Dwie nominowane do grudniowych plebiscytów wortalu Granice.pl książki wydawnictwa Tyniec, mają jeden wspólny mianownik – dotyczą spraw ważnych. Ważnych dla kobiet i mężczyzn. Jednak nie jednocześnie. Propozycje Tyńca szanują emocjonalne potrzeby obu grup czytelników. Niecierpliwość i żądzę przygody mężczyzn oraz delikatność i potrzebę zrozumienia kobiet!
W książce "Bożek templariuszy", ukazana jest męska determinacja w poszukiwaniu tego co zaginęło. Odmiany tej determinacji są bardzo różne. Od determinacji odpowiedzialnej, która czyni z mężczyzny bohatera, po młodzieńczy zapał, który graniczy z szaleństwem. Książkę taką mogła napisać tylko kobieta! Anna Borkowska za pomocą sprawnego pióra czyni to, czego mężczyźni nie lubią – rozlicza ich ze stawianych im przez innych wymagań. Lektura tej książki jest więc wyzwaniem dla każdego faceta. Dlaczego? Dlatego, że czytając ją, musi on stawić czoła nie tylko intelektualnej przygodzie ale także ukrytej pod nieprawdopodobnymi wydarzeniami krytyce męskich postaw. Jak zapewnia wydawca: „Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości, co do tego, że opowieści o templariuszach nadal mogą trzymać w napięciu i budzić fantazję – już dziś powinien zacząć czytać tą książkę! Ta znakomicie napisana powieść zadziwia tym, że historia może odbywać się równolegle i w średniowieczu, i w XX wieku!”.
"Opactwo Brede" to genialne opracowanie kobiecej duszy, które może być porównywalne zarówno z Rozważną i romantyczną Jane Austen, jak i z Domem nad rozlewiskiem Małgorzaty Kalicińskiej. Autorka – Rumer Godden – miała talent patrzenia w serca, zarówno w dobre, jak i złe. Jako Brytyjka do szpiku kości ucieka w tej polaryzacji w groteskę. Badać głębiny ujawniając jednocześnie wysokości. Kontrastuje ze sobą ludzkie uczucia z boskością, a problemy ziemskiej egzystencji z celem ostatecznym. To wszystko na przykładzie życia silnej, acz nie pozbawionej słabości, kobiety, która pokonuje swe wspomnienia stając na granicy życia klasztornego i światowego. Nie jest to jednak rzewna historia. Czytając ją czytelniczki, raczej nie będą płakać. Chociaż...