i Machiavellim, Kolumbie i Cabocie, o Medyceuszach i Borgiach. Istniało wiele gwiazd późnego renesansu włoskiego, a ich życiorysy często przytacza się jeden po drugim. Chcę spróbować ułożyć je w galaktykę, nie ograniczając się wyłącznie do wielkich miast renesansowych, jak Wenecja, Florencja i Rzym, ale także uwzględniając pozostałą część półwyspu włoskiego: Genuę, ojczyznę odkrywców i papieży; niewielkie dwory w Urbino i Mantui, skąd wywodzi się wzór „dworzanina”, który rozpowszechnił się w całej Europie; południowe Królestwo Neapolu i jego hiszpańskich władców. Co więcej, Italia nie była odizolowanym miejscem, wręcz przeciwnie. Rzym stał się centrum dyplomacji europejskiej; Królestwem Neapolu rządziła gałąź aragońskiej rodziny królewskiej, a później bezpośrednio hiszpańscy wicekrólowie. Niektóre z państewek na północy przysięgły wierność świętemu cesarzowi rzymskiemu (często mówi się, że to cesarstwo nie było ani rzymskie, ani święte: stanowiło raczej zlepek terytoriów, które przysięgły wierność władcy wyłanianemu przez grupę książąt-elektorów). Chciałabym opowiedzieć również o ludziach, których życie nie pojawia się w tradycyjnej narracji: o pisarkach i artystkach; żołnierzach i obywatelach, których życie płynęło wśród oblężeń i spalonej ziemi; ludziach, którzy za kulisami robili fortuny jako bankierzy nowych imperialistów, nie wspominając o dostawcach broni – pierwsza wzmianka o sprzedaży broni palnej przez członka rodziny Berettów pochodzi z 1526 roku, co stanowi bezpośredni związek między przeszłością i światem współczesnym, rzadko pojawiający się w popularnym obrazie tego okresu.

Jest to również książka o wojnie i jej konsekwencjach. Od 1494 do 1559 roku półwysep włoski doświadczył serii brutalnych konfliktów między książętami europejskimi, znanych jako wojny włoskie: walk między monarchią hiszpańską i jej wielkim rywalem z tamtego czasu, Francją, o panowanie nad Italią. Morze Śródziemne stanowiło w tym czasie teatr zmagań z imperium osmańskim, który trwał jeszcze dłużej, a jego najbardziej znanym starciem prawdopodobnie była bitwa pod Lepanto w 1571 roku. Niszczono życie i środki do życia, lecz wojna także była motorem tworzenia wynalazków, nowych technik i technologii militarnych. Choć obecnie Leonardo da Vinci słynie z uśmiechu Mony Lisy, jego współcześni znali go również jako twórcę map wojskowych, architekta fortyfikacji i projektanta broni. Wojna przyciągała na półwysep włoski żołnierzy i dyplomatów z całej Europy. Wśród nich był Thomas Cromwell, późniejszy pierwszy minister Henryka VIII.

Centralne miejsce Italii w konflikcie europejskim i przywracaniu pokoju przez ponad osiemdziesiąt lat uczyniło z niej tygiel idei politycznych i kulturalnych, w którym znalazły się także spory między republiką a władzą książęcą, zniewolenie rdzennych mieszkańców Ameryki, rozmaite poglądy religijne i zmieniające się zasady moralności seksualnej. Weneccy drukarze znaleźli nowe rynki nie tylko dla dzieł starożytnych, lecz także propagujących nowoczesne poglądy, a włoscy nawigatorzy żeglowali nie tylko do Nowego Świata, lecz również poszukiwali nowych szlaków na Wschód. W okresie pomiędzy wydarzeniami z 1492 roku a niespodziewanym zwycięstwem marynarki chrześcijańskiej nad Osmanami pod Lepanto miejsce Italii w świecie się zmieniło. W miarę jak klarowała się geografia świata, włoskie miasta-państwa nie mogły już dłużej sądzić, iż zajmują centralną pozycję na krzyżujących się szlakach śródziemnomorskich. Mieszkańcy półwyspu patrzyli na rosnącą w siłę Hiszpanię i jej próby (nie zawsze udane) politycznego i instytucjonalnego zdominowania Italii; centra władzy europejskiej przeniosły się następnie gdzie indziej, na północ i zachód od Półwyspu Apenińskiego. Kościół rzymskokatolicki tymczasem stanął w obliczu największego dotychczas wyzwania. W 1511 roku niemiecki mnich Marcin Luter odwiedził Rzym w interesach zakonu augustianów, a następnie opowiedział o szoku, jaki wywołało w nim zepsucie miasta, cytując włoskie przysłowie: „Jeśli piekło istnieje, to Rzym zbudowano nad nim”14. W ciągu kolejnych dekad wyzwanie, jakie stanowił protestantyzm, miało dać Kościołowi katolickiemu impet do zmian.

Znaczenie, jakie nadaje się współcześnie kulturze włoskiego renesansu, łatwo zauważyć, patrząc na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – spis miejsc uważanych za szczególnie istotne dla ludzkości. Weźmy chociażby wpis na temat historycznego centrum Florencji, powstały w 1982 roku:

„Florencja, zbudowana na miejscu osady etruskiej, stanowi symbol renesansu. W XV i XVI w., za panowania Medyceuszów, odgrywała dominującą rolę gospodarczą i kulturalną. Sześć wieków niezwykłej twórczości artystycznej widoczne jest w XIII-wiecznej katedrze Santa Maria del Fiore, kościele Santa Croce, pałacach Uffizi i Pitti, które są dziełami takich artystów, jak Giotto, Brunelleschi, Botticelli, Michał Anioł"15 .

Na listę UNESCO trafiło także wiele innych dzieł renesansowych: mediolański kościół Santa Maria delle Grazie z Ostatnią wieczerzą Leonarda; Ferrara, miasto renesansowe, z deltą Padu; willa Ippolita d’Este w Tivoli; wille i ogrody Medyceuszy w Toskanii; fortyfikacje weneckie z XVI i XVII wieku; ogród botaniczny w Padwie założony w 1545 roku. Figurują tam także historyczne miasta Mantua i Sabbioneta oraz zespoły zabytkowe w Urbino, Pizie, Wenecji, Neapolu i Sienie. Gdy piszę te słowa w 2019 roku, Włochy mają wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa więcej obiektów niż którykolwiek inny kraj, o włos wyprzedzając o wiele większe Chiny. Jest to częściowo wynikiem dawnych uprzedzeń, ale też daje pogląd na to, jak bardzo włoską kulturę renesansową ceniono w kręgach osób decyzyjnych w kwestiach kulturalnych i dyplomatycznych pod koniec XX wieku.

Działo się tak nie bez powodu. Kultura Italii XV i XVI wieku a w szczególności Florencji – pozostawiła znaczące dziedzictwo z dziedziny sztuki, nauki i myśli politycznej. Użycie terminu „renesans” do opisania tego okresu (podobnie jak „cywilizacja zachodnia”) jest zjawiskiem dziewiętnastowiecznym, a wiele szczegółów tego świata, wyczarowanych przez szwajcarskiego uczonego Jacoba Burckhardta w powstałej w 1860 roku Kulturze odrodzenia we Włoszech – fundamentalnym studium historii renesansu – jest obecnie podawanych w wątpliwość. Jednak idea renesansu i powszechne użycie tego określenia utrzymuje się z dobrego powodu, będę używała go więc tutaj dla wygody. Nie ma wątpliwości, że rozwój wydarzeń w tym okresie był istotny, a wpływowi intelektualiści owych czasów odpowiadali za odrodzenie sztuki klasycznej starożytnych Greków i Rzymian16. Renesans był świadkiem wybijania się niezależnych badaczy, poświęcających się kolekcjonowaniu książek: trzy największe współczesne włoskie biblioteki (watykańska, Medicea Laurenziana we Florencji i Marciana w Wenecji) wywodzą się z tych kolekcji. Był też świadkiem narodzin zwyczaju określania z nazwiska artystów i powstawania ważnych trendów w sztuce świeckiej, w tym malarstwa opartego na mitologii klasycznej. Był świadkiem powstania programu nauczania nowych sztuk wyzwolonych na uniwersytetach i debat o „republikanizmie”, „wolności” i „racji stanu” – które, choć częściej retoryczne niż faktyczne, jeśli chodziło o renesansowe reżimy – miały długofalowy wpływ na politykę.

W wielu opracowaniach na temat renesansu włoskiego rok 1492 (lub czasem 1494, gdy oddziały francuskie wkroczyły do Italii) oznacza początek końca – otwiera okres, w którym cudzoziemcy zaczęli dominować na półwyspie, a wojna wzięła górę nad cywilizacją. Jednak większość ikonicznych renesansowych dzieł sztuki – Mona Lisa, sklepienie kaplicy Sykstyńskiej i Sąd Ostateczny, Wenus z Urbino – powstała w targanym wojną XVI stuleciu. W historii sztuki dzieła późnego renesansu są czasem opisywane jako „manierystyczne”, co odnosi się do sposobu, w jaki artyści odchodzili od przedstawień realistycznych, w naturalnych pozach, w kierunku bardziej wyszukanego, ale również bardziej sztucznego stylu. Lata te przyniosły także pojawienie się pewnych zdecydowanie nowoczesnych zjawisk, przeciwstawnych do tych, które czerpały ze starożytności: kontaktów Europy z Nowym Światem, rozprzestrzenienia się technologii produkcji prochu strzelniczego i rozwoju drukarstwa. Dla mnie jedną z najbardziej fascynujących cech XVI wieku jest sposób, w jaki balansuje on pomiędzy starym i nowym.

Zaczęłam badać historię renesansu prawie dwie dekady temu, ponieważ pragnęłam odmiany od świata współczesnej polityki. Oczywiście nieustannie znajdowałam paralele: chichotałam nad szesnastowiecznymi listami, które nieświadomie antycypowały wypowiedzi znanych mi polityków, lecz byłam przekonana, że przeszłość to obcy kraj. Gdy żartowałam, porównując ponadnarodowe ośrodki europejskie – Rzym z XV i Brukselę z XXI wieku – budziło to śmiech, lecz teraz widzę, że byłam nonszalancka. W miarę upływu czasu przeszłość stawała się dla mnie coraz mniej cudzoziemska. Czytałam o „rewolucji technologicznej” i myślałam o historii druku; czytałam o wyborze papieża Franciszka i myślałam o globalnym Kościele katolickim w XVI wieku; czytałam o kryzysie uchodźczym na obszarze Morza Śródziemnego i myślałam o wygnaniu Żydów i muzułmanów z Hiszpanii. Nie zamierzam twierdzić, że nic się nie zmieniło: jak wiemy, jest wiele różnic między ówczesnym a naszym własnym społeczeństwem. Ale właśnie dlatego, że dziedzictwo renesansu (wieku reform lub wieku odkryć, jak kto woli) stało się tak ważne dla kultury zachodniej i definiowania tego, kim „my” jesteśmy (albo kim „my” nie jesteśmy), warto poznać je lepiej.

To wszystko jest bardzo ważne, ponieważ powszechnie znana historia renesansu – jak wiele wersji współczesnej historii Zachodu – skupia się zbyt często na geniuszu i chwale, a pomija okrucieństwa. Przykładowo spostrzeżenia Machiavellego na temat władzy stały się dziś zestawem ponadczasowych aforyzmów – zapomnieliśmy, że wynikały tak naprawdę z określonego kontekstu. Fakt, iż wszyscy ci ludzie żyli w czasie pierwszych europejskich podróży do obu Ameryk, a czasem mieli z tymi wyprawami bezpośrednio do czynienia, jak również to, że z Italii pochodzili kolonizatorzy, pieniądze na kolonizację i jej opisy, nie są właściwie nieznane. Krwawa strona renesansu zawsze stanowiła część fascynacji tym okresem. Daleko częściej jednakże mówi się o tym w sposób przedstawiony w popularnym serialu telewizyjnym Borgiowie – jako o okresie przepychu, przemocy seksualnej znanych i bogatych, mordujących się nawzajem w pogoni za władzą (a widz pociesza się, że większość z nich zasłużyła na swój los) – niż o okrucieństwie wojny, wypędzeń i kolonizacji czy o przemocy domowej. Taka narracja czyni z Medyceuszy rodzinę mafijną ojców chrzestnych i ma się tak do prawdziwego życia we Florencji XVI wieku jak filmy gangsterskie do życia w miastach rządzonych przez zorganizowaną przestępczość obecnie. Nie mam obiekcji w stosunku do ludzi, którzy lubią brutalne opowieści o zemście: sama opowiadam grupom, które oprowadzam, krwawą historię o masakrze na weselu Baglionich w Perugii w 1500 roku. Jednak za wieloma renesansowymi dziełami sztuki kryje się brutalna rzeczywistość. Weźmy Monę Lisę: Lisa Gherardini, kobieta o tajemniczym uśmiechu, została wydana za handlarza niewolnikami. Angela Zaffetta, która być może pozowała do Wenus z Urbino, padła ofiarą zbiorowego gwałtu. Republika Florencka, która zleciła wykonanie Dawida Michała Anioła, znalazła brutalny kres, padając ofiarą łupieżczego najazdu o „bezprzykładnym okrucieństwie”, w którym zaledwie w kilka godzin życie straciły tysiące ludzi.

Gdy kończyłam tę książkę w marcu 2019 roku, pięćdziesiąt osób zostało zastrzelonych w ataku na dwa meczety w Christchurch w Nowej Zelandii. Napastnik, prawicowy ekstremista, opublikował w mediach społecznościowych wiele historycznych precedensów, które miały usprawiedliwić jego czyny, w tym słynne chrześcijańskie zwycięstwa nad siłami muzułmańskimi. Jednym z nich była bitwa pod Lepanto (1571), temat ostatniego rozdziału mojej książki. Historia XVI wieku rzadko bywa tak jawnie zawłaszczana przez skrajną prawicę jak, powiedzmy, krucjaty czy mity o średniowiecznym Zachodzie wyłącznie białych ludzi. Częściej historia renesansu odgrywała bardziej subtelną, choć nie mniej szkodliwą rolę poprzez mitologizowanie wielkich ludzi, czym przyczyniała się do wzmacniania poglądu na temat europejskiej, chrześcijańskiej i białej wyższości – choć nigdy nie wyrażano tej opinii wprost. Nie oznacza to, że nie można docenić artystycznej innowacyjności Europy w XVI wieku lub nie cieszyć się nią: jest wiele rzeczy, nad którymi można się zastanawiać. Badając, co ludzie renesansowego świata sądzili o zachodzącej rewolucji medialnej, jak rozważali kwestie płci i seksualności lub reagowali na zmiany technologiczne broni, możemy lepiej zrozumieć nasz własny świat i sposoby, w jakie genialne innowacje kulturalne mogą istnieć obok wszelkiego rodzaju okrucieństw – a faktycznie często pozostawać z nimi w ścisłej korelacji.

Książkę Piękno i terror kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

Przypisy:

13 A. Molho, The Italian Renaissance: Made in the USA, [w:] Imagined Histories: American Historians Interpret the Past, eds A. Molho, G.S. Woods, Princeton 1998, s. 263294; P.F. Grendler, The European Renaissance in American Life, Westport 2006

14 D. Martin Luthers Werke, ser. 2, tom 3, Tischreden aus den dreissiger Jahren, Weimar, s. 348.

15 Polski Komitet ds. UNESCO, [online] http://www.unesco.pl/?id=304 (4.01.2021).

16 To niejako umniejsza znaczenie uczonych z IX wieku, autorów kopii łacińskich tekstów, na których opierali się uczeni renesansowi; teza ta jest bardziej przekonująca w odniesieniu do literatury greckiej.

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu
Catherine Fletcher0
Okładka książki - Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu

"Piękno i terror" przedstawia żywą historię renesansowych Włoch i ich kluczową rolę w powstaniu świata zachodniego. Czerpiąc z bogatego zakresu źródeł...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Pokaż wszystkie recenzje